Udostępnij

Młodzi do reszty świata: „Zmienimy los ludzkości, czy wam się to podoba, czy nie”

13.03.2019

W sierpniu ubiegłego roku Greta Thunberg uznała, że nie może dłużej pozwalać politykom na to, by jej przyszłością opłacali teraźniejszość. 15-letnia wówczas dziewczyna dodała bowiem dwa do dwóch i – inaczej niż u ludzi dorosłych, gdzie wszystko jest skomplikowane – wyszło jej cztery. To cztery oznacza, że za dzisiejszą niechęć do zapobieżenia zmianom klimatu, trzeba będzie zapłacić jutro. I płacić będzie ona oraz jej rówieśnicy. To się jej nie spodobało. Wkrótce po tej deklaracji rozpoczęły się szkolne strajki i młodzieżowy strajk klimatyczny.

Uznała jednocześnie, że jest to kredyt, o który nikt jej nie pytał. Zdecydowała się więc zaprotestować. Sięgnęła po najskuteczniejszą formę protestu, którą znała – strajk. Dwa tygodnie przed wyborami, które w Szwecji odbywały się 9. września (nawiasem mówiąc po najcieplejszym lecie w historii pomiarów prowadzonych w tym kraju i serii pożarów lasów) przestała chodzić do szkoły. Zamiast tego przychodziła przed Riksdag, gdzie rozkładała tablicę z napisem „Szkolny strajk dla klimatu”, chętnym tłumaczyła o co chodzi i od czasu do czasu wręczała przechodniom ulotki. Na tych było napisane: „robię to, ponieważ wy dorośli s….cie na moją przyszłość”. Domagała się, by politycy wzięli się do roboty i szybko zmniejszyli wysoki ślad węglowy Szwecji.

Na pytania, dlaczego nie chodzi do szkoły, odpowiadała:

„Mam tu swoje książki. Ale zastanawiam się też, co tracę? Czego nauczę się w szkole? Fakty nie mają już znaczenia. Politycy nie słuchają naukowców, więc dlaczego miałabym się uczyć?”

I pytała jak to możliwe, że od lat doskonale wiadomo, iż świat zmierza ku katastrofie, a mimo to dorośli prawie nic z tym nie robią. Porównując ich jednocześnie do pasażerów Titanica, którzy zamiast uniknąć kolizji, próbują wytłumaczyć, jakie korzyści będą mieć z tego, że uderzą w górę lodową. Trafnych porównań było zresztą więcej.

Młodzieżowy Strajk Klimatyczny. Młodzi na całym świecie domagają się zmiany! Fot. Shutterstock.
Młodzieżowy Strajk Klimatyczny. Młodzi na całym świecie domagają się zmiany! Fot. Shutterstock.

Wśród nich jedno opowiedziane przez nauczyciela Grety 26-letniego Benjamina Wagnera, który dołączył do jej strajku – za co groziła mu utrata trzytygodniowych dochodów oraz zwolnienie z pracy – i – za „The Guardian” opowiadał, że

„nasza niezdolność do zatrzymania zmiany klimatu jest jak wysiłki zmierzające do zatrzymania I wojny światowej. Przez lata wiedzieliśmy, że ta się zbliża, zaaranżowano wiele różnych konferencji, ale i tak nie udało się jej powstrzymać.”

Piątki dla Przyszłości. Młodzieżowy Strajk Klimatyczny

W liście, który wtedy napisała i który w sierpniu 2018 roku obiegł światową sieć, Greta pisała:

„Jeżeli dożyję 100 lat, będę żyć jeszcze w 2103 roku.

Kiedy dziś myślicie o »przyszłości«, nie myślicie poza rok 2050. Wtedy, w najlepszym wypadku, nie będę mieć za sobą nawet połowy swojego życia. Co stanie się później?

W 2078 roku będę obchodzić moje 75 urodziny. Jeżeli będę mieć dzieci lub wnuki, może będą one chciały świętować ten dzień ze mną. Może opowiem im o was? Jak chcecie być zapamiętani?

To co teraz zrobicie lub czego nie zrobicie, wpłynie na całe moje życie i życia moich dzieci oraz wnuków. Może one zapytają, dlaczego nic nie zrobiliście i dlaczego ci, którzy wiedzieli i mogli o tym mówić otwarcie, nie robili tego.”

Tuż przed wrześniowymi wyborami Greta ogłosiła, że będzie strajkować w każdy piątek aż do skutku – protest nazwała „Piątkami dla Przyszłości”. Mało kto, może nikt, przewidział, co zdarzy się później. A zdarzyło się to, że zaczęła się rewolucja. Strajk Grety zainteresował media. Te wysłuchały jej mocnego i prostego przekazu, i opowiedziały go dalej. Jednocześnie zrobili to użytkownicy mediów społecznościowych. Swoje zrobiło też przemówienie 15-latki podczas katowickiego COP-u, które obiegło świat i być może było najważniejszym wydarzeniem tej imprezy. Nadało bowiem rodzącemu się ruchowi, już w listopadzie strajkowały tysiące, rozpędu.

 class=
Młodzieżowy Strajk Klimatyczny. To część ruchu, który działa na całym świecie. SewCream / Shutterstock.com.

Pozbawiona głosu przyszłość ludzkości

Protesty młodych stały się śniegową kulą. Każdy kolejny piątek, w którym uczniowie zamiast do szkoły idą na demonstrację, przyciąga kolejnych ludzi, kraje i miasta. Lista wydłuża się z tygodnia na tydzień. W grudniu 2018 roku protesty odbyły się w 270 miastach. W styczniu tylko w Szwajcarii i Niemczech na ulice wyszło 45 tys. młodych ludzi. Bruksela widziała kilkudziesięciotysięczne demonstracje. W lutym w Wielkiej Brytanii naliczono 15 tysięcy protestujących, a strajki odbyły się też w Australii, Nowej Zelandii, Ugandzie oraz Polsce. Głos zabierały Angela Merkel i Theresa May. W niektórych krajach młodzież domaga się obniżenia granicy wieku pozwalającej głosować w wyborach, by móc już dziś korzystać z najskuteczniejszego bata na polityczne niemoc i brak odwagi – groźby odwołania ze stanowiska.

Protesty wszędzie odbywają się pod podobnymi hasłami. Te skupiają się na szybkim odejściu od spalania paliw kopalnych i utrzymaniu ocieplenia klimatu na poziomie, który pozwoli uniknąć jego najbardziej katastrofalnych skutków. 1 marca młodzi opublikowali na łamach „The Guardian” [tytuł, pod którym się ukazał to „Kryzys klimatyczny i zdradzone pokolenie”] list otwarty, w którym napisali: „My, młodzi, jesteśmy głęboko zaniepokojeni o naszą przyszłość. Jesteśmy pozbawioną głosu przyszłością ludzkości. (…) Musimy wreszcie zacząć traktować kryzys klimatyczny jak kryzys. To największe zagrożenie w historii ludzi i nie zaakceptujemy tego, że światowi decydenci nie podejmują działań, co zagraża naszej całej cywilizacji. Nie zaakceptujemy życia w strachu i ruinie. Mamy prawo, by przeżyć nasze marzenia i nadzieje. (…) Zmienimy los ludzkości, czy wam się to podoba, czy nie.” Ich głos, który często próbuje się ośmieszać wskazując na ich młody wiek, brak wiedzy i zrozumienia złożoności świata oraz to, że są czyimś narzędziem – tak robiła to między innymi belgijska minister, która z tego powodu musiała ustąpić ze stanowiska – zyskuje poparcie licznych środowisk naukowych. Kolejne grupy naukowców podpisują się pod poparciem dla postulatów młodych klimatycznych buntowników.

W lutym wsparło ich 350 holenderskich naukowców. Jeżeli oprzeć się na podstawie faktów dostarczonych przez naukę o klimacie, młodzież ma rację. Dlatego my, jako naukowcy, ich popieramy”, napisali. W Wielkiej Brytanii list podpisało 224 naukowców, którzy napisali, że „młodzi mają wszelkie prawo być źli na przyszłość, którą im przekażemy”. Ostatnio donoszono o 700 naukowcach z krajów niemieckojęzycznych, którzy wyrazili poparcie dla strajków młodzieży.

Zgodnie z listą zamieszczoną na stronie „Fridays for Future” 15 marca protesty mają się odbyć w ponad tysiącu miast w 75 krajach świata. W tym i w Polsce, o czym więcej przeczytacie TUTAJ.

O małych przyczynach wielkich zmian

Tempo rozwoju tego ruchu trudno zrozumieć, ponieważ jesteśmy przyzwyczajeni do oczekiwania zmian stopniowych. Tymczasem w świecie społecznych wartości i relacji rzadko tak się dzieje. Dużo częściej bywa tak, że nowe idee, zmiany i mody dojrzewają powoli, by po przekroczeniu – to koncepcja doskonale opisana przez Malcolma Gladwella – punktu przełomowego rozejść się z prędkością epidemii. Tym punktem są często rzeczy z pozoru niewielkie. Krople, które przelewają czarę.

Gladwell tłumaczy to tak:

„Pamiętam z dzieciństwa moment, kiedy mój szczeniaczek po raz pierwszy zobaczył śnieg. Najwyraźniej wstrząśnięty, a zarazem zachwycony i przytłoczony rozmiarem nieznanego zjawiska, obwąchiwał nieznaną puszystą substancję. Machając nerwowo ogonem, popiskiwaniem domagał się wyjaśnienia zagadki śniegu. Poprzedniego wieczoru było około 1 stopnia Celsjusza, teraz może jakieś pół stopnia mniej. Prawie nic się nie zmieniło, a jednak – i to jest właśnie zdumiewające – zmieniło się wszystko. Deszcz przybrał zupełnie inną postać – śniegu! W głębi duszy wszyscy jesteśmy »gradualistami«, oczekujemy zmian równomiernie rozłożonych w czasie. Koncepcja punktu przełomowego wprowadza nas w zupełnie inny świat, w rzeczywistość, w której nieoczekiwane staje się realne, a radykalna zmiana więcej niż możliwa. Na przekór naszym oczekiwaniom taka zmiana to pewnik.”

Tutaj jednym stopniem okazał się być szkolny strajk samotnej 15-latki, której zdecydowanie, bezpośredniość i jasne stawianie sprawy tam, gdzie dorośli kierują się wyuczonym kunktatorstwem oraz niezwykła umiejętność trafiania do ludzkich serc, otworzyły drogę do czegoś, co jeszcze rok temu wydawało się nie do pomyślenia. Do tego, żeby młodzież odmówiła nam dalszego kredytu i wymusiła reformy, które powstrzymają ocieplenie. Lub przynajmniej spowolnią je na tyle, by udało się uniknąć najgorszych scenariuszy.

"Nie ma Planety B" to hasło, które Młodzieżowy Strajk Klimatyczny często wykorzystuje. Fot. SewCream / Shutterstock.com.
„Nie ma Planety B” to hasło, które Młodzieżowy Strajk Klimatyczny często wykorzystuje. Fot. SewCream / Shutterstock.com.

Już zrobili bardzo wiele. Ich strajki zmieniły bowiem w wielu krajach kształt publicznej debaty o zmianach klimatu. I zrobiły to w sposób, który zmusza decydentów do działania. O ile bowiem prawie każdy polityk powie, że los polarnych misiów leży mu na sercu, ale los wyborców leży mu na nim bardziej, to trudno wyobrazić sobie takiego, który powie, że nie obchodzi go przyszłość dzieci i wnuków swoich wyborców, a także ich samych. W końcu strajkująca dziś młodzież jutro będzie głosować. Chciałbym na koniec dodać tyle, że– pisząc to myślę głównie o córce, która jest od Grety o kilkanaście lat młodsza i potrzebuje tego, byśmy patrzyli nie tylko na dzisiaj i jutro, ale też poza 2050 rok, o który upominają się młodzi – mam nadzieję, iż uda im się dokonać niemożliwego. I że rozbiją broniący się przed zmianą system w drobny mak.

Fot. Oliver Cole/Shutterstock.

Autor

Tomasz Borejza

Dziennikarz naukowy. Członek European Federation For Science Journalism. Publikował w Tygodniku Przegląd, Przekroju, Onet.pl, Coolturze, a także w gazetach lokalnych i branżowych. Bloguje na Krowoderska.pl.

Udostępnij

Zobacz także

Wspierają nas

Partner portalu

Joanna Urbaniec

Dziennikarka, fotografik, działaczka społeczna. Od 2010 związana z grupą medialną Polska Press, publikuje m.in. w Gazecie Krakowskiej i Dzienniku Polskim. Absolwentka Krakowskiej Szkoła Filmowej, laureatka nagród filmowych, dwukrotnie wyróżniona nagrodą Dziennikarz Małopolski.

Przemysław Błaszczyk

Dziennikarz i reporter z 15-letnim doświadczeniem. Obecnie reporter radia RMF MAXX specjalizujący się w tematach miejskich i lokalnych. Od kilku lat aktywnie angażujący się także w tematykę ochrony środowiska.

Hubert Bułgajewski

Ekspert ds. zmian klimatu, specjalizujący się dziedzinie problematyki regionu arktycznego. Współpracował z redakcjami „Ziemia na rozdrożu” i „Nauka o klimacie”. Autor wielu tekstów poświęconych problemom środowiskowym na świecie i globalnemu ociepleniu. Od 2013 roku prowadzi bloga pt. ” Arktyczny Lód”, na którym znajdują się raporty poświęcone zmianom zachodzącym w Arktyce.

Jacek Baraniak

Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego na kierunku Ochrony Środowiska jako specjalista ds. ekologii i ochrony szaty roślinnej. Członek Pracowni na Rzecz Wszystkich Istot i Klubu Przyrodników oraz administrator grupy facebookowej Antropogeniczne zmiany klimatu i środowiska naturalnego i prowadzący blog „Klimat Ziemi”.

Martyna Jabłońska

Koordynatorka projektu, specjalistka Google Ads. Zajmuje się administacyjną stroną organizacji, współpracą pomiędzy organizacjami, grantami, tłumaczeniami, reklamą.

Przemysław Ćwik

Dziennikarz, autor, redaktor. Pisze przede wszystkim o zdrowiu. Publikował m.in. w Onet.pl i Coolturze.

Karolina Gawlik

Dziennikarka i trenerka komunikacji, publikowała m.in. w Onecie i „Gazecie Krakowskiej”. W tekstach i filmach opowiada o Ziemi i jej mieszkańcach. Autorka krótkiego dokumentu „Świat do naprawy”, cyklu na YT „Można Inaczej” i Kręgów Pieśni „Cztery Żywioły”. Łączy naukowe i duchowe podejście do zagadnień kryzysu klimatycznego.

Jakub Jędrak

Członek Polskiego Alarmu Smogowego i Warszawy Bez Smogu. Z wykształcenia fizyk, zajmuje się przede wszystkim popularyzacją wiedzy na temat wpływu zanieczyszczeń powietrza na zdrowie ludzkie.

Klaudia Urban

Z wykształcenia mgr ochrony środowiska. Od 2020 r. redaktor Odpowiedzialnego Inwestora, dla którego pisze głównie o energetyce, górnictwie, zielonych inwestycjach i gospodarce odpadami. Zainteresowania: szeroko pojęta ochrona przyrody; prywatnie wielbicielka Wrocławia, filmów wojennych, literatury i poezji.

Maciej Fijak

Redaktor naczelny SmogLabu. Z portalem związany od 2021 r. Autor kilkuset artykułów, krakus, działacz społeczny. Pisze o zrównoważonych miastach, zaangażowanym społeczeństwie i ekologii.

Sebastian Medoń

Z wykształcenia socjolog. Interesuje się klimatem, powietrzem i energetyką – widzianymi z różnych perspektyw. Dla SmogLabu śledzi bieżące wydarzenia, przede wszystkim ze świata nauki.

Tomasz Borejza

Zastępca redaktora naczelnego SmogLabu. Dziennikarz naukowy. Wcześniej/czasami także m.in. w: Onet.pl, Przekroju, Tygodniku Przegląd, Coolturze, prasie lokalnej oraz branżowej.