Na terenie Politechniki Gdańskiej stanęła złożona z trzech uli mini pasieka. Posłuży naukowcom m.in. do badań porównujących skład miodu „miejskiego” i „wiejskiego”.
O instalacji na terenie politechnicznego kampusu – obok Wydziału Chemicznego – mini pasieki poinformowało w poniedziałek biuro prasowe uczelni. Jak wyjaśniono, mieszkankami uli zostały trzy – na razie niewielkie – pszczele rodziny (tzw. odkłady) pozyskane z Katedry Pszczelnictwa Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie. Do mini pasieki wybrano wyjątkowo łagodne owady linii Kortówka, rasy kraińskiej.
Czytaj także: Tysiące pszczół wytrutych w Wielkopolsce. Wójt wyznaczył nagrodę za wskazanie sprawcy
Gdy pszczoły zadomowią się w nowym miejscu, we wnętrzach uli zostanie zamontowany zestaw czujników składający się na system monitoringu pn. Smartula. System ten powstał na PG przed trzema laty. Czujniki będące jego filarem sprawdzają temperaturę, wilgotność i natężenie dźwięków wydanych przez rój. Dane te, przetworzone z pomocą opracowanych przez naukowców z PG algorytmów, dostarczane są gospodarzom pasiek pozwalając – bez zaglądania do uli, czego pszczoły nie lubią – ocenić kondycję rojów.
Od momentu opracowania Smartula jest cały czas udoskonalana. Jak poinformowało biuro prasowe PG, w ulepszaniu systemu pomogą m.in. czujniki zamontowane w mini pasiece powstałej na terenie uczelni. Za te badania odpowiadać będzie współtwórca Smartuli – mgr inż. Tymoteusz Cejrowski z Wydziału Elektroniki, Telekomunikacji i Informatyki.
Oprócz informatyków z uczelnianych uli korzystać chcą także politechniczni chemicy. Jeden z nich – profesor Robert Tylingo z Wydziału Chemicznego, zaplanował badania, w ramach których przewidziano porównanie składu miodu „miejskiego” – wyprodukowanego przez pszczoły z politechniki oraz miodów „wiejskich” produkowanych przemysłowo w dużych pasiekach.
„Okazuje się, że nawet te miody, które powstają w regionach wiejskich, często nie mają odpowiedniej jakości. Chemizacja rolnictwa jest bardzo rozwinięta, a drobnocząsteczkowe zanieczyszczenia organiczne są razem z pyłkiem przenoszone do ula, a później do miodu. Smog, który mógłby być źródłem zanieczyszczeń miodu, w Gdańsku nie występuje, dlatego chcemy sprawdzić, który miód ma lepszą jakość” – powiedział Tylingo cytowany w komunikacie.
Biuro prasowe poinformowało też, że pomysłodawcą utworzenia na terenie uczelni mini pasieki był 12-letni Bolek Jacaszek – mieszkający w pobliżu uczelni miłośnik przyrody i pasjonat pszczelarstwa. Trzy ule zbudował dziadek chłopca, a wszystkie koszty związane z zakupem pszczół pokryła firma Restudio Jacaszek Architekci Sp. z o.o., której współwłaścicielem jest ojciec Bolka – Maciej Jacaszek. Część środków dołożył sam chłopiec z własnego stypendium za wyniki w nauce. Bolek zamierza codziennie odwiedzać mini pasiekę. (PAP)
Autor: Anna Kisicka
Zdjęcie: StudioSmart/Shutterstock