Europejczycy chętniej wybierają się na przedświąteczne zakupy tam, gdzie jeździ mniej samochodów. Tak wynika z informacji podanych przez Kampanię na rzecz Czystych Miast. Organizacja zbadała sytuację w dużych metropoliach, w których strefy ograniczonego ruchu pojawiły się już kilka lat temu.
Badania przeczą więc obawom wielu przedsiębiorcom, którzy sprzeciwiają się wprowadzaniu ograniczeń w ruchu samochodowym w miastach. Okazuje się, że obroty sklepów, restauracji czy punktów usługowych w miejscach z mniejszą liczbą samochodów rosną. Przedstawiciele organizacji twierdzą wręcz, że Strefy Czystego Transportu mogą uratować handel w czasie pandemicznego spowolnienia gospodarczego.
„Regulacje, które zniechęcają do korzystania z samochodów, mogą być prawdziwym ratunkiem dla lokalnej gospodarki” – komentuje Barbara Stoll, dyrektor Kampanii na rzecz Czystych Miast. – „Miejscy decydenci muszą zwiększyć swoje wysiłki w celu wprowadzenia stref niskoemisyjnych lub o niskim natężeniu ruchu. To potrójne zwycięstwo dla czystszego powietrza, klimatu i lokalnego biznesu. Właściciele sklepów dotkniętych przez COVID zasługują na świąteczny prezent.”
Strefy Czystego Transportu: handel kwitnie tam, gdzie nie wjeżdżają samochody
Na poparcie swoich tez członkowie Kampanii pokazują dane. W Madrycie bezpośrednio przed świętami trzy lata temu ruch największy ruch panował właśnie w obszarze objętym strefą niskiej emisji. Wydatki mieszkańców wzrosły tam o 8,6 proc. w porównaniu z 3,3 proc. w cały mieście. Obowiązująca w centrum Madrytu strefa mimo to nie przetrwała. O jej likwidacji zdecydował hiszpański Sąd Najwyższy, powołując się na błędy formalne przy jej wprowadzaniu. Mimo to pod koniec 2021 i na początku 2022 roku wyznaczone mają być trzy kolejne obszary ograniczonego ruchu aut. Zachęcają do tego pomiary zanieczyszczenia – jak podaje dziennik „El Pais” w obrębie „starej” strefy stężenie tlenków azotu spadło o 37 proc.
Czytaj również: Oliwer Palarz pozwał Polskę za smog. Zapadł przełomowy wyrok!
Tam, gdzie priorytetowo traktuje się rowerzystów i pieszych, maleje też liczba pustostanach w lokalach handlowych. Obliczenia dotyczące Londynu wykazały, że jest ich o 17 proc mniej niż w okolicach, gdzie nie zastosowano takich rozwiązań. Autorzy analizy piszą również o dającym do myślenia przykładzie ze Szwajcarii. „Badanie z Berna wykazało, że przekształcenie miejsc parkingowych w parkingi rowerowe może zapewnić wzrost wydatków na zakupy detaliczne o 13% na metr kwadratowy powierzchni parkingowej” – czytamy w podsumowaniu raportu.
Polska w tyle
“Ograniczanie ruchu samochodowego wspiera lokalną gospodarkę – wyniki badań z Madrytu czy Londynu to świetne wiadomości dla polskich miast. Pokazują, że można poprawić jakość powietrza i jednocześnie wspierać funkcję handlową miasta. Handlowe ulice to podczas pandemii dobra alternatywa dla zatłoczonych centrów handlowych.” – komentuje Hubert Różyk z Fundacji Promocji Pojazdów Elektrycznych.
W Europie jest obecnie około 250 stref czystego transportu (SCT). Holandia i francja w planach mają ich utworzenie we wszystkich największych miastach odpowiednio do końca 2022 i 2024 roku. W Polsce jedyna, już nieistniejąca SCT funkcjonowała dotychczas w Krakowie.
Źródło zdjęcia: Evannonostro / Shutterstock