Tylko do środy 24 sierpnia trwają konsultacje społeczne projektu zmian w małopolskiej uchwale antysmogowej. Według propozycji, przygotowanej przez Zarząd Województwa Małopolskiego, użytkowanie pozaklasowych kotłów na węgiel i drewno dopuszczone byłoby rok dłużej. Przeciw zmianom protestuje Polski Alarm Smogowy. Swoje zdanie na ten temat wyrazić można za pośrednictwem internetowego formularza.
Projekt zmian w małopolskiej uchwale antysmogowej dotyczy przede wszystkim użytkowania pozaklasowych kotłów, które miały być zakazane od 1 stycznia 2023 roku. Okres przejściowy trwał 6 lat. Teraz jednak – na kilka miesięcy przed tą datą – Zarząd Województwa Małopolskiego proponuje odsunięcie tego terminu o rok. Władze odwołują się m.in. do “trudnej sytuacji na światowych rynkach energetycznych”. “Zdajemy sobie sprawę, że w obecnych warunkach, zapewnienie ludziom możliwości ogrzania własnych domów i mieszkań w nadchodzącym okresie grzewczym, jest sprawą niezwykle ważną” – napisano w wyjaśnieniu na stronach Urzędu Marszałkowskiego.
Propozycja spotkała się z krytyką części małopolskich polityków, w tym m.in. prezydenta Krakowa, Jacka Majchrowskiego. Przed budynkiem Urzędu Marszałkowskiego zaprotestowały ruchy antysmogowe zrzeszone w Polskim Alarmie Smogowym. PAS zachęca, by wziąć udział w konsultacjach społecznych projektu.
Swój sprzeciw wobec zmian w małopolskiej uchwale antysmogowej można wyrazić za pośrednictwem FORMULARZA ONLINE. Konsultacje społeczne trwają do 24 sierpnia 2022 roku.
Alarmy smogowe przeciw zmianom. Zanieczyszczenie powietrza w województwie to “kilka tysięcy zgonów rocznie”
Na absurdy związane z propozycjami zmian w uchwale antysmogowej wskazuje Anna Dworakowska z Krakowskiego Alarmu Smogowego. „Jako mieszkańcy województwa małopolskiego czekaliśmy 6 lat, zanim w życie wejdzie zakaz korzystania z najgorszych, najbardziej zanieczyszczających powietrze kotłów. Ich użytkownicy mieli 6 lat, by wymienić źródło ciepła. Mieli też dostęp do programów wsparcia i nadal mogą z nich skorzystać. W dodatku zapisy uchwały, o których mowa, są znacznie bardziej liberalne niż w przypadku samego Krakowa. Pozwalają na dalsze spalanie węgla i drewna. Wymaga się jedynie zmiany urządzenia na mniej emisyjne, co wspierają programy rządowe i gminne” – podkreśla Dworakowska.
„Po drugie, absurdalne jest to, że proponuje się odsuwanie w czasie rozwiązań antysmogowych w regionie, który należy do najbardziej zanieczyszczonych w Unii Europejskiej. Zmiana oznaczałaby, że będziemy zmagać się ze smogiem przez kolejne sezony grzewcze. W ich trakcie będą ciężko chorować i umierać ludzie. Szacuje się, że zanieczyszczone powietrze przyczynia się do kilku tysięcy zgonów rocznie w samej Małopolsce” – zwraca uwagę aktywistka.
Zmiany w uchwale antysmogowej a kryzys energetyczny. “Nie ma to sensu, chyba, że chodzi o przyzwolenie na spalanie odpadów”
Krytycznie aktywiści oceniają również uzasadnienie związane z kryzysem energetycznym.
„Wbrew temu, co mówi zarząd województwa, odsunięcie w czasie zapisów uchwały nie pomoże ludziom przetrwać kryzysu energetycznego. ‚Kopciuchy’, czyli najstarsze kotły, są nieefektywne. Zużywają znacznie więcej węgla czy drewna, niż nowe urządzenia na te same paliwa. Nie ma to więc sensu, chyba że władze województwa tak naprawdę chcą powiedzieć mieszkańcom, że mogą w nich palić wszystkim, co wpadnie do rąk. Starymi meblami, odpadami i tak dalej. Wtedy rzeczywiście mogłoby być taniej. Nie chce mi się jednak wierzyć, że władze w wysokorozwiniętym państwie w XXI wieku upatrują rozwiązania kryzysu energetycznego w spalaniu odpadów” – podkreśla Dworakowska.
_
Swój sprzeciw wobec zmian w małopolskiej uchwale antysmogowej można wyrazić za pośrednictwem FORMULARZA ONLINE. Konsultacje społeczne trwają do 24 sierpnia 2022 roku.
Zdjęcie: Krzysztof Winnik / Shutterstock.com