Sto pomysłów na lepsze miasta zaprezentowała dziś przed sejmem RP szeroka koalicja ruchów miejskich z całej Polski. Miejska Agenda Parlamentarna (MAP) ma być drogowskazem dla posłów i posłanek kolejnej kadencji. Po konferencji przedstawiciele komitetów wyborczych odebrali od organizacji społecznych raport z propozycjami rozwiązań.
– Miejska Agenda Parlamentarna 2023 to pakiet ponad stu rozwiązań, które sprawią, że w naszych miastach będzie żyło się po prostu lepiej. To kompleksowy zestaw zmian, dzięki którym będzie żyło się także zdrowiej, przyjemniej, łatwiej i bezpieczniej – mówił Maciej Fijak, koordynator projektu ze Stowarzyszenia Akcja Ratunkowa dla Krakowa. – To 100 propozycji zmian na lepsze.
Dodał, że MAP 23’ to drogowskaz miejski dla posłów i posłanek kolejnej kadencji Sejmu. – Działamy z mieszkańcami i na rzecz mieszkańców od lat. Rozmawiamy w Internecie i na ulicy. Dokument wspierało zaplecze eksperckie, został wypracowany w szerokim gronie organizacji społecznych, ruchów miejskich z m.in. Krakowa, Łodzi, Warszawy, Wrocławia, Bydgoszczy, Szczecina – tłumaczył Maciej Fijak.
W miastach mieszka większość Polaków
– Dużo mówi się o niezdecydowanych, o wyborcach Konfederacji, o kobietach, ale to właśnie w miastach mieszka 3 na 5 Polaków. Te osoby chcą więcej zieleni, mniej betonozy, mniej czasu w korkach i mniej korupcji. Dziś te rozwiązania przynosimy jak na tacy. Jeśli partie polityczne chcą zyskać te głosy, muszą uwzględniać miejskie postulaty. Teraz i zaraz po wyborach – przekonywali aktywiści podczas konferencji prasowej.
W MAP 23’ znalazły się zagadnienia związane z:
– zielono-błękitną infrastrukturą krytyczną,
– mieszkalnictwem,
– planowaniem przestrzennym,
– mobilnością,
– samorządem,
– po raz pierwszy w szerszej debacie publicznej – z tematyką hałasu, czyli smogu akustycznego.
Anomalie pogodowe to nasza codzienność
Jan Mencwel, współzałożyciel warszawskiego stowarzyszenia Miasto Jest Nasze: – Jest 3 października, a termometry w Warszawie pokażą dziś 27 stopni. W tym roku jesieni jeszcze nie było. Zmiany klimatyczne są faktem i już teraz wpływają na nasze życie. I to nas, mieszkańców miast, dotyka w pierwszej kolejności. W polskich miastach już teraz więcej ludzi umiera z przegrzania niż z wychłodzenia.
Jak przekonywał, to pokazuje, że musimy odwrócić priorytety rozwojowe. – Gdy w polskich miastach mówiono o „inwestycjach w infrastrukturę”, najczęściej oznaczało to lanie betonu, wycinki drzew. To musi się skończyć. W czasach kryzysu klimatycznego naszą najlepszą infrastrukturą są drzewa, parki, nieużytki, rzeki, tereny podmokłe. Powinniśmy chronić i odtwarzać za wszelką cenę.
Nowoczesne miasta, jak mówi, będą zielono-błękitne albo nie będzie ich wcale.
– Nie będziemy w stanie żyć w przegrzanych i wysuszonych na wiór miastach, w których permanentnie brakuje nie tylko cienia, ale nawet wody pitnej.
Agnieszka Krzyżak-Pitura, Fundacja Rodzic w Mieście, wiceprzewodnicząca Kongresu Ruchów Miejskich: – Polityka mieszkaniowa musi być tworzona w ścisłym powiązaniu z dostępem do usług publicznych. Tak, aby prowadziła ona do integracji społecznej, a nie tworzenia miejskich enklaw.
„Od 20 lat zmagamy się dużym chaosem urbanistycznym”
– Już teraz chaos przestrzenny kosztuje Polki i Polaków 84 mld zł rocznie – mówił Kosma Nykiel, urbanista ze Stowarzyszenia Łódź Cała Naprzód!
– Dziś polskie miasta są wykluczające, panuje w nich chaos i nieład przestrzenny. Nowe osiedla i inwestycje, zamiast równać w górę do najlepszych europejskich standardów. Równają w dół, odbiegając nawet od naszych, środkowoeuropejskich sąsiadów.
Podkreślił, że koniecznością są obowiązkowe standardy urbanistyczne dla gmin. W tym m.in. minimalne odległości nowych inwestycji od podstawowej infrastruktury oraz radykalne ograniczenie rozlewania się miast. Jego zdaniem niezbędne jest też zajęcie się tematem nieprzyjemnych zapachów, które utrudniają mieszkańcom życie.
Dominik Kasperski z zespołu transportowego Stowarzyszenia Akcja Ratunkowa dla Krakowa mówił o propozycjach dotyczących zrównoważonej mobilności. – Zawarliśmy w nich także najważniejsze postulaty dotyczące bezpieczeństwa ruchu drogowego. To na przykład zwiększenie liczby fotoradarów i odcinkowych pomiarów prędkości. Kary muszą być nieuchronne – mandat dla właściciela pojazdu. Musimy powiedzieć stop drogowemu terroryzmowi. Stop nielegalnym wyścigom. Kierowcy zamieniają w dziki parking każdą fizycznie dostępną przestrzeń.
Samorządy powinny słuchać głosu mieszkańców miast
Witold Gawda, przewodniczący Kongresu Ruchów Miejskich mówił o bolączkach samorządu. – Jest problem, który jest matką wszystkich problemów. Chodzi o to, by mieszkańcy mieli więcej do powiedzenia w swoich miastach. Gdyby tego problemu nie było, nie stalibyśmy teraz na ulicy, tylko rozmawiali z władzami miast, o tym, jak rozwiązać wszystkie problemy, o których dziś mówimy. Polskie miasta nie są zarządzane ani partnersko, ani demokratycznie.
Niepokoi coś jeszcze. – Rady miast bardziej liczą się z partyjnymi wytycznymi i interesami różnych lobby niż z mieszkańcami. Konsultacje, do których zapraszani są mieszkańcy, są dla władz niewiążące, a więc ich wyniki najczęściej lądują w koszu. Proponujemy pakiet konkretnych rozwiązań, które oddadzą miasta w ręce mieszkańców. M.in.: zakaz wydawania gazet i innych mediów propagandowych przez samorządy, ograniczenie wielokadencyjności radnych czy łatwe do przeprowadzenia i szybkie głosowania obywatelskie.
Postulują za skróceniem możliwości urzędowania radnych do dwóch kadencji.
Melania Łuczak ze Stowarzyszenia Miasto Jest Nasze przypominała, jak dużym i bagatelizowanym problemem jest hałas:
– Od jakiegoś czasu obserwujemy coraz większy problem zanieczyszczenia hałasem w mieście. Zanieczyszczenie hałasem jest drugim po zanieczyszczeniu powietrza czynnikiem wpływającym na kłopoty ze zdrowiem związane z przyczynami środowiskowymi.
Podała, że 1 na 5 Europejczyków jest narażony na długotrwały i szkodliwy dla zdrowia poziom hałasu.
– To ponad 100 mln osób. Do tego 12 tys. osób umiera przedwcześnie z powodu narażenia na hałas. Z kolei 19 proc. obszarów ochrony przyrody Natura 2000 znajduje się na terenach z przekroczonymi normami hałasu. Jako rozwiązani zaproponowała edukację obywateli i nagłaśnianie problemu hałasu w mieście. Jej zdaniem istotny jest też cichszy i bezpieczniejszy transport samochodowy oraz motocyklowy. Na miejscu pojawili się także przedstawiciele komitetów wyborczych. Otrzymali raporty i zostali zachęceni do korzystania ze stu pomysłów w nich zawartych i brania ich „jak swoje”.
–
Zdjęcie tytułowe: Mariusz Szczygiel