W Sejmie trwają prace nad projektem ustawy, która zmienia poziomy alarmowania i informowania o smogu, które są dziś w Polsce na niespotykanie wysokim poziomie. Propozycja zmian zakłada stopniowe sprowadzenie ich na cywilizowany poziom, który oznacza, że w 2021 roku informowano by po przekroczeniu poziomu 50 ug PM10 na m3 powietrza i alarmowano przy 100 ug/m3.
Projekt zmian złożyli posłowie Nowoczesnej. Został on jednak negatywnie zaopiniowany przez rząd. W oficjalnym stanowisku, które jest sygnowane przez premiera Mateusza Morawieckiego, zapisano między innymi, że obecne mechanizmy ostrzegania przed smogiem „wydają się wystarczające”.
O 18:30 Sejm rozpatruje projekt @Nowoczesna, który zakłada że alarm smogowy ogłaszany będzie przy zanieczyszczeniu PM10=100 ug/m3 a nie 300 ug/m3, jak obecnie.Nie mamy żelaznych płuc, dlatego popieramy ten postulat. @SowaMarek, @MinSrodowiska @Wozny3 @Pawe97141580 @alarm_smogowy
— Andrzej Guła (@AndrzejGu) December 4, 2018
W rzeczywistości jednak polski system informowania i alarmowania maskuje problem, co można zobaczyć na trwającym niespełna trzy minuty filmie poświęconym skali jakości powietrza oraz mechanizmom informowania Polaków, który znajdziecie Państwo tutaj:
Ze stanowiska da się także wyczytać to, że w Polsce nie można zastosować progów znanych z innych krajów Europy, ponieważ alarmów byłoby za dużo. Zawarto tam między innymi szczegółowe wyliczenia [nie podano metodologii – wyliczenia PAS znajdziecie na stronie Polskiego Alarmu Smogowego i ich wyniki są inne], z których wynika, że gdyby zastosować poziomy francuskie (80 ug/m3 pyłu PM10) to liczba dni „alarmowych” w 2015 roku wyniosłaby 191, a rok później – 142. Jeżeli byłoby to zaproponowane 100 ug/m3 to alarmów byłoby 131 w 2015 roku i 101 w 2016.
„Z powyższego wynika” – czytamy w stanowisku odkrywczą tezę autorów – „że wraz z obniżeniem poziomów dla pyłu zawieszonego PM10, znacząco wzrasta liczba dni z ich przekroczeniami”.
„Co ciekawe rząd podkreśla, że zmiana progów jest konieczna i będzie nad nią pracował. Ciekawe, bo skoro jest konieczna, to można sobie oszczędzić prace i zagłosować za gotową ustawą. Może i przygotowała ją opozycja, ale troska o powietrze jest chyba ważniejsza od barw partyjnych”, komentuje Anna Dworakowska.
[Całe stanowisko rządu:
http://orka.sejm.gov.pl/Druki8ka.nsf/0/73E75748CCA9116CC12583370031BC6C/%24File/2702-s.pdf.]
Źródło: Informacja prasowa Polskiego Alarmu Smogowego.