Udostępnij

Wilcza rzeź polską ręką. Odstrzały redukcyjne będą zalegalizowane?

10.10.2024

Podczas wrześniowego posiedzenia Komitetu Stałych Przedstawicieli Rządów Państw Członkowskich przy Unii Europejskiej polski rząd poparł propozycję Komisji Europejskiej względem osłabienia ochrony wilka w Konwencji Berneńskiej. Otwiera to drogę do obniżenia statusu ochronnego wilka w całej Europie, a co za tym idzie, daje myśliwym wolną rękę. Specjalista tłumaczy nam zagrożenia.

Ochrona wilków może zostać osłabiona. Jak wiadomo, stoi za tym lobbing hodowców oraz myśliwych popierany przez Europejską Partię Ludową. Przypomnijmy,  że to największa rodzina polityczna w Parlamencie Europejskim, do której należą również polskie partie polityczne PO i PSL. Obrońcy zwierząt biją na alarm, podczas gdy zwolennicy pomysłu argumentują go „regulacją populacji” i „głosem społeczności”.

Wilki w odbudowie

– Premier Donald Tusk po raz kolejny pokazał, że bardziej ceni polityczną lojalność względem swojej europejskiej formacji macierzystej od wierności własnym obietnicom przedwyborczym. Propozycja osłabienia ochrony wilków to pozbawiona podstaw naukowych polityczna hucpa, której celem jest zapewnienie EPL poparcia konserwatywnych wyborców – mówi Radosław Ślusarczyk ze Stowarzyszenia Pracownia na Rzecz Wszystkich Istot.

Wilk, dzięki ochronie prawem międzynarodowym i unijnym, po dekadach, a nawet wiekach nieobecności, zaczął wracać do europejskich lasów. Ekolodzy podkreślają, że gatunek jest kluczowy i zapewnia równowagę ekosystemów.

Wilki trafiły jednak na celownik FACE, organizacji lobbingowej zrzeszającej europejskich myśliwych, która od stara się umożliwić państwom członkowskim większą elastyczność w wydawaniu pozwoleń na odstrzał wilków. Ułatwienie stosowania odstrzałów redukcyjnych wymaga zmiany prawa unijnego, ponieważ na mocy Dyrektywy Siedliskowej wilk jest gatunkiem ściśle chronionym. Jednak nowelizacja prawa unijnego jest niemożliwa bez wcześniejszej zmiany prawa międzynarodowego. – Obecnie prawo międzynarodowe, czyli Konwencja Berneńska, działa jak bezpiecznik chroniący przed próbami podważenia ochrony gatunków w ramach prawa unijnego, czyli Dyrektywy Siedliskowej – mówi Marta Klimkiewicz z Fundacji ClientEarth Prawnicy dla Ziemi.

Przyzwolenie na odstrzał „pozbawione podstaw naukowych”

Rafał Rzepkowski, specjalista ds. Ochrony Gatunków z WWF Polska: – Propozycja obniżenia statusu ochronnego wilka jest pozbawiona podstaw naukowych, ponieważ populacje tego gatunku wciąż są dalekie od osiągnięcia dobrego stanu ochrony. (…) Co więcej, dostępne badania wskazują, że odstrzały redukcyjne nie rozwiązują konfliktów na linii wilki – hodowcy.

Zamiast osłabiać ochronę wilków, państwa członkowskie powinny wykorzystywać dostępne środki unijne na skuteczne metody zapobiegania konfliktom czy stratom wśród hodowców. Fundusze UE są dostępne na wsparcie takich inicjatyw, a wiele krajów już z powodzeniem je wdraża.

– Tysiące Polek i Polaków wybrały rząd Donalda Tuska m.in. po to, by realizował on swoje obietnice dotyczące ochrony przyrody. Te osoby dzisiaj mają prawo czuć ogromny gniew. Donald Tusk musi przestać spełniać marzenia lobbystów ze strzelbami i piłami i zacząć działać zgodnie z oczekiwaniami społeczeństwa i głosem naukowców – mówi Krzysztof Cibor z Fundacji Greenpeace Polska.

Konflikty z hodowcami bydła

Rafał Rzepkowski podkreśla, że na ten moment wprowadzanie zmian w europejskim prawie dotyczącym wilków jest „przedwczesne i nieuzasadnione”: – Wbrew komunikatom Komisji, szkody powodowane przez duże drapieżniki w pogłowiu zwierząt hodowlanych w Unii Europejskiej mają charakter lokalny oraz liczebnie i ekonomicznie marginalny. Zwierzęta gospodarskie w skali europejskiej stanowią niewielki udział w diecie wilków.

Powołuje się na szacunki, że wilki zabijają rocznie w Europie co najmniej 65,5 tys. osobników zwierząt gospodarskich, z czego 73 proc. stanowią owce i kozy, 19 proc. bydło 6 proc. konie i osły. – Uwzględniając dane z Eurostatu wilki uśmiercają 0,05 proc. pogłowia zwierząt (nie wliczając świń), w tym 0,07 proc. owiec i kóz i 0,02 proc. pogłowia bydła. Lokalnie szkody powodowane przez wilki mogą być większe, dlatego też zaleca się stosowanie środków zapobiegawczych, jak m.in. ogrodzenia elektryczne

W Polsce ataki wilków odpowiadają za 0,08 proc. wszystkich upadków bydła oraz kilka procent śmiertelności owiec. Faktem jest, jak mówi Rzepkowski, że europejscy i polscy hodowcy wskazują na niedobór środków finansowych na dostateczną ochronę zwierząt hodowlanych przed atakami drapieżników.

– Jednak odpowiedzią na ten brak nie powinna być pochopna i umotywowana politycznie zmiana prawa, która może przynieść katastrofalne skutki dla wilka i innych dużych drapieżników w Europie. W obowiązujących ramach prawnych mamy bowiem dostęp do szerokiego wachlarza instrumentów umożliwiających pokojową koegzystencję ludzi i dużych drapieżników.

Tych instrumentów nie wykorzystuje się jednak w pełni.  

Zmarnowany potencjał. Wilki w niebezpieczeństwie

Polska nie wykorzystuje na przykład funduszy unijnych dostępnych w ramach II Filaru Wspólnej Polityki Rolnej (WPR) na minimalizowanie konfliktów z dużymi drapieżnikami. Środki te, w kwotach od kilku do ponad 150 milionów euro, wykorzystują z powodzeniem inne kraje członkowskie, takie jak Francja, Włochy, Hiszpania, Portugalia, Belgia, Chorwacja, Grecja, Finlandia, Litwa i Słowenia. Rzepkowski tłumaczy, że od 2018 r. możliwe jest uzyskanie zwrotu kosztów związanych z ochroną stad przed atakami wilków – w tym refundacji odszkodowań, finansowania zakupów i utrzymania psów stróżujących i ogrodzeń pastwisk – z Programów Rozwoju Obszarów Wiejskich, finansowanych z Europejskiego Funduszu Rolnego na rzecz Rozwoju Obszarów Wiejskich (EFRROW). To możliwe także poprzez płatności w ramach działań rolno-środowiskowo-klimatycznych. Komisja Europejska dwukrotnie przypominała o tym Państwom Członkowskim. – Poprzedni rząd RP, pomimo apeli organizacji pozarządowych, o te środki nie wystąpił.

Polska nie zaplanowała w Programie żadnych działań minimalizujących szkody i konflikty z dużymi drapieżnikami. 

Co robić?

Wśród najlepszych metod ochrony stad ekspert z WWF wyróżnia odpowiedni nadzór nad inwentarzem i prawidłowe stosowanie metod ochrony zwierząt hodowlanych przed atakami drapieżników.

Odstrzały redukcyjne, których wprowadzenie w wielu Państwach Członkowskich będzie z dużym prawdopodobieństwem konsekwencją zaproponowanych zmian w prawie UE, przynoszą natomiast bardzo krótkotrwały efekt

– Dużo skuteczniejsze są tutaj metody zapobiegawcze, jak ogrodzenia i psy stróżujące oraz adekwatne i szybko wypłacane odszkodowania.

Wilki są zwierzętami żyjącymi w terytorialnych grupach rodzinnych. Terytorium opustoszałe w skutek zabicia pary rodzicielskiej i jej potomstwa szybko zajmuje inna para wilków. Natomiast wilki z rozbitych, osłabionych grup rodzinnych, jak tłumaczy, mogą atakować niedostatecznie chroniony inwentarz.

– To, że środki ochrony inwentarza: grodzenia elektryczne, fladry, pasterskie psy stróżujące, są skuteczniejsze niż odstrzały wilków, potwierdzają też badania naukowe np. w Słowacji i Łotwie – podsumowuje Rzepkowski.

O dalszych losach wilka usłyszymy w grudniu.

Zdjęcie tytułowe: Martin Grossman/Shutterstock

Autor

Klaudia Urban

Z wykształcenia mgr ochrony środowiska. Jej teksty ukazują się też w Onet.pl. Współpracuje również z Odpowiedzialnym Inwestorem. Pisze przede wszystkim o gospodarce odpadami, edukacji ekologicznej, zielonych inwestycjach, transformacji systemu żywności i energetycznej. Preferuje społeczne ujęcie tematu. Zainteresowania: ochrona przyrody; przede wszystkim GOZ i OZE, eco-lifestyle oraz psychologia.

Udostępnij

Zobacz także

Wspierają nas

Partnerzy portalu

Partner cyklu "Miasta Przyszłości"

Partner cyklu "Żyj wolniej"

Partner naukowy

Bartosz Kwiatkowski

Dyrektor Frank Bold, absolwent prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego, wiceprezes Polskiego Instytutu Praw Człowieka i Biznesu, ekspert prawny polskich i międzynarodowych organizacji pozarządowych.

Patrycja Satora

Menedżerka organizacji pozarządowych z ponad 15 letnim stażem – doświadczona koordynatorka projektów, specjalistka ds. kontaktów z kluczowymi klientami, menadżerka ds. rozwoju oraz PR i Public Affairs.

Joanna Urbaniec

Dziennikarka, fotografik, działaczka społeczna. Od 2010 związana z grupą medialną Polska Press, publikuje m.in. w Gazecie Krakowskiej i Dzienniku Polskim. Absolwentka Krakowskiej Szkoła Filmowej, laureatka nagród filmowych, dwukrotnie wyróżniona nagrodą Dziennikarz Małopolski.

Przemysław Błaszczyk

Dziennikarz i reporter z 15-letnim doświadczeniem. Obecnie reporter radia RMF MAXX specjalizujący się w tematach miejskich i lokalnych. Od kilku lat aktywnie angażujący się także w tematykę ochrony środowiska.

Hubert Bułgajewski

Ekspert ds. zmian klimatu, specjalizujący się dziedzinie problematyki regionu arktycznego. Współpracował z redakcjami „Ziemia na rozdrożu” i „Nauka o klimacie”. Autor wielu tekstów poświęconych problemom środowiskowym na świecie i globalnemu ociepleniu. Od 2013 roku prowadzi bloga pt. ” Arktyczny Lód”, na którym znajdują się raporty poświęcone zmianom zachodzącym w Arktyce.

Jacek Baraniak

Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego na kierunku Ochrony Środowiska jako specjalista ds. ekologii i ochrony szaty roślinnej. Członek Pracowni na Rzecz Wszystkich Istot i Klubu Przyrodników oraz administrator grupy facebookowej Antropogeniczne zmiany klimatu i środowiska naturalnego i prowadzący blog „Klimat Ziemi”.

Martyna Jabłońska

Koordynatorka projektu, specjalistka Google Ads. Zajmuje się administacyjną stroną organizacji, współpracą pomiędzy organizacjami, grantami, tłumaczeniami, reklamą.

Przemysław Ćwik

Dziennikarz, autor, redaktor. Pisze przede wszystkim o zdrowiu. Publikował m.in. w Onet.pl i Coolturze.

Karolina Gawlik

Dziennikarka i trenerka komunikacji, publikowała m.in. w Onecie i „Gazecie Krakowskiej”. W tekstach i filmach opowiada o Ziemi i jej mieszkańcach. Autorka krótkiego dokumentu „Świat do naprawy”, cyklu na YT „Można Inaczej” i Kręgów Pieśni „Cztery Żywioły”. Łączy naukowe i duchowe podejście do zagadnień kryzysu klimatycznego.

Jakub Jędrak

Członek Polskiego Alarmu Smogowego i Warszawy Bez Smogu. Z wykształcenia fizyk, zajmuje się przede wszystkim popularyzacją wiedzy na temat wpływu zanieczyszczeń powietrza na zdrowie ludzkie.

Klaudia Urban

Z wykształcenia mgr ochrony środowiska. Od 2020 r. redaktor Odpowiedzialnego Inwestora, dla którego pisze głównie o energetyce, górnictwie, zielonych inwestycjach i gospodarce odpadami. Zainteresowania: szeroko pojęta ochrona przyrody; prywatnie wielbicielka Wrocławia, filmów wojennych, literatury i poezji.

Maciej Fijak

Redaktor naczelny SmogLabu. Z portalem związany od 2021 r. Autor kilkuset artykułów, krakus, działacz społeczny. Pisze o zrównoważonych miastach, zaangażowanym społeczeństwie i ekologii.

Sebastian Medoń

Z wykształcenia socjolog. Interesuje się klimatem, powietrzem i energetyką – widzianymi z różnych perspektyw. Dla SmogLabu śledzi bieżące wydarzenia, przede wszystkim ze świata nauki.

Tomasz Borejza

Zastępca redaktora naczelnego SmogLabu. Dziennikarz naukowy. Wcześniej/czasami także m.in. w: Onet.pl, Przekroju, Tygodniku Przegląd, Coolturze, prasie lokalnej oraz branżowej.