„Wycięto lasy Amazonii pod szczyt klimatyczny COP30”; „Gigantyczna wycinka lasu w Amazonii”; „Wycięli las, budują autostradę. To trasa na szczyt klimatyczny”. Prawdopodobnie każdy polski internauta natknął się w ostatnim czasie na tę informację. Okazuje się, że to bezrefleksyjnie powielany fake news a w sprawie zabrały głos brazylijskie władze.
Polsat News: w amazońskim lesie deszczowym powstaje czteropasmowa autostrada. Budowana jest na potrzeby szczytu klimatycznego COP30, który odbędzie się w listopadzie w brazylijskim mieście Belém. Udział weźmie w nim ponad 50 tysięcy osób, w tym światowi liderzy. Nowa droga ma umożliwić lepszą organizację ruchu podczas wydarzenia.
TVP Info: czteropasmową autostradą na COP30. Trwają przygotowania na tegoroczny szczyt klimatyczny w Brazylii.
A wszystko zaczęło się od… BBC News: Amazon forest felled to build road for climate summit (pol: wycięto lasy amazońskie, aby zbudować drogę na szczyt klimatyczny).
Okazuje się, że krzykliwe i nastawione na rekordową klikalność nagłówki to… powielanie nieprawdy, dezinformacja, czy jak kto woli: fake-newsy. Sprawę prostuje Janusz Mizerny, bloger z portalu green-projects.pl.
– Otóż żadna autostrada nie przetnie Amazonii z powodu szczytu klimatycznego. Ani tym bardziej z tego powodu nie wycięto tysięcy hektarów Amazonii jak głosi nagłówek z TVP Info (policzyłem – wychodzi, że póki co to ok. 75 ha). Najłatwiej jest powielać i udostępniać dalej krzykliwe artykuły, choć w szczegółach już sprawa aż tak medialna nie jest. Tylko ile osób zada sobie trud poszukania tych szczegółów? – zastanawia się Mizerny.
Ani w sercu Amazonii, ani na szczyt klimatyczny. „Liczą się zasięgi i kliknięcia”
– Jak zobaczyłem nagłówek na Next Gazeta, to stwierdziłem, że faktycznie to kuriozum. I nawet przez chwilę zastanawiałem się, czy zostawić sobie tego tematu „na potem”, żeby zrobić z niego newsa. Ostatecznie zrezygnowałem, bo nie przepadam za takimi clickbait’owymi historiami. A potem na dodatek trafiłem na post Simona Evansa okraszony krótkim komentarzem oraz zdjęciem satelitarnym i stwierdziłem, że napiszę o tej sprawie więcej – czytamy we wpisie Janusza Mizernego na portalu Linkedin.
Wspomniany Evans zrobił porównanie dwóch zdjęć satelitarnych, przed i po wycince:
– Fakt, budują drogę i wycinają drzewa, ale ta droga jest planowana przez stan Pará od 2012 roku. Do tej pory nie udało się jej zbudować (także z powodów środowiskowych), a teraz pretekstem i motywatorem jest organizacja w Belém 30. konferencji klimatycznej (COP30). Jednak uczestnicy nie będą z niej raczej korzystać, bo ta droga omija miasto od południa, lotnisko znajduje się na północnym zachodzie po przeciwnej stronie miasta, a miejsce konferencji jest w centrum – pisze dalej Mizerny.
Autor środowiskowego bloga poleca samodzielnie sprawdzić mapę świata i zobaczyć gdzie dokładnie miasto Belém jest zlokalizowane, gdzie znajduje się Amazonia i samemu ocenić jak to się ma do nagłówków. – Do tego warto też zapoznać się z artykułem BBC, który zapoczątkował wzmożoną „kreatywność” mediaworkerów (bo zakładam, może naiwnie, że dziennikarze nie zajmują się pisaniem takich tekstów), i który pokazuje mapkę z naniesioną drogą oraz szerszy kontekst (choć wciąż zawiera pewne przekłamania). I jeszcze raz wrócić do mapy, żeby złapać skalę wycinki, drogi, miasta i Amazonii – dodaje Janusz Mizerny.
Na koniec autor zaznacza, że „nie broni budowy tej drogi”. – Mam świadomość, że każda tego typu ingerencja infrastruktury w przyrodę ma negatywne skutki, także dla okolicznych mieszkańców. Nie twierdzę też, że organizacja konferencji klimatycznych jest perfekcyjna i przynosi same korzyści. Ale wkurza mnie niesamowicie jak bardzo spłyca się tematy w poszukiwaniu taniej sensacji. Bo liczą się zasięgi, kliknięcia i wyświetlenia.
Brazylijski rząd: droga nie ma nic wspólnego z COP30
W obliczu światowego „newsa”, który szturmem zdobywa portale informacyjne na wielu szerokościach geograficznych, głos w sprawie zabrał brazylijski rząd.
– Brazylia, państwo, które w tym roku będzie gospodarzem szczytu klimatycznego ONZ, zaprzeczyło jakiemukolwiek związkowi między nową drogą przecinającą chroniony obszar brazylijskiej puszczy deszczowej a szczytem COP30 – napisała agencja Reutersa wieczorem 14 marca. Według informacji przekazanych przez rząd stanowy „prace nad budową czteropasmowej autostrady, zwanej Avenida Liberdade, rozpoczęły się w 2020 r., jeszcze przed wyborem stolicy stanu Belém na miejsce szczytu”.
Co więcej Reuters podaje za władzami federalnymi i stanowymi Brazylii, że „projekt, który biegnie wzdłuż istniejącej linii energetycznej przez obszar chroniony na południe od miasta, nie otrzymał dofinansowania federalnego z brazylijskich funduszy na przygotowanie do COP30”.
Prawdą natomiast jest, że według części lokalnych mieszkańców tamtejsze władze próbują forsować kontrowersyjną inwestycję pod pretekstem planowanego szczytu. – Mówiono o tym projekcie od ponad 20 lat, ale był duży opór. Konieczność przygotowania miasta na mega-wydarzenie ostatecznie daje niezbędne uzasadnienie – powiedziała Ana Claudia Cardoso, profesor studiów miejskich na Federal University of Para, cytowana przez Reutersa.
Fakt: wylesienie lasów tropikalnych w Amazonii spada
O „zielonych płucach” naszej planety piszemy na łamach SmogLabu regularnie. Ostatni raz do tematu wróciliśmy z początkiem marca. Co się okazało?
Skala wylesiania spadła o blisko połowę w stosunku do poprzedniego roku, w którym Lula da Silva objął swój urząd.
To największa redukcja od 2016 roku kiedy urzędnicy zaczęli stosować dokładniejsze metody pomiaru zmian w tym najbardziej różnorodnym biologicznie lesie tropikalnym świata.
W okresie od 1 sierpnia 2023 roku do 30 lipca 2024 Amazonia straciła 4,3 tys. km2. To spadek o 46 proc. w stosunku do poprzedniego okresu. Nowsze dane pokazują, że to już największy spadek od 2015 roku. Biorąc pod uwagę realia polityczne oraz kraj, jakim jest Brazylia – można mówić o sporym sukcesie. Prezydent Lula da Silva zapowiedział „zerowe wylesianie” do 2030 roku, a jego kadencja kończy się w styczniu 2027 roku.
–
Zdjęcie tytułowe: shutterstock/Sputnik 360