Za większość emisji gazów cieplarnianych na świecie odpowiada garstka firm. Wśród nich prym wiodą spółki państwowe. Ten stan rzeczy praktycznie nie uległ zmianie od początku rewolucji przemysłowej.
Gospodarka zbudowana jest na nierównościach. Nie tylko majątkowych, ale również emisyjnych. W 2023 r. za ponad połowę dwutlenku węgla wysłanego do atmosfery odpowiadało zaledwie 36 firm. Tak wynika z ostatniego raportu brytyjskiego think tanku InfluenceMap, przygotowanego na podstawie danych Carbon Majors – platformy gromadzącej statystyki dotyczące emisji CO2, za które odpowiadają najwięksi światowi producenci paliw kopalnych i cementu.
Udział gigantów w emisjach jest niezmiennie duży od czasów rewolucji przemysłowej. Za dwie trzecie emisji CO2 wynikających z wydobycia i spalania węgla, ropy i gazu w okresie od 1854 do 2023 r. odpowiada 180 firm. Jedną trzecią emisji można powiązać z działalnością zaledwie 26 przedsiębiorstw.
Węgiel głównym źródłem emisji, ropa na drugim miejscu
Obecnie Carbon Majors monitoruje działalność 169 firm. W 2023 r. wyemitowały one łącznie 33,9 gigaton CO2. To wartość odpowiadająca 78,4 proc. wszystkich emisji dwutlenku węgla powiązanych ze spalaniem paliw kopalnych i produkcją cementu. W stosunku do 2022 r. emisje wzrosły o 0,7 proc. – za sprawą 93 firm.
Na szczycie „rankingu” znajdują się takie molochy, jak Saudi Aramco, Shell, ExxonMobil, Coal India i kilka podmiotów z Chin.
Udział poszczególnych źródeł w emisji ilustruje poniższa grafika. Najwięcej gazów cieplarnianych generuje węgiel (41,1 proc., wzrost o 1,9 rok do roku), niewiele mniej ropa. Najmniejszą rolę odgrywa tu produkcja cementu – ale w jej przypadku wzrost ilości emisji był największy i wyniósł 6,5 proc. rok do roku. Z kolei emisje gazu spadły o 3,7 proc. W przypadku ropy zmiana była minimalna (0,3 proc. wzrostu).

Firmy państwowe odpowiadają za większość emisji
W gronie Carbon Majors, czyli węglowych potentatów, dominują spółki państwowe. W 2023 r. 68 tego typu podmiotów odpowiadało za 53 proc. światowych emisji (z uwzględnieniem emisji nieujętych w bazie) – z „wynikiem” 22,5 gigatony. Dla porównania 99 firm prywatnych wygenerowało 23 proc. emisji (10,2 gigatony). Zgodnie z wyliczeniami zawartymi w raporcie pięciu największych państwowych emitentów (Saudi Aramco, Coal India, CHN Energy, National Iranian Oil Co. i Jinneng Group) wyemitowało 7,4 gigaton CO2. Tymczasem pierwsza piątka z sektora prywatnego – ExxonMobil, Chevron, Shell, TotalEnergies i BP – wprowadziła do atmosfery „zaledwie” 2,2 gigatony tego gazu.
– Węglowi potentaci trzymają świat w uzależnieniu od paliw kopalnych i nie mają zamiaru ograniczyć swojej działalności. Podczas gdy rządy zwlekają z realizacją zobowiązań emisyjnych, państwowe spółki wiodą prym w generowaniu dwutlenku węgla – powiedziała Christiana Figueres, główna negocjatorka porozumienia paryskiego.
InfluenceMap przygotowuje raporty Carbon Majors od 2013 r. Opracowania dostarczają „materiału dowodowego” w procesach przeciwko firmom oskarżanym o przyczynianie się do zmian klimatycznych. W lutym dane Carbon Majors wykorzystano w sporze dotyczącym Climate Change Superfund Act – nowojorskiej ustawy stanowej, która obciąża największe firmy energetyczne obowiązkiem wpłaty 75 miliardów dolarów na fundusz rekompensaty szkód związanych ze zmianami klimatycznymi. Bazą InfluenceMap posłużyła się również organizacja Client Earth w sporze z BlackRock, oskarżająca giganta o wprowadzanie w błąd inwestorów przez greenwashing.
Dane Carbon Majors a neutralność emisyjna
Porozumienie paryskie przewiduje ograniczenie wzrostu średniej globalnej temperatury do poziomu poniżej 2°C w stosunku do epoki przedindustrialnej, z dążeniem do ograniczenia wzrostu do 1,5°C. Państwa uczestniczące (łącznie 195 krajów) zobowiązały się do sporządzania i aktualizowania własnych planów ograniczenia emisji gazów cieplarnianych – tzw. krajowych wkładów (NDC). Porozumienie zakłada też długoterminowy cel osiągnięcia neutralności klimatycznej (net-zero) w drugiej połowie XXI wieku.
W kontekście danych Carbon Majors te zamiary mogą wydawać się zbyt ambitne. Szczególnie że największymi producentami paliw kopalnych są spółki państwowe. – Superbogate korporacje i jednostki wciąż gonią za krótkoterminowym zyskiem dla siebie i akcjonariuszy i nie można im powierzyć rozwiązania kryzysu klimatycznego ani przeprowadzenia transformacji w kierunku odnawialnych źródeł energii, której tak bardzo potrzebujemy – powiedział Savio Carvalho z organizacji 350.org.
Jego zdaniem wnioski z raportów Carbon Majors stanowią kolejny „dzwonek alarmowy” dla ustawodawców.
–
Zdjęcie tytułowe: shutterstock/kwarkot



















