Udostępnij

Miliony dolarów za wjazd na Manhattan. Maleją korki, poparcie dla opłat rośnie

26.07.2025

216 milionów dolarów – tyle przyniosła opłata za wjazd do płatnej strefy na nowojorskim Manhattanie. Pierwsze miesiące jej funkcjonowania to nie tylko konkretne pieniądze, ale i wzrost poparcia dla tego rozwiązania.

Aby od 5 stycznia wjechać na Manhattan w godzinach szczytu, większość kierowców musi zapłacić 9 dolarów.

W ten sposób władze Nowego Jorku chcą zmniejszyć korki w jednym z najbardziej zakorkowanych miejsc w Ameryce Północnej, a także pozyskać pieniądze na modernizację transportu. Jak na razie udaje się i jedno, i drugie.

Manhattan i 216 milionów

Jak informuje „Bloomberg”, wprowadzenie opłaty przyniosło do końca kwietnia blisko 216 milionów dolarów. Oznacza to, że kwotę zgodną z szacunkowymi założeniami, które wynosiły 217 milionów. Według Metropolitan Transportation Authority (MTA), a więc zarządcy miejskiego systemu transportowego, opłata po odliczeniu wszelkich wydatków ma przynieść 500 milionów dolarów w całym 2025 roku.

MTA twierdzi, że potrzebuje opłat drogowych, aby móc sprzedać obligacje, które pomogą sfinansować modernizację ponad stuletniego systemu transportu publicznego. Dzięki ich wypuszczeniu pod koniec 2025 lub na początku 2026 roku chce pozyskać na to 15 miliardów dolarów.

„Manhattan jest dość dobrze skomunikowany z resztą aglomeracji, ale transport zbiorowy wymaga tam dużych inwestycji, które można dzięki temu dofinansować” – zauważa dr Michał Czepkiewicz z Centrum Europejskich Studiów Regionalnych i Lokalnych na Uniwersytecie Warszawskim.

Mniejszy ruch, większe poparcie

Ale oczywistym celem jest też ograniczenie liczby pojazdów wjeżdżających na Manhattan i związana z tym poprawa jakości powietrza.

Jak podaje „Bloomberg”, powołując się na dane MTA, taki spadek ruchu faktycznie ma miejsce. Przez cztery miesiące do centralnej dzielnicy biznesowej Manhattanu wjechało ok. 8,1 miliona pojazdów mniej. Oznacza to średni dzienny spadek ruchu o 11 proc.

Co więcej, pierwsze miesiące funkcjonowania opłat przyniosły też wzrost poparcia dla tego rozwiązania. Przeprowadzony w połowie maja sondaż Siena College wykazał, że 39 proc. zarejestrowanych wyborców w stanie Nowy Jork chce utrzymania opłaty. W grudniu, a więc tuż przed wejściem nowych przepisów w życie, poparcie to wynosiło 29 proc.

Autobus jedzie sprawniej. Samochody też

Zdaniem dr Czepkiewicza przykład Nowego Jorku pokazuje, jak skuteczne mogą być opłaty za wjazd do centrum miasta. I to nie tylko w pozyskiwaniu pieniędzy do budżetu czy zmniejszaniu ruchu samochodowego, lecz także… dla poprawy kursowania autobusów.

„Na Manhattan dojeżdża wielu dobrze zarabiających pracowników biurowych, dla których taka opłata nie jest dużym obciążeniem. Gdyby gorzej zarabiające osoby, zajmujące się np. sprzątaniem czy pracą w gastronomii, nie miały alternatywy w postaci metra i autobusu, mogłoby to na nie wpłynąć negatywnie. Ale po wprowadzeniu opłat warunki dojazdu autobusami na Manhattan poprawiły się, więc można powiedzieć, że było to dla nich korzystne. Poprawiły się też czasy przejazdu samochodem w całej aglomeracji, a na ulice Manhattanu wyjechało więcej rowerzystów, mimo śnieżnej zimy” – informuje naukowiec, który specjalizuje się w geografii transportu.

Czepkiewicz podkreśla przy tym, że przy wprowadzaniu tego typu programów trzeba uważać, by nie obciążyć zbyt mocno gorzej zarabiających osób. Jednocześnie warto mieć na uwadze, że kierowcy samochodów są średnio bardziej zamożni i lepiej wykształceni niż użytkownicy transportu zbiorowego.

„Społeczne koszty ruchu aut związane z utrzymaniem infrastruktury i negatywnym wpływem na zdrowie też znacznie przewyższają to, co kierowcy płacą w podatkach. Dodatkowe opłaty wyrównują te dysproporcje” – ocenia ekspert.

Nowy Jork vs Trump

Opłata w Nowym Jorku jest pierwszą tego typu wprowadzoną w USA – i nie każdemu się podoba. Administracja prezydenta Donalda Trumpa od początku walczy o jej zniesienie. W lutym ogłosiła nawet sukces i oświadczyła, że ​​wycofuje federalną zgodę na opłaty wydaną za kadencji Joe Bidena.

„Program opłat za wjazd do Nowego Jorku jest policzkiem dla klasy robotniczej i właścicieli małych firm” – komentował sekretarz transportu Sean Duffy, który określił rozwiązanie jako „zacofane i niesprawiedliwe”.

„Opłaty za wjazd są martwe. Manhattan i cały Nowy Jork zostały uratowane. Niech żyje król!” – pisał Trump na swoim portalu Truth Social.

Do wstrzymania programu miało dojść pod koniec maja. Nie doszło, bo władze miasta i stanu Nowy Jork postanowiły walczyć o to w sądzie. Argumentowały, .że przynosi on wymierne korzyści w postaci mniejszego ruchu, krótszych czasów przejazdu i dodatkowych pieniędzy na transport publiczny.

Jak informuje „New York Times”, sąd okręgowy tymczasowo zablokował plany rządu. Początkowo do 6 czerwca, a później – do czasu rozstrzygnięcia sprawy. Jak tłumaczył sędzia, brak takiej tymczasowej blokady sprawiłby, że stan Nowy Jork „poniósłby nieodwracalną szkodę”. Do tego zarządca systemu transportu miejskiego (MTA) przy planowaniu nowych regulacji wykazał się dużą starannością (przepisy przeszły lata federalnych, stanowych i lokalnych „przeglądów”). W związku z tym ma dużą szansę na wygraną w  sądzie.

Wszystko wskazuje więc na to, że opłaty będą mogły być pobierane przynajmniej do końca 2025 r.

Zdjęcie tytułowe: shutterstock/Dogora Sun

Autor

Szymon Bujalski

Prowadzi profil „Dziennikarz dla klimatu”, który obserwuje 30 000 osób na Facebooku i 60 000 osób na Instagramie. Autor książki „Recepta na lepszy klimat. Zdrowsze miasta dla chorującego świata”. Współpracuje z Nauką o Klimacie, OKO.press, Interią, WP, Onetem i SmogLabem. Prowadzi stronę Ziemia na Rozdrożu. Zaangażowany w tematykę zmiany klimatu, ochrony środowiska, zrównoważonego rozwoju miast i praw zwierząt. Prywatnie weganin żyjący bez samochodu, który lubi ubierać się w second handzie.

Udostępnij

Zobacz także

Wspierają nas

Partnerzy portalu

Partner cyklu "Miasta Przyszłości"

Partner cyklu "Żyj wolniej"

Partner naukowy

Bartosz Kwiatkowski

Dyrektor Frank Bold, absolwent prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego, wiceprezes Polskiego Instytutu Praw Człowieka i Biznesu, ekspert prawny polskich i międzynarodowych organizacji pozarządowych.

Patrycja Satora

Menedżerka organizacji pozarządowych z ponad 15 letnim stażem – doświadczona koordynatorka projektów, specjalistka ds. kontaktów z kluczowymi klientami, menadżerka ds. rozwoju oraz PR i Public Affairs.

Joanna Urbaniec

Dziennikarka, fotografik, działaczka społeczna. Od 2010 związana z grupą medialną Polska Press, publikuje m.in. w Gazecie Krakowskiej i Dzienniku Polskim. Absolwentka Krakowskiej Szkoła Filmowej, laureatka nagród filmowych, dwukrotnie wyróżniona nagrodą Dziennikarz Małopolski.

Przemysław Błaszczyk

Dziennikarz i reporter z 15-letnim doświadczeniem. Obecnie reporter radia RMF MAXX specjalizujący się w tematach miejskich i lokalnych. Od kilku lat aktywnie angażujący się także w tematykę ochrony środowiska.

Hubert Bułgajewski

Ekspert ds. zmian klimatu, specjalizujący się dziedzinie problematyki regionu arktycznego. Współpracował z redakcjami „Ziemia na rozdrożu” i „Nauka o klimacie”. Autor wielu tekstów poświęconych problemom środowiskowym na świecie i globalnemu ociepleniu. Od 2013 roku prowadzi bloga pt. ” Arktyczny Lód”, na którym znajdują się raporty poświęcone zmianom zachodzącym w Arktyce.

Jacek Baraniak

Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego na kierunku Ochrony Środowiska jako specjalista ds. ekologii i ochrony szaty roślinnej. Członek Pracowni na Rzecz Wszystkich Istot i Klubu Przyrodników oraz administrator grupy facebookowej Antropogeniczne zmiany klimatu i środowiska naturalnego i prowadzący blog „Klimat Ziemi”.

Martyna Jabłońska

Koordynatorka projektu, specjalistka Google Ads. Zajmuje się administacyjną stroną organizacji, współpracą pomiędzy organizacjami, grantami, tłumaczeniami, reklamą.

Przemysław Ćwik

Dziennikarz, autor, redaktor. Pisze przede wszystkim o zdrowiu. Publikował m.in. w Onet.pl i Coolturze.

Karolina Gawlik

Dziennikarka i trenerka komunikacji, publikowała m.in. w Onecie i „Gazecie Krakowskiej”. W tekstach i filmach opowiada o Ziemi i jej mieszkańcach. Autorka krótkiego dokumentu „Świat do naprawy”, cyklu na YT „Można Inaczej” i Kręgów Pieśni „Cztery Żywioły”. Łączy naukowe i duchowe podejście do zagadnień kryzysu klimatycznego.

Jakub Jędrak

Członek Polskiego Alarmu Smogowego i Warszawy Bez Smogu. Z wykształcenia fizyk, zajmuje się przede wszystkim popularyzacją wiedzy na temat wpływu zanieczyszczeń powietrza na zdrowie ludzkie.

Klaudia Urban

Zastępczyni redaktora naczelnego SmogLabu. Z wykształcenia mgr ochrony środowiska. Z portalem związana od 2021 roku. Wcześniej redaktorka Odpowiedzialnego Inwestora. Pisze głownie o zdrowiu, żywności, lasach, gospodarce odpadami i zielonych inwestycjach.

Maciej Fijak

Redaktor naczelny SmogLabu. Z portalem związany od 2021 r. Autor kilkuset artykułów, krakus, działacz społeczny. Pisze o zrównoważonych miastach, zaangażowanym społeczeństwie i ekologii.

Sebastian Medoń

Z wykształcenia socjolog. Interesuje się klimatem, powietrzem i energetyką – widzianymi z różnych perspektyw. Dla SmogLabu śledzi bieżące wydarzenia, przede wszystkim ze świata nauki.

Tomasz Borejza

Współzałożyciel SmogLabu. Dziennikarz naukowy. Wcześniej/czasami także m.in. w: Onet.pl, Przekroju, Tygodniku Przegląd, Coolturze, prasie lokalnej oraz branżowej.