Udostępnij

Pszczelarze szczerze o swojej pasji. „Mają to, czego nam brakuje”

19.07.2025

W świecie coraz bardziej oddalonym od natury, pełnym betonu, ekranów i syntetycznych doznań, życie pszczół jawi się jako mikrokosmos harmonii, instynktu i wspólnoty. Spotkaliśmy się z dwoma pszczelarzami – Pawłem Stoczyńskim i Krzysztofem Stefańskim – aby opowiedzieli, czym naprawdę są pszczoły, jak wygląda ich życie i dlaczego los tych niewielkich stworzeń może przesądzić o naszej przyszłości.

Narodziny pasji

Pszczelarstwo nie zawsze zaczyna się od tradycji rodzinnej. Dla Pawła Stoczyńskiego była to najpierw ucieczka od miejskiego zgiełku, a później – świadomy wybór. – To już nie biznes. To pasja, która mnie uspokoiła, nauczyła cierpliwości i obserwacji świata – mówi.

Z kolei Krzysztof Stefański wspomina swoją inicjację w chłodny listopadowy dzień w Krynicy: – W mrozie pszczoły siedziały spokojnie w ulu. Były żywe, zorganizowane, niezależne od nas. To było objawienie.

W obu przypadkach pasja rozkwitła dzięki samokształceniu: książkom, kursom i praktyce. Dziś obaj prowadzą pasieki liczące kilkanaście rodzin pszczelich, z pełnym poszanowaniem rytmu natury i z głęboką wiedzą o tym, co dzieje się „za zamkniętym wylotkiem”.

Życie pszczół – biologia wspólnoty

Jedną z największych tajemnic pszczelego życia jest ich społeczna struktura. Kolonia pszczół nie ma przywódcy. Matka pszczela (królowa) nie zarządza, lecz składa jaja. Robotnice, mimo braku centralnego mózgu społecznego, doskonale organizują swoją pracę.

– Każda pszczoła wie, co ma robić. Najpierw sprzątają, potem karmią, potem odlatują w teren. Bez nakazu, bez rozkazów – to działa – opowiada Stoczyński.

Pszczoły żyją krótko: 42 dni latem, do pięciu miesięcy zimą. Ich życie to nieustanna praca dla dobra wspólnoty. Matka kontroluje czerw, robotnice gromadzą pyłek (źródło białka), odparowują nektar, pilnują wlotu do ula i – co najciekawsze – tańczą, by przekazać informacje o źródłach pożytku.

Taniec pszczoły zwiadowczyni to zjawisko potwierdzone naukowo – w formie „ósemki” owad informuje inne o kierunku, odległości i jakości źródła nektaru.
– Pszczoły nie rywalizują. Jedna znajdzie coś dobrego, to tańczy. Druga znajdzie coś lepszego – też tańczy. Wybierają razem – mówi Stoczyńsk

Zimą, gdy temperatura spada, pszczoły nie opuszczają ula. Ich aktywność rozpoczyna się dopiero powyżej 10–12°C. W upalne, bezwietrzne dni potrafią pracować aż do zmierzchu, mijając się w drzwiach ula niczym w dobrze zorganizowanej fabryce. Pszczoły rozpoznają się również po zapachu – każdy ul ma swój unikalny „kod”. Obca pszczoła nie wejdzie, chyba że niesie łup, czyli zdobyty pokarm.

Czasem rodzina pszczela dzieli się – to tzw. rójka. – Stara matka odlatuje z częścią pszczół. Jak złapiesz rój – to radość. Ale też strata, bo mniej pszczół pracuje – tłumaczy Stoczyński. Zdarzają się też dramaty: agresywne roje, konieczność spalenia chorych uli, pszczelarze płaczący nad pustą pasieką. – Pszczoły to nie są tylko owady. To towarzysze – podkreśla Stefański.

Pszczoły a przepszczelenie – mit czy realne zagrożenie?

W debacie publicznej czasem pojawia się obawa przed „przepszczeleniem” – czyli zbyt dużą liczbą pszczół na zbyt małym obszarze. Pszczelarze rozwiewają ten mit:

– Pszczoły potrafią same regulować swoją liczebność i zakres lotów. Problemem nie są pszczoły – problemem jest brak pożytków: łąk, drzew, kwiatów. To nie przepszczelenie, tylko niedorośnięta roślinność – mówi Stefański.

Rzeczywiście, naukowcy wskazują, że największym wyzwaniem nie jest liczba pszczół, ale monokultury rolnicze, wykaszane trawniki miejskie i zabetonowane przestrzenie bez kwiatów. Dlatego ważne jest, by edukować: pszczoła nie walczy z drugą pszczołą o miód. Ona walczy o przetrwanie w świecie, który coraz mniej daje.

Urbanizacja i eko-PR: kontrowersje wokół uli na dachach

W ostatnich latach modne stało się zakładanie uli na dachach budynków. Niestety, to rozwiązanie często ma więcej wspólnego z PR-em niż z realną pomocą dla pszczół.

– Na dachach bywa nawet 50°C. Pszczoły tam nie żyją, tylko walczą o przetrwanie. Często ule są co roku zakładane od nowa, bo poprzednie kolonie po prostu giną – ostrzega Stoczyński. – Powyżej 40°C pszczoły przestają pracować. Ich układ odpornościowy słabnie. One potrzebują cienia, wilgotności, naturalnego chłodu – wtóruje Stefański.

Zagrożenia: pestycydy, pasożyty i… trawniki

Pszczoły są niezwykle wrażliwe na warunki atmosferyczne. Ich aktywność rozpoczyna się, gdy temperatura przekroczy 10°C. Pracują w rytmie sztafety: jedne wylatują, inne wracają.

Czerw – larwy i jaja – jest pod opieką matki. Pyłek, który robotnice zbierają w specjalnych „koszyczkach” na nogach, to ich główne źródło białka. Bez niego rodzina pszczela nie przetrwa. Wieczorem pszczoły dokarmia się syropem cukrowym lub miodowym.

– Słoik zostawiony wieczorem znika do rana. One są niesamowicie wydajne i szybkie – opowiada Stefański.

Głównym zagrożeniem dla pszczół jest człowiek. A konkretnie – jego technologia. – Opryski, chemia, GMO – to zabójcy pszczół. Pszczoła nie wyczuje nowoczesnego pestycydu. Po prostu padnie – tłumaczy pszczelarz.

Kolejnym przeciwnikiem jest roztocz Varroa destructor – pasożyt, który atakuje pszczoły i roznosi wirusy. – To jak królik na plecach. Osłabi je, niszczy. Trzeba leczyć, ale rozsądnie, by nie skazić miodu – dodaje.

Nie pomagają też… idealnie przystrzyżone trawniki i jałowe ogrody: tuje, kostka brukowa, zero kwiatów.

Miód – skarb natury, ale nie zawsze bezpieczny

Każdy miód ma swoją specyfikę. Akacjowy – długo płynny. Rzepakowy – niemal biały. Gryczany – intensywny i ciemny. Spadziowy – gęsty, droższy, ale mniejsza tendencja do uczulania.

Nie każdy miód każdemu służy. Jeżeli chodzi o spadziowy zawiera mniej pyłków kwiatowych, więc jest mniej alergizujący, ponieważ jest pozyskiwany ze spadzi, czyli słodkiej wydzieliny mszyc i czerwców żerujących na drzewach liściastych np lipa i iglastych jak jodła czy świerk. A marketowy to osobna historia – często to mieszanka niewiadomego pochodzenia – ostrzega Stefański.

Jak pomóc pszczołom? Oto wskazówki pszczelarzy

Nie musisz być pszczelarzem. Wystarczy, że:

  • posadzisz słonecznik, facelię, nawłoć lub ogórecznik;
  • nie skosisz trawnika w maju;
  • zostawisz fragment dzikiej łąki;
  • kupisz miód od lokalnego pszczelarza;
  • nauczysz dziecko, że pszczoła nie jest wrogiem.

– Pszczoły nie są nasze. To my jesteśmy im coś winni. One żyją w harmonii. My powinniśmy się tego od nich nauczyć – podsumowuje Stefański.

Pszczoła – strażniczka planety

Pszczoły są nie tylko zapylaczami. Są symbolem. Systemem współpracy. Zwierciadłem zdrowia ekosystemu. Zniknięcie pszczół nie będzie końcem świata. Ale będzie końcem świata, jaki znamy: z owocami, z tanim jedzeniem, z różnorodnością.

Konsekwencje wyginięcia pszczół byłyby po prostu tragiczne dla ludzkości. Zapylanie roślin to podstawa ich istnienia oprócz takich zjawisk jak fotosynteza, czy obieg wody. Choć są też inne owady, które biorą udział w zapylaniu, to pszczoły miodne i wiele innych gatunków pszczół, a także ich więksi kuzyni – trzmiele, są nie do zastąpienia. Motyle zapylają kwiaty, ale kwiatami przecież się nie najemy. Bez pszczół z powierzchni ziemi zniknęłaby trzy czwarte gatunków roślin, które stanowią składnik naszej kuchni.

Póki jeszcze brzęczą – słuchajmy. I działajmy – mówią nasi rozmówcy.

Pszczoły to mikrokosmos odwagi, harmonii i odpowiedzialności. W czasach, gdy indywidualizm przesłania wspólnotowość, warto uczyć się od nich: konsekwencji, poświęcenia i troski o przyszłość.

– Mit, że pszczoły to geniusze, jest przesadzony. Ale mają coś, czego ludziom brakuje – instynkt wspólnoty. I to wystarczy, by zmienić spojrzenie na świat – kończy Stefański.

Autor

Joanna Urbaniec

Udostępnij

Zobacz także

Wspierają nas

Partnerzy portalu

Partner cyklu "Miasta Przyszłości"

Partner cyklu "Żyj wolniej"

Partner naukowy

Bartosz Kwiatkowski

Dyrektor Frank Bold, absolwent prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego, wiceprezes Polskiego Instytutu Praw Człowieka i Biznesu, ekspert prawny polskich i międzynarodowych organizacji pozarządowych.

Patrycja Satora

Menedżerka organizacji pozarządowych z ponad 15 letnim stażem – doświadczona koordynatorka projektów, specjalistka ds. kontaktów z kluczowymi klientami, menadżerka ds. rozwoju oraz PR i Public Affairs.

Joanna Urbaniec

Dziennikarka, fotografik, działaczka społeczna. Od 2010 związana z grupą medialną Polska Press, publikuje m.in. w Gazecie Krakowskiej i Dzienniku Polskim. Absolwentka Krakowskiej Szkoła Filmowej, laureatka nagród filmowych, dwukrotnie wyróżniona nagrodą Dziennikarz Małopolski.

Przemysław Błaszczyk

Dziennikarz i reporter z 15-letnim doświadczeniem. Obecnie reporter radia RMF MAXX specjalizujący się w tematach miejskich i lokalnych. Od kilku lat aktywnie angażujący się także w tematykę ochrony środowiska.

Hubert Bułgajewski

Ekspert ds. zmian klimatu, specjalizujący się dziedzinie problematyki regionu arktycznego. Współpracował z redakcjami „Ziemia na rozdrożu” i „Nauka o klimacie”. Autor wielu tekstów poświęconych problemom środowiskowym na świecie i globalnemu ociepleniu. Od 2013 roku prowadzi bloga pt. ” Arktyczny Lód”, na którym znajdują się raporty poświęcone zmianom zachodzącym w Arktyce.

Jacek Baraniak

Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego na kierunku Ochrony Środowiska jako specjalista ds. ekologii i ochrony szaty roślinnej. Członek Pracowni na Rzecz Wszystkich Istot i Klubu Przyrodników oraz administrator grupy facebookowej Antropogeniczne zmiany klimatu i środowiska naturalnego i prowadzący blog „Klimat Ziemi”.

Martyna Jabłońska

Koordynatorka projektu, specjalistka Google Ads. Zajmuje się administacyjną stroną organizacji, współpracą pomiędzy organizacjami, grantami, tłumaczeniami, reklamą.

Przemysław Ćwik

Dziennikarz, autor, redaktor. Pisze przede wszystkim o zdrowiu. Publikował m.in. w Onet.pl i Coolturze.

Karolina Gawlik

Dziennikarka i trenerka komunikacji, publikowała m.in. w Onecie i „Gazecie Krakowskiej”. W tekstach i filmach opowiada o Ziemi i jej mieszkańcach. Autorka krótkiego dokumentu „Świat do naprawy”, cyklu na YT „Można Inaczej” i Kręgów Pieśni „Cztery Żywioły”. Łączy naukowe i duchowe podejście do zagadnień kryzysu klimatycznego.

Jakub Jędrak

Członek Polskiego Alarmu Smogowego i Warszawy Bez Smogu. Z wykształcenia fizyk, zajmuje się przede wszystkim popularyzacją wiedzy na temat wpływu zanieczyszczeń powietrza na zdrowie ludzkie.

Klaudia Urban

Zastępczyni redaktora naczelnego SmogLabu. Z wykształcenia mgr ochrony środowiska. Z portalem związana od 2021 roku. Wcześniej redaktorka Odpowiedzialnego Inwestora. Pisze głownie o zdrowiu, żywności, lasach, gospodarce odpadami i zielonych inwestycjach.

Maciej Fijak

Redaktor naczelny SmogLabu. Z portalem związany od 2021 r. Autor kilkuset artykułów, krakus, działacz społeczny. Pisze o zrównoważonych miastach, zaangażowanym społeczeństwie i ekologii.

Sebastian Medoń

Z wykształcenia socjolog. Interesuje się klimatem, powietrzem i energetyką – widzianymi z różnych perspektyw. Dla SmogLabu śledzi bieżące wydarzenia, przede wszystkim ze świata nauki.

Tomasz Borejza

Współzałożyciel SmogLabu. Dziennikarz naukowy. Wcześniej/czasami także m.in. w: Onet.pl, Przekroju, Tygodniku Przegląd, Coolturze, prasie lokalnej oraz branżowej.