Udostępnij

Ceny hurtowe w publicznych sklepach z żywnością. Utopia czy przyszłość?

21.08.2025

Główny kandydat na burmistrza Nowego Jorku deklaruje, że po wygranej utworzy sieć publicznych sklepów spożywczych. Na ten sam krok zdecydowały się już władze Bułgarii. „Takie miejsca mogą być niezwykle pomocne również w czasach poważnych kryzysów i zagrożeń” – mówi dla SmogLabu dr Paulina Sobiesiak-Penszko.

Zohran Mamdani kilka tygodni temu wygrał prawybory wśród Demokratów na kandydata Nowego Jorku. Na pokonanym polu zostawił Andrewa Cuomo – byłego gubernatora stanu Nowy Jork, który zrezygnował ze stanowiska w 2021 r. na skutek oskarżeń o molestowanie seksualne.

Mamdani wygrał, choć zaczynał kampanię z poparciem na poziomie 1 proc., a Cuomo mógł liczyć na wsparcie wielkiego biznesu i miał dziesiątki milionów dolarów na kampanię.

Komentatorzy oceniają, że może to być przełom dla progresywnej polityki w USA. Na liście Mamdaniego znajdują się bowiem m.in. takie postulaty, jak bezpłatna jazda autobusami, bezpłatna opieka zdrowotna dla dzieci, zamrożenie cen czynszów i utworzenie sieci ulic wolnych od ruchu samochodowego. Pieniądze na te i inne cele mają zaś pochodzić z większego opodatkowania korporacji i najbogatszych.

Wśród postulatów głównego kandydata na burmistrza Nowego Jorku znajdują się też i te dotyczące żywności.

Publiczne sklepy w Nowym Jorku?

„Gdziekolwiek się udam, słyszę, jak nowojorczycy rozmawiają o horrendalnych cenach artykułów spożywczych” mówi Mamdani cytowany przez „New York Times”. Z tego powodu proponuje „śmiały i wykonalny plan”.

Tym planem jest utworzenie sieci miejskich, niedrogich sklepów spożywczych – po jednym w każdej z pięciu dzielnic miasta. „Według Mamdaniego miasto mogłoby pomóc w opłacaniu czynszu i kosztów operacyjnych sklepów, opodatkowując bogatych. Sklepy nie będą dążyć do generowania zysku, co umożliwi im sprzedaż żywności po cenach hurtowych”- relacjonuje „The Atlantic”. I zwraca uwagę, że w marcowym sondażu Climate and Community Institute rozwiązanie to poparło dwie trzecie nowojorczyków, w tym 54 proc. Republikanów.

W tym wieku kilka miast i miasteczek w USA próbowało już podobnych rozwiązań. Niektóre z takich sklepów zniknęły już z rynku, inne funkcjonują do dziś. Zazwyczaj powodem ich utworzenia była jednak nie wysoka cena żywności, lecz brak jakichkolwiek sklepów spożywczych na przestrzeni kilometrów. Eksperyment z Nowego Jorku byłby więc zdecydowanie największym w skali Stanów Zjednoczonych.

Ale nie jedynym na świecie.

Bułgaria zaczyna jesienią

Najbardziej aktualnym przykładem jest Bułgaria. Jak informuje Euractiv, w marcu bułgarski parlament poparł utworzenie państwowej sieci sklepów w najbiedniejszych regionach kraju, która sprzedawać będą produkty spożywcze z ograniczoną marżą. „Sklepy dla Ludzi” („Magazin za Horata) zostaną zlokalizowane w budynkach państwowych urzędów pocztowych w małych miejscowościach, gdzie osoby starsze otrzymują emerytury.

„Utworzenie państwowej sieci sklepów spożywczych z kontrolowanym pochodzeniem i cenami to najważniejszy krok, jaki państwo musi podjąć, aby ograniczyć spekulacje sprzedawców, sieci i karteli, wesprzeć siłę nabywczą ludzi oraz zapewnić im dostęp do wysokiej jakości i niedrogich produktów spożywczych, nawet w najmniejszych miejscowościach” – komentuje grupa parlamentarna DPS-Nowy Początek, która wyszła z inicjatywą.

Sklepy będą sprzedawać produkty z maksymalną marżą 10 proc. Priorytet nadany będzie produktom bułgarskich producentów. Pierwsza taka placówka ma zostać otwarta już we wrześniu tego roku w Płowdiwie.

Sklepy społeczne już funkcjonują

Innymi rodzajami wsparcia w czasach coraz trudniejszego wiązania końca z końcem są przybierające różne formy sklepy społeczne. We Francji działa około 400 Épiceries solidaires – socjalnych sklepów, w której osoby w trudnej sytuacji ekonomicznej mogą kupować żywność i artykuły podstawowe za 10–20 proc. ceny rynkowej. Co roku korzysta z nich ok. 120 tys. osób.

Z kolei z niemieckiej inicjatywy „Die Tafel” („Tablica”) korzysta regularnie nawet 1,5 mln osób. To ogólnokrajowa sieć organizacji charytatywnych zbierających produkty, które nie mogą być sprzedane, bo np. zbliża się data ważności albo nadwyżki w magazynie są zbyt duże. Potrzebujący mogą kupić takie produkty za symboliczną opłatę.

Zresztą inicjatyw takich nie trzeba szukać zagranicą. W Polsce w bardzo podobny sposób działa 31 Banków Żywności. Banki te pozyskują m.in. żywność o krótkim terminie przydatności i wadliwie opakowaną, których wartość i jakość odżywcza nie budzi zastrzeżeń. Trafia ona do magazynów, a następnie lokalnych organizacji partnerskich, których jest ponad 3 tys. Dzięki temu tylko w 2024 r. objęły one pomocą ponad milion osób, które mogły otrzymać żywność bezpłatnie lub za symboliczną opłatą.

W kilku miastach w Polsce (m.in. Tychach, Katowicach i Ostrowie Wielkopolskim) działają też sklepy socjalne „Spichlerz”. Osoby w trudnej sytuacji finansowej mogą kupić w nich produkty spożywcze o wartości rynkowej za mniej niż połowę ceny. Żeby móc zrobić zakupy, należy pokazać odpowiednie zaświadczenie z gminy lub wydane przez fundację Wolne Miejsce, która prowadzi sklepy.

Ceny żywności będą rosnąć

Tego typu inicjatywy nie tylko obniżają koszty życia. Są też sposobem na wspieranie lokalności i regionalnego rolnictwa oraz skracanie łańcucha dostaw. To wszystko zwiększa zaś bezpieczeństwo żywnościowe, co w czasach mnożących się kryzysów staje się coraz pilniejszym wyzwaniem.

Według dr Pauliny Sobiesiak-Penszko, która od 2018 r. bada temat transformacji rolnictwa i systemów żywnościowych, sposobów na zwiększanie bezpieczeństwa żywnościowego jest wiele. Ważniejsza od samej formuły jest więc sama idea oraz to, co doprowadza do jej powstania. Czyli rosnąca świadomość z problemów stojącymi zarówno przed tymi, którzy żywność kupują, jak i tymi, którzy ją wytwarzają.

„Ceny żywności rosną i będą rosnąć, nierówności społeczne również. Taka będzie konsekwencja coraz większej niestabilności na świecie” – mówi Sobiesiak-Penszko dla SmogLabu.

Oddolne inicjatywy ratunkiem

Jej zdaniem trudno mówić o jednym rozwiązaniu, które będzie pasowało wszędzie. Każdy region czy każda gmina w Polsce ma bowiem swoją własną specyfikę. Częścią wspólną jest jednak „sieciowanie”.

„Sklepy społeczne, Banki Żywności, publiczne sklepy spożywcze czy inne formy wspierania bezpieczeństwa żywnościowego działają dzięki temu, że wytworzyły odpowiednią infrastrukturę, kontakty, procedury. Oznacza to, że mogą być niezwykle pomocne nie tylko w czasach względnie bezpiecznych, lecz również w czasach poważnych kryzysów i zagrożeń” –mówi Sobiesiak-Penszko.

I dodaje, że choć w sytuacji kryzysowej puszki z jedzeniem może rozdzielać wojsko, to jednak warto liczyć też lokalne wspólnoty. „Im więcej sieci dystrybucji i wsparcia zostanie uruchomionych oddolnie, tym lepiej społeczności przygotują się na różne wyzwania, których po prostu nie unikniemy” – uważa ekspertka.

Współzałożycielka Instytutu Strategii Żywnościowych „Grunt” przywołuje przy tym przykład Polskiego Alarmu Smogowego. „To, że w Polsce zwrócono uwagę na problem smogu, jest efektem oddolnego zaangażowania osób z Krakowa. Uruchomiło ono lawinę działań, która doprowadziła do tego, że na końcu tematem smogu musieli w końcu zająć się decydenci na poziomie centralnym. Teraz potrzebujemy podobnego społecznego poruszenia w przypadku naszej żywności” – podsumowuje Sobiesiak-Penszko.

Zdjęcie tytułowe: shutterstock/marekusz

Autor

Szymon Bujalski

Prowadzi profil „Dziennikarz dla klimatu”, który obserwuje 30 000 osób na Facebooku i 60 000 osób na Instagramie. Autor książki „Recepta na lepszy klimat. Zdrowsze miasta dla chorującego świata”. Współpracuje z Nauką o Klimacie, OKO.press, Interią, WP, Onetem i SmogLabem. Prowadzi stronę Ziemia na Rozdrożu. Zaangażowany w tematykę zmiany klimatu, ochrony środowiska, zrównoważonego rozwoju miast i praw zwierząt. Prywatnie weganin żyjący bez samochodu, który lubi ubierać się w second handzie.

Udostępnij

Zobacz także

Wspierają nas

Partnerzy portalu

Partner cyklu "Miasta Przyszłości"

Partner cyklu "Żyj wolniej"

Partner naukowy

Bartosz Kwiatkowski

Dyrektor Frank Bold, absolwent prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego, wiceprezes Polskiego Instytutu Praw Człowieka i Biznesu, ekspert prawny polskich i międzynarodowych organizacji pozarządowych.

Patrycja Satora

Menedżerka organizacji pozarządowych z ponad 15 letnim stażem – doświadczona koordynatorka projektów, specjalistka ds. kontaktów z kluczowymi klientami, menadżerka ds. rozwoju oraz PR i Public Affairs.

Joanna Urbaniec

Dziennikarka, fotografik, działaczka społeczna. Od 2010 związana z grupą medialną Polska Press, publikuje m.in. w Gazecie Krakowskiej i Dzienniku Polskim. Absolwentka Krakowskiej Szkoła Filmowej, laureatka nagród filmowych, dwukrotnie wyróżniona nagrodą Dziennikarz Małopolski.

Przemysław Błaszczyk

Dziennikarz i reporter z 15-letnim doświadczeniem. Obecnie reporter radia RMF MAXX specjalizujący się w tematach miejskich i lokalnych. Od kilku lat aktywnie angażujący się także w tematykę ochrony środowiska.

Hubert Bułgajewski

Ekspert ds. zmian klimatu, specjalizujący się dziedzinie problematyki regionu arktycznego. Współpracował z redakcjami „Ziemia na rozdrożu” i „Nauka o klimacie”. Autor wielu tekstów poświęconych problemom środowiskowym na świecie i globalnemu ociepleniu. Od 2013 roku prowadzi bloga pt. ” Arktyczny Lód”, na którym znajdują się raporty poświęcone zmianom zachodzącym w Arktyce.

Jacek Baraniak

Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego na kierunku Ochrony Środowiska jako specjalista ds. ekologii i ochrony szaty roślinnej. Członek Pracowni na Rzecz Wszystkich Istot i Klubu Przyrodników oraz administrator grupy facebookowej Antropogeniczne zmiany klimatu i środowiska naturalnego i prowadzący blog „Klimat Ziemi”.

Martyna Jabłońska

Koordynatorka projektu, specjalistka Google Ads. Zajmuje się administacyjną stroną organizacji, współpracą pomiędzy organizacjami, grantami, tłumaczeniami, reklamą.

Przemysław Ćwik

Dziennikarz, autor, redaktor. Pisze przede wszystkim o zdrowiu. Publikował m.in. w Onet.pl i Coolturze.

Karolina Gawlik

Dziennikarka i trenerka komunikacji, publikowała m.in. w Onecie i „Gazecie Krakowskiej”. W tekstach i filmach opowiada o Ziemi i jej mieszkańcach. Autorka krótkiego dokumentu „Świat do naprawy”, cyklu na YT „Można Inaczej” i Kręgów Pieśni „Cztery Żywioły”. Łączy naukowe i duchowe podejście do zagadnień kryzysu klimatycznego.

Jakub Jędrak

Członek Polskiego Alarmu Smogowego i Warszawy Bez Smogu. Z wykształcenia fizyk, zajmuje się przede wszystkim popularyzacją wiedzy na temat wpływu zanieczyszczeń powietrza na zdrowie ludzkie.

Klaudia Urban

Zastępczyni redaktora naczelnego SmogLabu. Z wykształcenia mgr ochrony środowiska. Z portalem związana od 2021 roku. Wcześniej redaktorka Odpowiedzialnego Inwestora. Pisze głownie o zdrowiu, żywności, lasach, gospodarce odpadami i zielonych inwestycjach.

Maciej Fijak

Redaktor naczelny SmogLabu. Z portalem związany od 2021 r. Autor kilkuset artykułów, krakus, działacz społeczny. Pisze o zrównoważonych miastach, zaangażowanym społeczeństwie i ekologii.

Sebastian Medoń

Z wykształcenia socjolog. Interesuje się klimatem, powietrzem i energetyką – widzianymi z różnych perspektyw. Dla SmogLabu śledzi bieżące wydarzenia, przede wszystkim ze świata nauki.

Tomasz Borejza

Współzałożyciel SmogLabu. Dziennikarz naukowy. Wcześniej/czasami także m.in. w: Onet.pl, Przekroju, Tygodniku Przegląd, Coolturze, prasie lokalnej oraz branżowej.