Udostępnij

Likwidacja kopciuchów może zająć nawet 24 lata. Druzgocący raport NIK

07.11.2025

Choć walka ze smogiem trwa od lat, najnowszy raport Najwyższej Izby Kontroli (NIK) pokazuje, że większość gmin nie radzi sobie z wdrażaniem uchwał antysmogowych. Według ustaleń NIK kontrole są rzadkie i nierzetelne, a wymiana starych pieców postępuje w powolnym tempie. Według Izby całkowite pozbycie się pieców kopciuchów może zająć nawet 24 lata.

Nowy raport NIK wskazuje, że działania samorządów pięciu województw i 18 gmin na rzecz wdrożenia uchwał antysmogowych, okazały się nieskuteczne.

Do kontroli wytypowano cztery województwa: małopolskie, śląskie, dolnośląskie i łódzkie. To w nich w 2023 r. występowały przekroczenia dopuszczalnych poziomów stężeń zanieczyszczeń powietrza takich jak PM10 oraz B(a)P. NIK wykorzystała także dane z woj. kujawsko-pomorskiego.

Tu kopci prawie 800 tys. pozaklasowych kotłów, a przedwcześnie umiera 40 tys. osób rocznie

Kontrolowano jednostki odpowiedzialne za przygotowanie uchwał antysmogowych (urzędy marszałkowskie) oraz urzędy miast lub gmin, mające realizować odpowiednie zadania.

Do sprawdzenia wybrano po cztery gminy z terenu wskazanych województw, na obszarze których w latach 2022–23 wystąpiły największe przekroczenia norm szkodliwych pyłów PM10, PM2,5 oraz benzo(a)pirenu B(a)P. To zanieczyszczenia generowane przede wszystkim podczas spalania paliw kopalnych w domowych kotłach.

„W żadnej z gmin nie udało się ich [uchwał antysmogowych] w pełni wdrożyć. Kontrole przestrzegania zakazów i ograniczeń wprowadzonych tymi uchwałami były prowadzone w zbyt małej skali, w niepełnym zakresie lub nierzetelnie. Tylko na terenie tych pięciu województw wciąż dymi ponad 781 tys. kotłów pozaklasowych, tzw. kopciuchów. NIK szacuje, że przy obecnym tempie wymiany kotłów ich likwidacja w skontrolowanych gminach może zająć od 2 do nawet 24 lat” – czytamy w analizie.

Na tych obszarach odnotowano ponad 1,3 mln kotłów niskiej klasy, które powinny zostać wymienione do końca czerwca 2028 r.

W ocenie NIK gminy nie zaangażowały się należycie we wdrożenie uchwał antysmogowych, mających poprawić jakość powietrza. Takie działania na szczeblu samorządów województw są realizowane od 17 lat. Jednak dopiero w latach 2016-17 sejmikom wojewódzkim umożliwiono podejmowanie uchwał antysmogowych. Obecnie uchwały te obowiązują w 14 województwach, poza podlaskim i warmińsko-mazurskim.

W 15 z 16 skontrolowanych samorządów stwierdzono nieprawidłowości przy kontrolach przestrzegania przepisów. W niektórych miejscowościach, jak Brzeziny, kontrole w ogóle przestały być prowadzone, a w Tuchowie nie wyciągano żadnych konsekwencji wobec łamiących przepisy. Za to pozytywnie wyróżniają się Wałbrzych i Rybnik, gdzie tempo wymiany było najszybsze. Niestety, jak wskazuje NIK, brak pełnego wdrożenia uchwał antysmogowych uniemożliwi Polsce spełnienie nowych norm UE i WHO. W naszym kraju zanieczyszczenia powietrza powodują około 40 tys. przedwczesnych zgonów rocznie.

CEEB nie działa. Inwentaryzacje są w tyle, a gminy nie ścigają właścicieli

Centralna Ewidencja Emisyjności Budynków (CEEB) z założenia miała zbierać najważniejsze informacje o źródłach ogrzewania w budynkach. Tymczasem ewidencja nie działa jak należy. Jak naprawić błędy w jej funkcjonowaniu? Czego dotąd zabrakło?

Kontrola NIK wykazała, że zabrakło pełnej realizacji obowiązków w zakresie przekazywania informacji do CEEB. – W 8 z 18 skontrolowanych gmin zinwentaryzowano mniej niż 80 proc. lokali. Mimo to gminy te nie podejmowały działań mających na celu identyfikację właścicieli lub zarządców nieruchomości, którzy nie złożyli deklaracji o źródłach ciepła lub źródłach spalania paliw – odpowiada Barbara Mroczek, p.o. rzecznika prasowego NIK, pytana przez SmogLab.

Poza tym kontrola NIK wykazała, że gminy miewały trudności z wykorzystaniem danych zawartych w bazie CEEB. Jak wskazuje nasza rozmówczyni, do najistotniejszych mankamentów należały:

  • błędy w danych adresowych i deklaracjach (np. podwójne punkty adresowe),
  • brak informacji o wymianie źródła ciepła,
  • problemy z filtrowaniem i wiarygodnością danych, spowodowane np. dublowaniem się liczby źródeł ciepła wykorzystywanych w danej lokalizacji.

Rzeczniczka wyjaśnia, że część tych uchybień można by było wyeliminować, „gdyby pracownicy gmin weryfikowali i mogli korygować dane w błędnie złożonych przez mieszkańców deklaracjach”. – A mogliby to robić na podstawie wiedzy, którą dysponują w gminie. Obecny sposób funkcjonowania CEEB nie daje takiej możliwości. Kontrolowane gminy same zwracały uwagę, że nawet, jeśli pracownicy urzędów mieli informacje, że dane w deklaracjach są błędne, nie mogli ich poprawić.

Aby naprawić ten stan rzeczy, NIK sformułowała wniosek do Ministra Rozwoju i Technologii (obecnie Minister Finansów i Gospodarki) o podjęcie przez danego włodarza samorządu odpowiednich działań. Cel? Wprowadzenie obowiązku weryfikacji danych i informacji zawartych w deklaracjach o źródłach ciepła lub źródłach spalania paliw przed ich wpisaniem do systemu teleinformatycznego obsługującego CEEB.

Polacy wciąż palą odpadami

Kolejnym wskazanym problemem jest wciąż powszechne spalanie odpadów.

 – W kwestii spalania odpadów zdecydowanie zabrakło aktywności gmin w zakresie działań kontrolnych. Zaledwie cztery gminy na szerszą skalę pobierały próbki popiołów, aby sprawdzić, czy nie spalano śmieci. W latach 2017-2023 w sześciu gminach nie pobrano żadnej próbki popiołu, a w kolejnych pięciu gminach liczba pobranych próbek wynosiła od 1 do 4 – mówi SmogLabowi rzeczniczka NIK.

W jednej z gmin kontrolujący nie pobierali próbek, ani nie podejmowali żadnych działań na rzecz ukarania odpowiedzialnych. Nawet wtedy, gdy mieli uzasadnione podejrzenie, że spalano odpady. – Dodatkowo kontrola NIK wykazała, że nie wszystkie samorządy województw wykorzystywały w pełni programy ochrony powietrza (POP) do kształtowania obowiązków sprzyjających poprawie jakości powietrza. Obowiązek pobierania przez gminy próbek popiołów z palenisk podczas prowadzonych kontroli wprowadzono tylko w POP dla województwa małopolskiego.

Polski Alarm Smogowy: walka ze smogiem jest zależna od determinacji gmin

Gminy zajmujące niechlubne miejsca w corocznych rankingach wymiany kopciuchów, często tłumaczą się niedoborem finansów i pracowników. Ich zdaniem to przez te czynniki zmiana źródeł ogrzewania na bardziej ekologiczne nie postępuje. Piotr Siergiej, rzecznik Polskiego Alarmu Smogowego (PAS), przyznaje, że nie przekonuje go argument niskiego budżetu i braków kadrowych.

– Wyniki kontroli NIK potwierdziły to, co PAS wie już od dawna – mówi. – Walka z zanieczyszczeniem powietrza przebiega zależnie od aktywności i determinacji poszczególnych gmin. Z tego raportu wynika bardzo jasno, że mamy gminy-liderów i gminy-maruderów. W dużej mierze zależy to od ich determinacji, a nie funduszy – tłumaczy pytany przez SmogLab.

Podaje przykłady obwarzanka Krakowa, w którym sąsiadujące gminy o podobnych budżetach wymieniają kopciuchy w zupełnie innym tempie. W jednej gminie wymiana postępuje szybko, a w drugiej wręcz stoi w miejscu.

– To też przykład podwarszawskiej gminy Izabelin, w której swojego czasu sprawdzaliśmy, jak postępuje wymiana kotłów. Był tam jeden urzędnik, który pracował wieczorami, chodząc po domach [i przekonując do wymiany źródła ogrzewania] – relacjonuje. Efekt końcowy był zaskakująco dobry. – Wystarczy zaangażowanie jednej osoby lub małej grupy ludzi, bo działania antysmogowe mogą być także praktycznie bezkosztowe.

Jakie są główne zalecenia NIK? Najwyższa Izba Kontroli rekomenduje wprowadzenie obowiązku weryfikacji danych o źródłach ciepła, które trafiają do CEEB. Ma to zapobiec błędom i poprawić wiarygodność informacji o piecach i kotłach w polskich domach.

NIK apeluje także do samorządów o intensyfikację działań antysmogowych. Wójtowie, burmistrzowie i prezydenci miast mają skuteczniej realizować programy ochrony powietrza. Marszałkowie województw powinni lepiej wykorzystywać regionalne programy oraz wprowadzać mierzalne wskaźniki postępów w wymianie starych pieców i kontrolach domowych systemów grzewczych.

Zdjęcie tytułowe: Stan Baranski

Autor

Klaudia Urban

Zastępczyni redaktora naczelnego SmogLabu. Z wykształcenia mgr ochrony środowiska. Z portalem związana od 2021 roku. Wcześniej redaktorka Odpowiedzialnego Inwestora. Pisze głownie o zdrowiu, żywności, lasach, gospodarce odpadami i zielonych inwestycjach.

Udostępnij

Zobacz także

Wspierają nas

Partnerzy portalu

Partner cyklu "Miasta Przyszłości"

Partner cyklu "Żyj wolniej"

Partner naukowy

Bartosz Kwiatkowski

Dyrektor Frank Bold, absolwent prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego, wiceprezes Polskiego Instytutu Praw Człowieka i Biznesu, ekspert prawny polskich i międzynarodowych organizacji pozarządowych.

Patrycja Satora

Menedżerka organizacji pozarządowych z ponad 15 letnim stażem – doświadczona koordynatorka projektów, specjalistka ds. kontaktów z kluczowymi klientami, menadżerka ds. rozwoju oraz PR i Public Affairs.

Joanna Urbaniec

Dziennikarka, fotografik, działaczka społeczna. Od 2010 związana z grupą medialną Polska Press, publikuje m.in. w Gazecie Krakowskiej i Dzienniku Polskim. Absolwentka Krakowskiej Szkoła Filmowej, laureatka nagród filmowych, dwukrotnie wyróżniona nagrodą Dziennikarz Małopolski.

Przemysław Błaszczyk

Dziennikarz i reporter z 15-letnim doświadczeniem. Obecnie reporter radia RMF MAXX specjalizujący się w tematach miejskich i lokalnych. Od kilku lat aktywnie angażujący się także w tematykę ochrony środowiska.

Hubert Bułgajewski

Ekspert ds. zmian klimatu, specjalizujący się dziedzinie problematyki regionu arktycznego. Współpracował z redakcjami „Ziemia na rozdrożu” i „Nauka o klimacie”. Autor wielu tekstów poświęconych problemom środowiskowym na świecie i globalnemu ociepleniu. Od 2013 roku prowadzi bloga pt. ” Arktyczny Lód”, na którym znajdują się raporty poświęcone zmianom zachodzącym w Arktyce.

Jacek Baraniak

Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego na kierunku Ochrony Środowiska jako specjalista ds. ekologii i ochrony szaty roślinnej. Członek Pracowni na Rzecz Wszystkich Istot i Klubu Przyrodników oraz administrator grupy facebookowej Antropogeniczne zmiany klimatu i środowiska naturalnego i prowadzący blog „Klimat Ziemi”.

Martyna Jabłońska

Koordynatorka projektu, specjalistka Google Ads. Zajmuje się administacyjną stroną organizacji, współpracą pomiędzy organizacjami, grantami, tłumaczeniami, reklamą.

Przemysław Ćwik

Dziennikarz, autor, redaktor. Pisze przede wszystkim o zdrowiu. Publikował m.in. w Onet.pl i Coolturze.

Karolina Gawlik

Dziennikarka i trenerka komunikacji, publikowała m.in. w Onecie i „Gazecie Krakowskiej”. W tekstach i filmach opowiada o Ziemi i jej mieszkańcach. Autorka krótkiego dokumentu „Świat do naprawy”, cyklu na YT „Można Inaczej” i Kręgów Pieśni „Cztery Żywioły”. Łączy naukowe i duchowe podejście do zagadnień kryzysu klimatycznego.

Jakub Jędrak

Członek Polskiego Alarmu Smogowego i Warszawy Bez Smogu. Z wykształcenia fizyk, zajmuje się przede wszystkim popularyzacją wiedzy na temat wpływu zanieczyszczeń powietrza na zdrowie ludzkie.

Klaudia Urban

Zastępczyni redaktora naczelnego SmogLabu. Z wykształcenia mgr ochrony środowiska. Z portalem związana od 2021 roku. Wcześniej redaktorka Odpowiedzialnego Inwestora. Pisze głownie o zdrowiu, żywności, lasach, gospodarce odpadami i zielonych inwestycjach.

Maciej Fijak

Redaktor naczelny SmogLabu. Z portalem związany od 2021 r. Autor kilkuset artykułów, krakus, działacz społeczny. Pisze o zrównoważonych miastach, zaangażowanym społeczeństwie i ekologii.

Sebastian Medoń

Z wykształcenia socjolog. Interesuje się klimatem, powietrzem i energetyką – widzianymi z różnych perspektyw. Dla SmogLabu śledzi bieżące wydarzenia, przede wszystkim ze świata nauki.

Tomasz Borejza

Współzałożyciel SmogLabu. Dziennikarz naukowy. Wcześniej/czasami także m.in. w: Onet.pl, Przekroju, Tygodniku Przegląd, Coolturze, prasie lokalnej oraz branżowej.