Udostępnij

Tani prąd potrzebny na wczoraj. „Konstruktywna propozycja Nawrockiego”

08.11.2025

Karol Nawrocki chce spełnić jedną z najgłośniejszych obietnic wyborczych. Prezydent przedstawił projekt ustawy, który ma obniżyć ceny prądu aż o 33 proc. dla gospodarstw domowych i o 20 proc. dla firm. W piątek, 7 listopada, podpisał dokument podczas konferencji prasowej, szachując tym samym koalicje rządową. Donadl Tusk ma teraz twardy orzech do zgryzienia — pomysły Nawrockiego zyskały uznanie ekspertów, którzy zwykle krytykują pomysły prawicy w obszarze energetyki.

Jak wynika z danych Eurostatu, w pierwszej połowie tego roku ceny prądu w Polsce były jednymi z najszybciej rosnących w całej Unii Europejskiej. Według szacunków prezydenckich doradców przeciętne gospodarstwo domowe, które dziś płaci ok. 2600 zł rocznie za prąd, po zmianach mogłoby zaoszczędzić nawet 800 zł.

Inicjatywa „Tani prąd –33 proc.” ma spełnić obietnicę wyborczą

Dlaczego polski prąd jest drogi? Nasza energetyka wciąż w ogromnym stopniu opiera się na węglu. Koszty jego wydobycia rosną. W tym roku dokładamy do tego 9 mld zł z budżetu państwa. Zdaniem ekspertów odbiorcy końcowi płacą za opóźnioną transformację. Również modernizacja sieci przesyłowych wymaga ogromnych nakładów finansowych.

Analitycy zaznaczają, że elektryfikacja przemysłu, ogrzewania i transportu wymaga niskich cen energii, do czego poprzednie rządy nie zdołały doprowadzić. Mówiąc wprost, aby zakup pomp ciepła i aut elektrycznych był opłacalny, prąd musi być znacznie tańszy. Co równie ważne, obniżenie cen hurtowych energii elektrycznej może wynosić nawet 10 zł/MWh rocznie dzięki odblokowaniu rozwoju lądowych farm wiatrowych. To jednak za mało, bo aby Polakom żyło się lepiej, potrzebna jest radykalna obniżka cen energii.

Jak tłumaczy doradczyni prezydenta Wanda Buk, cena samej energii stanowi mniej niż połowę końcowego rachunku, dlatego obniżki muszą dotyczyć także pozostałych składników.

Wycięcie opłat i obniżenie VAT. „Dużo dobrych pomysłów, ale co na to rząd?”

Prezydent oznajmił: – Nie proponuję tarczy, lecz realny miecz, by wyciąć z rachunków te obciążenia, których Polacy ponosić nie powinni.

Projekt ustawy opiera się na czterech filarach:

  1. Ograniczenie opłat dystrybucyjnych poprzez zmniejszenie stawek dozwolonych przez Urząd Regulacji Energetyki i przeszacowanej wyceny nakładów inwestycyjnych;
  2. Ograniczenie istniejących systemów wsparcia z zielonymi, niebieskimi i białymi certyfikatami, dotyczącymi odnawialnych źródeł energii oraz efektywności energetycznej;
  3. Usunięcie z rachunków za energię pozycji takich jak: opłata przejściowa, kogeneracyjna, mocowa i OZE;
  4. Obniżenie stawki VAT na energię elektryczną z aktualnych 23 proc. do 5 proc.

 – Dużo dobrych pomysłów, ale czy rząd je wdroży? – zastanawia się Michał Hetmański, ekspert ds. energetyki i prezes Fundacji Instrat. – Nie ma lepszego sposobu na przygotowanie ludzi i firm do transformacji, niż tani prąd dla ludzi i przemysłu. Jestem zwolennikiem twardych i zdecydowanych działań, w tym zaproponowanych przez Kancelarię Prezydenta. Oprócz czekającej nas reformy przepisów dotyczących budowy i lokalizacji farm wiatrowych, musimy również spojrzeć na rachunki zwykłych ludzi i firm, bo tu jest potencjał na obniżki.

Jak reaguje na propozycję zwrócenia dochodów z ETS do klientów zielonej energii? Jak przyznaje, pozytywnie. Zauważa konieczność kupowania setek tysięcy pomp ciepła i elektryków, szykując się do wejścia w życie systemu ETS2.

– Te najbardziej przyjazne dla klimatu technologie zostały wyhamowane przez obecny rząd, który skąpi środków na ich współfinansowanie. Żeby mogły się rozwijać rynkowo, bez wsparcia rządu, prąd musi być istotnie tańszy od gazu czy benzyny i Diesla. To tańszy i bardziej efektywny sposób transformacji budynków i transportu, a dotacje powinny wspierać tylko wybranych, a nie najbogatszych. 

Nowa ustawa ma obniżyć rachunki, ale uderzy w budżet

Obniżenie opłat dystrybucyjnych, to zdaniem Hetmańskiego „najważniejszy element programu”. – Ale tu trzeba być bardzo ostrożnym, bo to oznacza prawdopodobnie kilka miliardów straty dla giełdowych, państwowych spółek energetycznych, które muszą (niezależnie od transformacji) finansować wieloletni i wielomiliardowy program inwestycyjny. Trzeba ocenić, ile z tego mogą pokryć same, a ile może musiałby dołożyć im budżet państwa lub unijny podatnik.

Rozwiązanie, którego efektem będzie obniżenie cen prądu dla gospodarstw domowych, jest zdaniem specjalistów szansą na elektryfikację polskiej gospodarki. – Powiem więcej, podobny ruch można było zaproponować w Polsce dużo wcześniej – mówi Marcin Korolec, prezes Instytutu Zielonej Gospodarki (IZG). – Oczywiście to jest dobry kierunek tylko wtedy, gdy pójdzie za tym szereg innych rozwiązań – dodaje. Wśród nich wymienia m.in.:

  • większe wsparcie publiczne dla chcących dokonać termomodernizacji lub zmiany źródeł ciepła,
  • dalszą dekarbonizację energetyki,

Bardzo dobrym sygnałem jest jego zdaniem propozycja obniżenia kosztów energii dla przemysłu. – Bo bez rozwiązania tego problemu nie ma mowy o poprawie konkurencyjności polskiej gospodarki oraz wsparciu eksportu naszych towarów i technologii.

Guła: „Ulży milionom gospodarstw i przyspieszy walkę ze smogiem”

Jakub Wiech, dziennikarz z portalu Energetyka24 zauważa: Kierunek działań – bardzo dobry. Konstruktywna propozycja mogąca realnie obniżyć rachunki za energię; bardzo się cieszę, że dostrzeżono, iż system ETS to nie tylko kij na emisję, ale też finansowa marchewka. Mam nadzieję, że – obojętnie od losów projektu – pan prezydent będzie domagał się, by środki z uprawnień były wydatkowane efektywnie. Liczę także na zakończenie bezsensownych debat o „odrzucaniu ETS”.

Odwołuje się do problematycznej opłaty mocowej, która ma zniknąć z naszych rachunków: – Problem z nią jest taki, że jej kluczowym beneficjentem są… elektrownie węglowe. I teraz: Pałac Prezydencki mówi, że ubytki dochodów z opłat pokryjemy wpływami z ETS. Ale wydawanie tych pieniędzy na wsparcie węglówek może być niezgodne z celami dyrektywy, co rodzi problem przy raportowaniu.

Z jego szacunków wynika, że z pomysłami prezydenta wiążą się koszty dla budżetu państwa sięgające 11,5-14 mld zł. Zauważa przy tym, że parlamentowi raczej nie zabraknie argumentów do wstrzymywania procedowania projektu prezydenckiej ustawy.

Także Andrzej Guła, współzałożyciel i lider Polskiego Alarmu Smogowego, nie kryje zadowolenia. – Propozycja Prezydenta prowadząca do obniżenia cen energii elektrycznej o 33 proc. to bardzo dobre rozwiązanie, które ulży milionom gospodarstw domowych i przyspieszy walkę ze smogiem w Polsce. Niższe koszty energii elektrycznej = niższe rachunki za ogrzewanie = czyste powietrze – komentuje w serwisie X.

Kancelaria Prezydenta zapowiada, że projekt zostanie opublikowany po skierowaniu inicjatywy do Sejmu.

Zdjęcie tytułowe: Mikołaj Bujak/KPRP

Autor

Klaudia Urban

Zastępczyni redaktora naczelnego SmogLabu. Z wykształcenia mgr ochrony środowiska. Z portalem związana od 2021 roku. Wcześniej redaktorka Odpowiedzialnego Inwestora. Pisze głownie o zdrowiu, żywności, lasach, gospodarce odpadami i zielonych inwestycjach.

Udostępnij

Zobacz także

Wspierają nas

Partnerzy portalu

Partner cyklu "Miasta Przyszłości"

Partner cyklu "Żyj wolniej"

Partner naukowy

Bartosz Kwiatkowski

Dyrektor Frank Bold, absolwent prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego, wiceprezes Polskiego Instytutu Praw Człowieka i Biznesu, ekspert prawny polskich i międzynarodowych organizacji pozarządowych.

Patrycja Satora

Menedżerka organizacji pozarządowych z ponad 15 letnim stażem – doświadczona koordynatorka projektów, specjalistka ds. kontaktów z kluczowymi klientami, menadżerka ds. rozwoju oraz PR i Public Affairs.

Joanna Urbaniec

Dziennikarka, fotografik, działaczka społeczna. Od 2010 związana z grupą medialną Polska Press, publikuje m.in. w Gazecie Krakowskiej i Dzienniku Polskim. Absolwentka Krakowskiej Szkoła Filmowej, laureatka nagród filmowych, dwukrotnie wyróżniona nagrodą Dziennikarz Małopolski.

Przemysław Błaszczyk

Dziennikarz i reporter z 15-letnim doświadczeniem. Obecnie reporter radia RMF MAXX specjalizujący się w tematach miejskich i lokalnych. Od kilku lat aktywnie angażujący się także w tematykę ochrony środowiska.

Hubert Bułgajewski

Ekspert ds. zmian klimatu, specjalizujący się dziedzinie problematyki regionu arktycznego. Współpracował z redakcjami „Ziemia na rozdrożu” i „Nauka o klimacie”. Autor wielu tekstów poświęconych problemom środowiskowym na świecie i globalnemu ociepleniu. Od 2013 roku prowadzi bloga pt. ” Arktyczny Lód”, na którym znajdują się raporty poświęcone zmianom zachodzącym w Arktyce.

Jacek Baraniak

Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego na kierunku Ochrony Środowiska jako specjalista ds. ekologii i ochrony szaty roślinnej. Członek Pracowni na Rzecz Wszystkich Istot i Klubu Przyrodników oraz administrator grupy facebookowej Antropogeniczne zmiany klimatu i środowiska naturalnego i prowadzący blog „Klimat Ziemi”.

Martyna Jabłońska

Koordynatorka projektu, specjalistka Google Ads. Zajmuje się administacyjną stroną organizacji, współpracą pomiędzy organizacjami, grantami, tłumaczeniami, reklamą.

Przemysław Ćwik

Dziennikarz, autor, redaktor. Pisze przede wszystkim o zdrowiu. Publikował m.in. w Onet.pl i Coolturze.

Karolina Gawlik

Dziennikarka i trenerka komunikacji, publikowała m.in. w Onecie i „Gazecie Krakowskiej”. W tekstach i filmach opowiada o Ziemi i jej mieszkańcach. Autorka krótkiego dokumentu „Świat do naprawy”, cyklu na YT „Można Inaczej” i Kręgów Pieśni „Cztery Żywioły”. Łączy naukowe i duchowe podejście do zagadnień kryzysu klimatycznego.

Jakub Jędrak

Członek Polskiego Alarmu Smogowego i Warszawy Bez Smogu. Z wykształcenia fizyk, zajmuje się przede wszystkim popularyzacją wiedzy na temat wpływu zanieczyszczeń powietrza na zdrowie ludzkie.

Klaudia Urban

Zastępczyni redaktora naczelnego SmogLabu. Z wykształcenia mgr ochrony środowiska. Z portalem związana od 2021 roku. Wcześniej redaktorka Odpowiedzialnego Inwestora. Pisze głownie o zdrowiu, żywności, lasach, gospodarce odpadami i zielonych inwestycjach.

Maciej Fijak

Redaktor naczelny SmogLabu. Z portalem związany od 2021 r. Autor kilkuset artykułów, krakus, działacz społeczny. Pisze o zrównoważonych miastach, zaangażowanym społeczeństwie i ekologii.

Sebastian Medoń

Z wykształcenia socjolog. Interesuje się klimatem, powietrzem i energetyką – widzianymi z różnych perspektyw. Dla SmogLabu śledzi bieżące wydarzenia, przede wszystkim ze świata nauki.

Tomasz Borejza

Współzałożyciel SmogLabu. Dziennikarz naukowy. Wcześniej/czasami także m.in. w: Onet.pl, Przekroju, Tygodniku Przegląd, Coolturze, prasie lokalnej oraz branżowej.