Kwarantanna jest szansą, żeby zainwestować czas w poprawę oszczędności swojego domu. Tym samym zatroszczymy się także o dom, jakim jest nasza planeta – zachęca Dolnośląski Alarm Smogowy, który z pomocą ekspertów stworzył internetowe kalkulatory, uświadamiające, ile energii i pieniędzy marnujemy przez nieefektywne ogrzewanie, chłodzenie, czy oświetlenie budynków. Nauczyciele mogą wziąć udział w darmowych szkoleniach online, na których dowiedzą się, jak używać ich do zdalnych lekcji na temat smogu i kryzysu klimatycznego.
Pierwsze szkolenie online, które zostało stworzone z myślą o nauczycielach i nauczycielkach z Legnicy, zebrało 66 uczestników. Kolejne odbędą się w środę 22 kwietnia (Milicz) i czwartek 23 kwietnia (Świdnica), ale wszyscy zainteresowani mogą do niego dołączyć – bez względu na miejsce zamieszkania. Wystarczy zarejestrować się w linkach powyżej.
Webinarium “Dobra atmosfera w edukacji online” odpowiada na pytanie, jak uczyć młodzież o smogu i kryzysie klimatycznym w warunkach edukacji zdalnej, w oparciu o dwa przydatne narzędzia – kalkulator oświetleniowy i efektywności energetycznej.
-Pracowaliśmy nad nimi przez ostatnie pół roku, obecna sytuacja zmobilizowała nas, żeby przyspieszyć te działania – tłumaczy Krzysztof Smolnicki, lider Dolnośląskiego Alarmu Smogowego (DAS). – Początkowo zastanawialiśmy się, czy warto z nimi wychodzić w czasie pandemii, kiedy ludzie myślą głównie o niej, ale zdaliśmy sobie sprawę, że właśnie teraz mogą wykorzystać czas spędzony w domach – mówi. Dodaje, że proponowane przez DAS narzędzia pozwolą sprawdzić, jak w domach ucieka energia i policzyć, ile marnuje się przez to pieniędzy. Ich użytkownicy mogą wyciągnąć wnioski i, jak zaznacza Smolnicki, od razu zacząć działać, gdy już to będzie możliwe.
– Jeden kryzys przysłonił nam drugi – klimatyczny – ale on nie zniknie, więc warto się zastanowić, co nas czeka, gdy kwarantanna się skończy – podkreśla lider DAS.
Podczas kwarantanny część nauczycieli wysyła zadania uczniom, część pracuje na platformach online, a kalkulatory pozwalają jedno z drugim połączyć.
Pierwszy z nich – Jaśniej – pozwala przeliczyć, ile w skali roku jesteśmy w stanie zarobić, zmieniając oświetlenie w domu na bardziej energooszczędne. Choć to proste narzędzie, jest o tyle ciekawe, że wysyła boty, sprawdzające obecne ceny oświetlenia.
– Często okazuje się, że taka inwestycja zwraca się już po dwóch, trzech miesiącach. Ludzie z tym zwlekają, bo błędnie myślą, że eko-żarówki są drogie, dają nieprzyjemne światło albo wierzą w oszczędność popularnych kiedyś halogenów. Owszem, one były przyjazne środowisku na tle zwykłych żarówek, ale nie teraz – wylicza Smolnicki.
Kalkulator stworzył programista, który zdał sobie sprawę, że jego babcia traci rocznie 600 złotych ze względu na przestarzałe oświetlenie. Takie też było pierwsze założenie Alarmu – promować kalkulatory wśród młodzieży, żeby pomagała swoim dziadkom wymienić oświetlenie, zmieniać ich nawyki.
– Uczniowie nie płacą rachunków, więc może nie mają tej motywacji, ale często są bardziej sprawni technologicznie niż ich opiekunowie, więc mogą być motorem napędowym zmiany w domu. To do nich mają trafić wyszkoleni nauczyciele – zaznacza.
Drugi z kalkulatorów prezentowanych na szkoleniu – EkoDom – to zaawansowane obliczeniowo, ale proste w obsłudze narzędzie, wizualizujące utratę ciepła przez dom. Pozwala w łatwy sposób sprawdzić, jak zmiany w izolacji, sposobie ogrzewania lub elementach budynku wpływają na zużycie energii, a przez to także rachunki. Pokazuje, ile dwutlenku węgla emituje nasz dom; podpowiada, jak zmniejszyć w nim zużycie energii; wylicza koszty przejścia na energię odnawialną.
– Nie zastąpi on wiedzy inżynierów i architektów, ale z pewnością może zainspirować do dalszych kroków. Udało nam się stworzyć coś, co nie jest specjalistycznym, trudnym w obsłudze programem, ale jednocześnie pokazuje wiarygodne wyliczenia i dane – mówi lider DAS.
Nie zmarnować czasu w domu
Smolnicki liczy, że webinaria wpiszą się w klimatyczną edukację, nie tylko w czasie kwarantanny. – Dużo jeździliśmy z tymi tematami po Dolnym Śląsku, odbyliśmy kilkadziesiąt spotkań, na które także przyjeżdżali ludzie z innych miast. Okazuje się, że nie trzeba jechać gdzieś daleko, żeby uczyć. Być może ten kryzys będzie katalizatorem pewnej zmiany w edukacji, która w normalnych warunkach potrzebowałaby więcej czasu? – zastanawia się.
Wkrótce Dolnośląski Alarm Smogowy planuje dotrzeć z przesłaniem nie tylko do nauczycieli, ale też do szerszej grupy. – Skoro musimy pozostać w domu, namawiamy wszystkich, żeby się tym domem zająć. Także domem jako planetą. Zacząłem od siebie, bo przed pandemią nie miałem czasu zająć się fotowoltaiką w kamienicy, w której mieszkam, a właśnie skończyłem konkretne rozmowy z firmą instalatorską – przekonuje.
I dodaje: „Sporo się mówi o tym, że czeka nas teraz kryzys gospodarczy. W naszym przekonaniu jednym ze sposobów, żeby sobie z nim poradzić, jest inwestowanie środków publicznych w oszczędną, ekologiczną gospodarkę.”
Zdjęcie: Indypendenz/Shutterstock