Zdecydowana większość mieszkańców Wielkiej Brytanii, Polski, Bułgarii, Indii i Nigerii popiera działania w celu poprawy jakości powietrza – tak wynika z ankiety przeprowadzonej dla Clean Air Fund. Uczestnicy badania deklarują, że dostrzegli spadek ilości zanieczyszczeń w trakcie tzw. lockdownu.
Na zlecenie organizacji Clean Air Fund przeprowadzono badania ankietowe w pięciu krajach, które – w mniejszym lub większym stopniu – zmagają się z problemem zanieczyszczeń powietrza: w Wielkiej Brytanii, Polsce, Bułgarii, Indiach oraz Nigerii. W każdym z nich większość badanych wsparła potrzebę surowszych regulacji, mających na celu poprawę jakości powietrza.
Około 90 proc. badanych w Polsce i Bułgarii deklaruje, że martwi się zanieczyszczeniem powietrza jako problemem dla zdrowia publicznego, przy czym w Wielkiej Brytanii – 71 procent. Podobnie sprawa wygląda, jeśli chodzi o postrzeganie zanieczyszczenia powietrza jako problemu środowiskowego: tym martwi się ok. 93 proc. badanych w Polsce i Bułgarii, natomiast 76 proc. w Wielkiej Brytanii.
Mieszkańcy Wielkiej Brytanii, Polski i Bułgarii, którzy wzięli udział w badaniu, wyrazili także poparcie dla wprowadzenia surowszych przepisów i/lub silniejszego egzekwowania już obowiązujących przepisów dotyczących jakości powietrza. W poszczególnych krajach było to odpowiednio 67 proc., 72 proc. oraz 85 procent.
Ponieważ badania realizowano w czasie, gdy obowiązywały już restrykcje związane z COVID-19, w badaniu uwzględniono także ten aspekt. Ponad połowa respondentów w Wielkiej Brytanii (67 proc.), Polsce (51 proc.) i Bułgarii (61 proc.) stwierdziła, że osobiście zauważyła poprawę jakości powietrza po wybuchu epidemii.
„Wyraźnie widać, że obywatele na świecie oczekują od władz działania na rzecz czystszego powietrza i nie ma żadnego usprawiedliwienia dla bezczynności. Podczas gdy ograniczenia są łagodzone, a gospodarki wznawiane, ludzie mówią jasno, że nie chcą powrotu do toksycznego powietrza. To po prostu zastąpiłoby jeden kryzys zdrowotny innym” – powiedziała w oświadczeniu Jane Burston, dyrektor wykonawczy w Clean Air Fund.
_
Zdjęcie: Shutterstock/rodimov