Rząd Nowej Południowej Walii zakupił aż 153 415 hektarów prywatnych gruntów, żeby mógł na nich powstać nowy park narodowy. To wielka szansa dla mieszkających tam zagrożonych gatunków.
Przejęcie stacji Narriearra na północnym zachodzie stanu stanowi największy pojedynczy zakup gruntów prywatnych pod ochronę w historii stanu. Władze nie podają informacji o wartości transakcji.
W jednej rodzinie od stu lat
Dotychczasowy właściciel to 84-letni Bill O’Connor, którego ojciec kupił farmę w 1919 roku. Jak opowiada, życie w tym pięknym miejscu nie zawsze było łatwe.
„Czujemy silną więź z ziemią, wszystkie moje siostry i bracia, a także dzieci, spędzili tu większość, a nawet cały swój czas. Sytuacja była jednak bardzo niekorzystna, jeśli chodzi o suszę – musielibyśmy pożyczyć dużo pieniędzy, więc wyglądało na to, że najlepszym wyjściem jest sprzedaż” – cytuje ABC News.
Minister środowiska Matt Kean wyjaśnił, że obszar zawiera mokradła i krajobrazy, których nie ma w innych parkach narodowych stanu. Podmokłe tereny są wymienione jako znaczące w skali całego kraju – mieszka tam co najmniej 27 zagrożonych gatunków. Zakup stacji ma szczególne znaczenie dla przyszłości ptaków wodnych, w tym zielaka maskowego – aż 90 procent jego naturalnego siedliska i miejsc lęgowych znajduje się właśnie tutaj. Park narodowy ochroni też m.in. sokoła siwego i dropa australijskiego.
Współpraca z Aborygenami
Co więcej, nieruchomość przylega do obszaru Aborygenów, więc zawiera wiele cennych kamiennych artefaktów i narzędzi. Nowy park narodowy nie ma jeszcze nazwy, więc rząd zaprosił Lokalną Radę Ziemi Aborygenów Tibooburra do jej zaproponowania. Jak podkreśla Stuart Blanch z WWF-Australia, władze muszą dopilnować także, aby nowy park stworzył miejsca pracy dla rdzennej ludności, która powinna móc korzystać z tego miejsca i odgrywać kluczową rolę w ochronie jego obszarów kulturowych.
Chris Gambian, dyrektor naczelny Rady Ochrony Przyrody, powiedział, że skala nowego parku i zakres jego ekosystemów czynią ten zakup szczególnie znaczącym, ale to wciąż nie rozwiązuje problemu wydobycia i pozyskiwania drewna w innych lasach tego stanu.
“Las Pilliga w północno-zachodnim stanie oraz Ogrody Kamienne pod Lithgow to obszary o wyjątkowej wartości, zagrożone projektami gazowymi i węglowymi. One także powinny znaleźć się pod ochroną, zwłaszcza że projekty związane z paliwami kopalnymi pogłębiają zmiany klimatu i zagrażają naszemu życiu”.
Źródło: The Guardian, ABC News
FOT: Shutterstock