Akcja „Karny Kopciuch” to społeczna inicjatywa, zainicjowana przez mieszkańców Rybnika. Wziąć w niej udział mogą jednak także osoby z innych miejscowości, które napotykają uciążliwości ze strony swoich sąsiadów: spalających śmieci lub korzystających z przestarzałych urządzeń grzewczych.
Jak informują organizatorzy, od listopada ubiegłego roku – kiedy ruszyła akcja „Karny Kopciuch” – otrzymali oni 1000 zgłoszeń.
Co istotne, pochodziły one nie tylko z Rybnika i sąsiednich miast, ale i miejscowości rozsianych po całym kraju. Były to m.in. Brzezinka Średzka (woj. dolnośląskie), Ćwiklice (śląskie), Gniechowice (dolnośląskie), Grudź (lubelskie), Kleosin (podlaskie), Kozłowo (warmińsko-mazurskie), Lututów (łódzkie), Mysiadło (mazowieckie), Ołpiny (małopolskie), Pruszcz (kujawsko-pomorskie), Rosnówko (woj. wielkopolskie), Siemianice (pomorskie) czy Węgry (woj. dolnośląskie).
3 kroki na rzecz poprawy jakości powietrza
Po zgłoszeniu źródła ciepła, które budzi nasze wątpliwości, działania rozpoczynają się do akcji informacyjno-edukacyjnej. Pierwszy krok to przesłanie do sąsiada materiałów na temat skutków zdrowotnych zanieczyszczeń oraz informacji o tym, jak uzyskać dotację na wymianę źródła ogrzewania.
„Co ważne, w przesyłanym piśmie tłumaczymy adresatowi dlaczego smog jest groźny dla naszego życia i zdrowia. Wskazujemy także, gdzie można uzyskać dofinansowanie na wymianę starego kotła 'kopciucha'” – mówi Wacław Wrana, koordynator akcji „Karny Kopciuch”.
Kiedy to nie przyniesie skutku, aktywiści obiecują zadbać o kontrolę ze strony odpowiednich organów.
W przypadku kiedy i to nie zadziała, organizatorzy planują “napiętnować” właściciela poprzez umieszczenie posesji na mapie kopciuchów. Temu ostatniemu towarzyszyć ma ponadto wniosek o uruchomienie procedury administracyjnej, która może zmusić do wymiany źródła ciepła. Jak informował lokalny portal Rybnik.com.pl, w kwietniu b.r. doszło do pierwszego takiego przypadku.
Ze szczegółami akcji można zapoznać się na stronie karnykopciuch.pl. Znajduje się tam również formularz, poprzez który można zgłosić problematyczne źródło ciepła.
„Ludzie martwią się o życie i zdrowie swoje oraz najbliższych”
Skąd jednak aż 1000 zgłoszeń w ramach akcji? „Po pierwsze, obywatele są coraz bardziej świadomi jaki wpływ na jakość powietrza ma używanie kotłów starego typu i emisja szkodliwych zanieczyszczeń. Nie ma więc już społecznej akceptacji tego, by jeden „kopciuch” zatruwał całą okolicę. Tym bardziej że coraz więcej osób korzysta już z ekologicznych źródeł ciepła” – komentuje Mariola Kujańska, psycholog na co dzień pomagająca mieszkańcom Rybnika i okolic.
„Po drugie, ludzie najzwyczajniej w świecie martwią się o życie i zdrowie swoje oraz najbliższych. Dziś już wiadomo, że wdychanie smogu powoduje alergie, choroby układu krążenia i nowotwory. Świadomi obywatele odruchowo bronią się przed tym” – ocenia psycholog.
_
Źródło: Organizatorzy akcji