Po raz kolejny okazuje się, że mieszkańcy miast nie patrzą na transport tylko przez pryzmat samochodu. We Wrocławiu zmniejszenie udziału aut w ruchu na rzecz innych środków transportu popiera ogromna część mieszkańców – tak wynika z przeprowadzonego właśnie panelu obywatelskiego.
Prezydent Wrocławia, Jacek Sutryk kilka miesięcy temu ogłosił przeprowadzenie w mieście panelu obywatelskiego, który miał pokazać kierunki, w jakim powinien rozwijać się transport miejski. Idea tego rodzaju przedsięwzięć polega na wybraniu reprezentatywnej grupy mieszkańców (a więc odpowiadającej strukturą wieku, płci, wykształcenia czy miejsca zamieszkania realnej strukturze społeczeństwa zamieszkującego Wrocław), której prezentuje się propozycje rozwiązań.
Panel został zorganizowany z opóźnieniem z powodu pandemii COVID-19. Ostatecznie prezentacje propozycji i obrady odbyły się we wrześniu tego roku, a w ostatnich dnia (3-4 października) przeprowadzono głosowanie i ogłoszono wyniki.
Poparcie większości – projekt do realizacji
Reprezentatywna grupa dyskutuje propozycje między sobą i szuka kompromisowego rozwiązania, które zaakceptuje większość panelistów. Założeniem jest, że ten wypracowany kompromis jest bardzo zbliżony do tego, co zaakceptowaliby wszyscy mieszkańcy Wrocławia.
Czytaj także: Wrocław idzie śladami Paryża i zamyka ulice przed szkołami
We Wrocławiu zapowiedziano, że jeśli któraś z propozycji rozwiązań komunikacyjnych zyska poparcie na poziomie 85 proc., z automatu zostanie skierowana do realizacji. Propozycje z mniejszym, ale większościowym poparciem, będą z kolei brane pod uwagę i realizowane w miarę możliwości.
Ograniczanie obecności aut – niemal jednomyślnie
Wrocławianie – zgodnie z wynikami panelu obywatelskiego – w ogromnej większości chcą ograniczenia obecności aut w centrum i wzmacniania transportu zbiorowego nawet kosztem zmniejszenia miejsca dla aut.
Zaskoczenie?
Niekoniecznie. Zgodnie z badaniem opinii publicznej przeprowadzonej dla Polskiego Alarmu Smogowego, połowa wrocławian chciała uruchomienia buspasów, nawet kosztem ujęcia pasa ruchu dla samochodów.
Panel obywatelski jednomyślnie ogłosił potrzebę realizacji linii tramwajowych na wrocławskie osiedla i konieczność remontu istniejącej sieci torowisk. Tam, gdzie budowa tramwajowej linii może trwać zbyt długo, paneliści zarekomendowali uruchomienie linii autobusowych prowadzonych niezależnym pasem.
Drożej za postój, strefy bez samochodów
Paneliści w zdecydowany sposób, na poziomie 87 proc. poparcia, uznali, że zmniejszenie liczby samochodów na ulicach podniesie jakość życia w mieście. 88 proc. panelistów uważa, że w centrum Wrocławia konieczne jest podniesienie opłat za postój na ulicach – tak, aby parkujący korzystali z istniejących, ale rzadko napełnionych parkingów kubaturowych.
Nie przypadkiem przestrzeń, która zostanie uwolniona na ulicach, ma być według wrocławian zamieniona na bezpieczne drogi dla rowerów – mieszkańcy biorący udział w panelu ocenili, że drogi rowerowe nie powinny prowadzić po chodnikach.
W ślad za tym 77 proc. panelistów uznało, że Wrocław powinien stworzyć strefę, do której autami mogliby wjeżdżać tylko mieszkańcy tego obszaru – chodzi o najstarszy obszar miasta obrębiony Promenadą Staromiejską.
Strefa Czystego Transportu – do przemyślenia
Paneliści wysłuchali też propozycji, aby Wrocław ograniczył wjazd samochodów emitujących najwięcej spalin, a szczególnie tlenków azotu (NOx). W przywołanym badaniu opinii publicznej ze stycznia 2020 r. 66 proc. wrocławian uznało, że zakaz wjazdu do miasta dla samochodów z silnikiem Diesla byłby dla nich akceptowalny.
W panelu 65 proc. zagłosowało za tym, aby prezydent Sutryk zaapelował do rządu o zmianę przepisów, które pozwoliłyby uzależnić poruszanie się po mieście samochodem od tego, jaką normę emisji spalin Euro wypełnia jego silnik.
Władze Wrocławia zareagowały szybko i poinformowały, że będą chciały przeprowadzić badania emisji spalin pojazdów poruszających się po ulicach miasta. Katarzyna Szymczak-Pomianowska, dyrektor Departamentu Zrównoważonego Rozwoju w urzędzie miasta Wrocławia, zapowiedziała współpracę z Polskim Alarmem Smogowym w sprawie Stref Czystego Transportu i badania emisji spalin.
O przeprowadzenie panelu obywatelskiego wnioskował Dolnośląski Alarm Smogowy już dwa lata temu. Później do inicjatywy dołączyły ruchy Extinction Rebellion i Młodzieżowy Strajk Klimatyczny.
Zdjęcie: Nadia Shevchenko/Shutterstock