Opublikowano drugą edycję raportu „Ziemianie atakują”, który dotyczy problemów środowiskowych na świecie i tego, jak postrzegają je Polacy. 78 proc. uważa, że sytuacja jest poważna i należy podjąć jakieś działania, żeby zapobiec kryzysowi. 11 proc. uznaje, że problemy środowiska są „rozdmuchane”.
Raport „Ziemianie atakują” to efekt współpracy firmy badawczej Kantar, agencji Lata Dwudzieste i organizacji Global Compact Network Poland. Po raz drugi postanowiono przyjrzeć się największym wyzwaniom środowiskowym, przed jakimi znajduje się ludzkość, a także zbadać, jak postrzegamy je w Polsce.
Jednym z ciekawszych elementów obydwu edycji raportu jest wyróżnienie dominujących typów postaw wobec środowiska, dzięki którym możemy lepiej zrozumieć nasze wybory. W tegorocznej edycji 78 proc. badanych zgodziło się ze stwierdzeniem, że „stan, w jakim znalazła się Ziemia, jest poważny i wymaga natychmiastowych działań”. Jednak autorzy raportu opisali kilka zupełnie różnych postaw wobec kryzysu.
Czytaj także: Znamy rekomendacje Warszawskiego Panelu Klimatycznego. Czy miasto wprowadzi je w życie?
Wyróżniono pięć charakterystyk świadomości, które nazwano niczym odrębne plemiona zamieszkujące Ziemię: Nieczekajowie, Świadomici, Niepokojonie, Dobrzeżyje i Bezściemnianie.
5 podejść do problemu
Nieczekajowie to grupa najpoważniej traktująca stan naszej planety. Mają dużą wiedzę na temat problemów środowiska i klimatu, choć i świadomość tego, że nie wiedzą wszystkiego. Starają się podejmować codzienne decyzje z uwzględnieniem tych kwestii. Są także w największym stopniu gotowi do ponoszenia kosztów potrzebnych zmian, w tym wzrost podatków i cen. Zarówno w 2019 roku, jak i 2020, grupa ta była najmniej liczną (12 proc.).
Świadomici to grupa osób świadomych eko-problemów, lecz w praktyce niewiele z tym robiących. Choć martwią się stanem środowiska, nie są gotowi na duże poświęcenia. Uważają, że robią wystarczająco wiele dla planety, jednak w praktyce sprowadza się to do wyrzeczeń najmniej wymagających: segregacji odpadów czy oszczędzania wody. W 2020 roku ich liczebność oszacowano na 19 proc., przy czym rok wcześniej było ich 16 procent.
Czytaj także: Rocznie wyrzucamy 5 mln ton jedzenia. Bank Żywności zachęca, żeby “świętować i nie marnować”
Niepokojenie to z kolei osoby, które dostrzegają problemy środowiska i klimatu, jednak nie wiedzą, co mogliby zrobić. Chcieliby jednak podjąć działania i mają wyrzuty sumienia z powodu ich braku. Uważają, że problemem powinni zająć się wszyscy: zarówno jednostki, rządy, jak i korporacje. Wyrażają gotowość do zmian systemowych, nawet jeśli będą niewygodne. Grupa ta dominowała nieznacznie w roku 2019 (29 proc.), jednak w tym roku było ich mniej (26 proc.). Tym samym Niepokojenie ustąpili miejsca kolejnej, mniej zainteresowanej środowiskiem grupie.
Dobrzeżyje (32 proc. w 2020 i 26 proc. w 2019 roku) to grupa, która widzi problemy środowiskowe, jednak nie uważa ich za tak pilne, jak wspomniane wyżej grupy. Uważają, że robią wystarczająco wiele na rzecz środowiska i mają wątpliwości, czy potrzebujemy zmian systemowych. Byliby jednak wstanie ponieść ich koszty, gdyby były mało uciążliwe.
Czytaj także: Bardzo złe powietrze w małych miasteczkach. Lepiej jest nawet w Krakowie
Bezściemnianie to natomiast grupa najbardziej sceptyczna, w przypadku której odnotowano jednak spadek liczebności rok do roku. W 2019 było ich 17 proc., natomiast w ostatniej edycji 11 procent. Osoby te szczególnie nie interesują się problematyką środowiska, nie podejmują w związku z tym szczególnych działań, a nawet migają się od obowiązków (jak segregacja śmieci). Sam temat uważają za „rozdmuchany” i nie chcą ponosić kosztów ewentualnych zmian.
_
Całość raportu pobrać można ze strony ziemianieatakuja.pl.
Zdjęcie: Shutterstock/nicostock