Udostępnij

TSUE może zatrzymać działanie kopalni Turów z dnia na dzień. O to będą zabiegać Czesi

25.02.2021

Czechy złożą pozew na Polskę w sprawie odkrywkowej kopalni „Turów”. Zapowiedział to minister środowiska naszych południowych sąsiadów Tomáš Petříček. Według rządu w Pradze dalsze wydobycie grozi suszą w przygranicznych miejscowościach. Przedstawiciele polskiego Ministerstwa Klimatu reagują zaskoczeniem. „Jestem zdziwiony, że ministerstwo jest zdziwione” – komentuje dla Smoglabu Radosław Gawlik, działacz EKO-UNII i były wiceminister ochrony środowiska w rządzie Jerzego Buzka.

Czechy zapowiadają pozew dotyczący przedłużenia koncesji na działalność kopalni „Turów”. Dostarcza węgiel brunatny głównie do elektrowni w Bogatyni. Oba obiekty należą do Polskiej Grupy Energetycznej.

Resort klimatu zdziwiony działaniem Czech

Na przełomie lutego i marca sprawa „Turowa” ma trafić do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Rząd w Pradze obawia się konsekwencji poszerzenia obszaru wydobycia na polsko-czesko-niemieckim trójstyku granic. Będzie ono skutkować powiększeniem się tak zwanego leju depresyjnego – czyli terenu o obniżonym poziomie wód gruntowych. Najbardziej alarmujące szacunki mówią o nawet 30 tys. Czechów pozbawionych dostępu do wody pitnej z lokalnych ujęć. Ma to godzić w unijne dyrektywy dotyczące negatywnego oddziaływania na środowisko.

Szef czeskiej dyplomacji, uzasadniając plan złożenia pozwu, mówił o braku kompromisu mimo długich rozmów z polską stroną. Czeski rząd utrzymuje, że został w ten sposób zmuszony do wejścia na drogę prawną. „Złożymy też wniosek o środek tymczasowy. Jeśli zostanie przyznany, kopalnia Turów będzie musiała wstrzymać wydobycie do czasu wydania ostatecznego wyroku” – wyjaśniał w czeskich mediach Tomáš Petříček.

Działanie praskiego rządu dziwi przedstawicieli polskiego resortu klimatu. Jego rzecznik Aleksander Brzózka stwierdził w rozmowie z Polską Agencją Prasową, że ostatnie rozmowy z Czechami tego nie zapowiadały.

„Z ich przebiegu można było wnioskować, że jest szansa na polubowne zakończenie sporu” – mówił Brzózka w wywiadzie z PAP.

Czechy szykują pozew, a „Turów” może być na stałe zamknięty

– Bardzo się dziwię, że ministerstwo jest zdziwione – komentuje sprawę Radosław Gawlik, prezes Stowarzyszenia EKO-UNIA i były wiceminister ochrony środowiska w rządzie Jerzego Buzka. – Przypuszczam, że po stronie rządu i Polskiej Grupy Energetycznej było słychać mocne „nie”. Czesi zwyczajnie nie mieli wyjścia.

Czytaj również: Kopalnia odkrywkowa pozbawi Czechów wody? Jest zgoda na jej dalszą działalność

Według Gawlika pozwu można było uniknąć, określając wcześniejszą datę zakończenia wydobycia i godząc się na odszkodowania dla osób zagrożonych problemami z dostępem do wody po czeskiej stronie. Aktywista podkreśla, że nagłe wstrzymanie wydobycia będzie oznaczać problemy dla tysięcy ludzi, których utrzymuje kompleks wydobywczo-energetyczny. Czechy, wysuwając pozew, mogą doprowadzić nawet do całkowitego, szybkiego zamknięcia kopalni „Turów”.

– Można sobie to wyobrazić, patrząc na sprawę Puszczy Białowieskiej. W jej przypadku Trybunał zażądał od Polski trwałego zatrzymania wycinki na cennych przyrodniczo obszarach. W takiej sytuacji nie mielibyśmy czasu na transformację subregionu okolic Bogatyni. Tysiące ludzi mogą pozostać bez pracy. Sądzę, że realistycznie potrzeba nawet od 6 do 10 lat na zamknięcie tego kompleksu i zbudowanie alternatywy – komentuje aktywista. Jak podkreśla, przedstawienie planu na wygaszenie wydobycia da też lokalnym samorządom gwarancję na wielomilionowe środki z unijnego Funduszu Sprawiedliwej Transformacji.

– Mimo to koncesja jest przedłużona do 2026 roku, a Polska Grupa Energetyczna chce prowadzić wydobycie do 2044 roku. Nawet z polskiej perspektywy to raczej nieopłacalne. Ten scenariusz jest niespójny z planem rządu w Polityce Energetycznej Państwa 2040, by do 2037 zamknąć elektrownie na węgiel – zauważa Gawlik.

„Nasze obawy przerodziły się w strach”

To pierwszy raz, kiedy inne państwo członkowskie pozywa Polskę do TSUE. Wcześniej na działalność kopalni „Turów” do Komisji Europejskiej skarżyli się też mieszkańcy niemieckiej Żytawy (Zittau).

Z działania czeskiego rządu jest zadowolony mieszkaniec przygranicznej wsi Uhelna, Milan Starec. Według niego w samym 2020 roku poziom wód gruntowych za naszą południową granicą obniżył się o 8 metrów.

– Nasze obawy przerodziły się w strach. PGE wciąż odmawia przyjęcia na siebie odpowiedzialności, jednocześnie ubiegając się o zgodę na niszczenie naszych zasobów wodnych i okolicznych terenów przez kolejne 23 lata – komentuje Starec.

Źródło zdjęcia: Lukasz Barzowski / Shutterstock

Autor

Marcel Wandas

Dziennikarz, autor między innymi Onetu, Holistic News i Weekend.Gazeta.pl. W przeszłości reporter radiowy związany między innymi z Radiem Kraków, Radiem Eska i Radiem Plus. Fan muzyki, bywalec festiwali, wielbiciel krakowskiej Nowej Huty, hejter krakowskiego smogu.

Udostępnij

Zobacz także

Wspierają nas

Partner portalu

Partner cyklu "Miasta Przyszłości"

Partner cyklu "Żyj wolniej"

Joanna Urbaniec

Dziennikarka, fotografik, działaczka społeczna. Od 2010 związana z grupą medialną Polska Press, publikuje m.in. w Gazecie Krakowskiej i Dzienniku Polskim. Absolwentka Krakowskiej Szkoła Filmowej, laureatka nagród filmowych, dwukrotnie wyróżniona nagrodą Dziennikarz Małopolski.

Przemysław Błaszczyk

Dziennikarz i reporter z 15-letnim doświadczeniem. Obecnie reporter radia RMF MAXX specjalizujący się w tematach miejskich i lokalnych. Od kilku lat aktywnie angażujący się także w tematykę ochrony środowiska.

Hubert Bułgajewski

Ekspert ds. zmian klimatu, specjalizujący się dziedzinie problematyki regionu arktycznego. Współpracował z redakcjami „Ziemia na rozdrożu” i „Nauka o klimacie”. Autor wielu tekstów poświęconych problemom środowiskowym na świecie i globalnemu ociepleniu. Od 2013 roku prowadzi bloga pt. ” Arktyczny Lód”, na którym znajdują się raporty poświęcone zmianom zachodzącym w Arktyce.

Jacek Baraniak

Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego na kierunku Ochrony Środowiska jako specjalista ds. ekologii i ochrony szaty roślinnej. Członek Pracowni na Rzecz Wszystkich Istot i Klubu Przyrodników oraz administrator grupy facebookowej Antropogeniczne zmiany klimatu i środowiska naturalnego i prowadzący blog „Klimat Ziemi”.

Martyna Jabłońska

Koordynatorka projektu, specjalistka Google Ads. Zajmuje się administacyjną stroną organizacji, współpracą pomiędzy organizacjami, grantami, tłumaczeniami, reklamą.

Przemysław Ćwik

Dziennikarz, autor, redaktor. Pisze przede wszystkim o zdrowiu. Publikował m.in. w Onet.pl i Coolturze.

Karolina Gawlik

Dziennikarka i trenerka komunikacji, publikowała m.in. w Onecie i „Gazecie Krakowskiej”. W tekstach i filmach opowiada o Ziemi i jej mieszkańcach. Autorka krótkiego dokumentu „Świat do naprawy”, cyklu na YT „Można Inaczej” i Kręgów Pieśni „Cztery Żywioły”. Łączy naukowe i duchowe podejście do zagadnień kryzysu klimatycznego.

Jakub Jędrak

Członek Polskiego Alarmu Smogowego i Warszawy Bez Smogu. Z wykształcenia fizyk, zajmuje się przede wszystkim popularyzacją wiedzy na temat wpływu zanieczyszczeń powietrza na zdrowie ludzkie.

Klaudia Urban

Z wykształcenia mgr ochrony środowiska. Od 2020 r. redaktor Odpowiedzialnego Inwestora, dla którego pisze głównie o energetyce, górnictwie, zielonych inwestycjach i gospodarce odpadami. Zainteresowania: szeroko pojęta ochrona przyrody; prywatnie wielbicielka Wrocławia, filmów wojennych, literatury i poezji.

Maciej Fijak

Redaktor naczelny SmogLabu. Z portalem związany od 2021 r. Autor kilkuset artykułów, krakus, działacz społeczny. Pisze o zrównoważonych miastach, zaangażowanym społeczeństwie i ekologii.

Sebastian Medoń

Z wykształcenia socjolog. Interesuje się klimatem, powietrzem i energetyką – widzianymi z różnych perspektyw. Dla SmogLabu śledzi bieżące wydarzenia, przede wszystkim ze świata nauki.

Tomasz Borejza

Zastępca redaktora naczelnego SmogLabu. Dziennikarz naukowy. Wcześniej/czasami także m.in. w: Onet.pl, Przekroju, Tygodniku Przegląd, Coolturze, prasie lokalnej oraz branżowej.