Ocieplenie planety było najbardziej prawdopodobną przyczyną przesunięcia osi ziemskiej. Odnotowano je w latach 90. Choć zmiana osi nie wpłynie istotnie na naszą codzienność, pokazuje to, jak duży wpływ na planetę ma ludzka działalność.
Oś ziemska to linia wyznaczająca oś obrotu naszej planety. Jej przebieg mniej więcej pokrywa się z naszymi wyobrażeniami na ten temat (obejmując geograficznie Arktykę i Antarktykę). Tak naprawdę nie jest ona jednak statyczna. Naukowcy związani z Chińską Akademią Nauk udowodnili właśnie, że współcześnie jednym z ważnych czynników w tym procesie jest działalność człowieka. A dokładnie: spowodowane nią ocieplenie planety.
Czytaj także: Miliard dolarów rocznie za uratowanie Amazonii? Brazylia stawia warunki
Wyniki ich badań opublikowano w czasopiśmie naukowym „Geophysical Research Letters„.
Z badań chińskich naukowców wynika, że głównym czynnikiem prowadzącym do przesunięcia osi ziemskiej w latach 90. XX wieku było topnienie lodowców, wywołane przez globalne ocieplenie. Znaczenie mogły mieć także m.in. zmiany w poziomach wód gruntowych.
Z czego wynika ta zmiana? Mówiąc najprościej, masa wód z topniejących lodowców była tak duża, że ich przemieszczenie się wpłynęło na pozycję, w której obraca się Ziemia.
Choć naukowcy podkreślają, że zmiana osi ziemskiej nie wpłynie na nasze życie codzienne (co najwyżej zmieni długość dnia o kilka milisekund), badanie pokazuje, jak duży jest nasz wpływ na planetę. I jakie skutki może wywołać ocieplenie planety.
_
Z całością przytoczonych badań można zapoznać się tutaj.
Zdjęcie: Shutterstock/Denis Burdin