Rusza rządowy program, który wprowadza ostrzeżenia wysyłane do mieszkańców danych powiatów w razie bardzo złej jakości powietrza. Kiedy możemy się spodziewać SMS-a z przestrogą? Alert RCB na smog przyjdzie dopiero przy trzecim stopniu zagrożenia, który dla niektórych osób może być już śmiertelnie niebezpieczny. Kiedy dokładnie – pokaże to czas i pogoda. Specjaliści deklarują, że system jest już gotowy na obecny okres grzewczy i wdrożony. Oby jednak jak najdłużej nie miał okazji zadebiutować.
Wiadomości zostaną dostarczone na podstawie ostrzeżeń GIOŚ oraz prognoz wykonywanych przez Instytut Ochrony Środowiska – Państwowy Instytut Badawczy. Komunikaty z ostrzeżeniem będą generowane właśnie na podstawie prognoz, żeby informacja miała szansę dotrzeć do nas odpowiednio wcześniej. Zdecydowano się na taką formę, ponieważ wiele osób starszych nie korzysta z Internetu, telefony komórkowe mają natomiast niemalże wszyscy. W pyle zawieszonym obecne są niebezpieczne substancje, m.in. związku siarki, azotu, WWA, metale ciężkie oraz dioksyny.
„Efekt pchnięcia do grobu”
– Ataki smogu są poważnym zagrożeniem dla życia i zdrowia dla ludzi. Pierwsze kilka godzin krytycznie złej jakości powietrza może wywołać tzw. efekt pchnięcia do grobu – ostrzega Krzysztof Smolnicki, jeden z liderów Dolnośląskiego Alarmu Smogowego.
Jak mówi, grupą najbardziej narażoną na negatywne skutki oddziaływania smogu są osoby z chorobami układu sercowo-naczyniowego (zagrożone udarami/zawałami). Druga część społeczeństwa będąca w niebezpieczeństwie to dzieci. Ich życie co prawda nie jest zagrożone, natomiast zdrowie może znaczenie się pogorszyć, nawet w przyszłości. Taki organizm może mieć w związku z tym gorszą wydolność i być bardziej podatny na infekcje. Właśnie dlatego w razie złej jakości powietrza dzieci nie powinny opuszczać szkół i przedszkoli.
– Pułapką jest fakt, że w pogodzie pozory często mylą. Nie jesteśmy bowiem w stanie wyczuć powonieniem nawet bardzo wysokich stężeń pyłu. Dym czuć, a pyłu zawieszonego niestety nie” – mówi lider Dolnośląskiego Alarmu Smogowego.
Dlatego właśnie prognozowanie stanów smogowych jest bardzo istotne i ma na celu odpowiednio wcześniejsze poinformowanie mieszkańców o zagrożeniu. Dzięki temu będą mogli zaplanować zostanie w domu lub choćby powstrzymają się od palenia w kominkach.
Czytaj również: Badania z balonu widokowego pomogły ustalić granicę smogu
Wady systemu
Słabością wdrożonego systemu jest to, że w większości województw ostrzeżenia i wynikające z nich zasady wprowadzano już drugiego stopnia zagrożenia. Alert RCB będzie nas ostrzegał gdy smog osiągnie fatalne, bardzo niebezpieczne poziomy.
– Już przy mniejszej skali zanieczyszczenia powietrza wprowadza się pewne obostrzenia, np. zakaz palenia w kominkach, nakaz pozostawienia dzieci w placówkach oświatowych, a dopiero przy trzecim stopniu otrzymamy SMS-a z ostrzeżeniem, więc informacja będzie do nas docierała bardzo późno, w krytycznie złym momencie – wyjaśnia Smolnicki.
Smogowy alert RCB uruchomi się, kiedy zaistnieje zagrożenie przekroczenia średniego dobowego stężenia pyłu zawieszonego PM10 powyżej 150 µg/m3 na terenie danego powiatu, czyli na poziomie alarmowania.
- Powiat to najmniejsza jednostka, na poziomie której było możliwe uruchomienie takiego alertu. Myślę, że jest to poziom wystarczający – mówi Bartłomiej Orzeł, pełnomocnik premiera ds. czystego powietrza.
Kolejną wadą jest tylko krótki komunikat w treści SMS-a, z pominięciem np. informacji, że nie należy palić w kominkach. Pozostawanie w domu jest oczywiście bardzo ważne, ale w dzielnicach willowych istotniejsze jest wtedy zaprzestanie palenia w kominkach używanych rekreacyjnie. Jest to skuteczniejsze niż niewychodzenie z domów.
– Alert RCB ma ograniczenia w ilości znaków, więc wszystkiego nie damy rady przekazać – tłumaczy pełnomocnik premiera.
-Należy też zaznaczyć, że komunikaty pokazują jedynie poziom tła, czyli zaniżony wynik – dodaje Smolnicki.
Odpowiedni oczyszczacz powietrza
Nawet jeśli zostaniemy wtedy w domu, w dalszym ciągu smog przenika do naszych pomieszczeń w wyniku wietrzenia czy wentylacji mechanicznej. Jeśli mamy dobry (co nie znaczy, że drogi) oczyszczacz powietrza, w dużej mierze możemy zneutralizować to zjawisko. Jaki więc powinien być skuteczny oczyszczacz?
Optymalnie, żeby taki oczyszczacz był zlokalizowany w miejscach, gdzie następuje termoobieg powietrza. Najlepiej przy kaloryferach lub ewentualnie w centralnej części pomieszczenia. Jak radzi lider Dolnośląskiego Alarmu Smogowego, zamiast oczyszczaczy za kilka tysięcy złotych z elektroniką, która bywa zawodna, lepiej kupić tańszy sprzęt wyposażony w profesjonalne filtry i oczyszczający odpowiednią ilość metrów sześciennych powietrza.
-Praktycznie wszystkie oczyszczacze powietrza są wyposażone w filtry HEPA – podobne, tylko większe od tych, które są w profesjonalnych maskach mających zmniejszyć szansę na zarażenie się koronawirusem. Ważna jest też lokalizacja sprzętu – wyjaśnia Smolnicki.
Alert RCB traktuje smog jak inne realne niebezpieczeństwa
Bartłomiej Orzeł zauważa, że poza uniknięciem wychodzenia z domów w sytuacjach poważnego zagrożenia smogiem, włączenie go do alertów jest też ujednoliceniem systemu. Smog jest, podobnie jak burze czy wichury, o których ostrzega RCB, realnym niebezpieczeństwem dla zdrowia i życia mieszkańców.
-Myślę, że świadomość istnienia smogu jest spora, ale być może więcej osób zacznie czytać np. o jego skutkach zdrowotnych – podsumowuje pełnomocnik premiera ds. czystego powietrza.
Zdjęcie: GaudiLab/shutterstock