W piątek brytyjskie władze ogłosiły najnowsze plany dotyczące ograniczania emisji pyłów zawieszonych w powietrzu. Począwszy od lutego przyszłego roku stopniowo wprowadzany zostanie zakaz palenia węgla oraz mokrego drewna w celu ogrzewania domostw. Nowe regulacje obejmą – przynajmniej na razie – jedynie Anglię.
Jak donoszą brytyjskie media, władze zapowiedziały, że od lutego 2021 zakazana będzie sprzedaż popularnego na wyspach workowanego węgla na użytek domowy, a także większych ilości mokrego drewna. To ogrzewanie domów – jak można przeczytać w rządowej strategii „Clean Air” – odpowiada bowiem za 39 proc. wszystkich zanieczyszczeń pyłami zawieszonymi (PM) w Wielkiej Brytanii. Dla porównania, przemysł i transport drogowy generują – kolejno – 16 proc. i 12 proc. pyłów.
W dalszej kolejności, tj. od lutego 2023 roku, całkowicie zakazana ma zostać sprzedaż węgla także w formie luźnej (tj. nieworkowanej), bezpośrednio do klientów.
Podobne, dwustopniowe zmiany mają dotknąć także sprzedaż drewna. Począwszy od lutego 2021 zakazana zostanie sprzedaż mokrego drewna w ilości poniżej dwóch metrów sześciennych. Sprzedaż większych ilości będzie się wiązać z obowiązkiem sprzedawcy do przekazania odpowiednich informacji o tym, jak drewno wysuszyć przed spalaniem. Od lutego 2023 roku dozwolona ma być jedynie sprzedaż drewna opałowego, które spełnia odpowiednie standardy wilgotności.
„Będziemy nadal ambitni i innowacyjni w walce z zanieczyszczeniem powietrza ze wszystkich źródeł, dążąc przy tym do osiągnięcia celu, jakim jest zmniejszenie o połowę szkód dla zdrowia ludzkiego (spowodowanych zanieczyszczeniem powietrza) do 2030 roku” – powiedział George Eustice, sekretarz środowiska, cytowany przez brytyjskiego „Guardiana”.
Według rządowych statystyk zanieczyszczenia pyłami zawieszonymi, których głównym źródeł jest spalanie węgla i drewna, odpowiadają na Wyspach za 40 tys. przedwczesnych zgonów rocznie.
_
Zdjęcie: Shutterstock/sirtravelalot