Udostępnij

Arktyka znika w oczach. Co to oznacza dla zimy w Polsce?

30.09.2025

Tegoroczny sezon topnienia lodu morskiego w Arktyce nie przyniósł nowego rekordu, ale to nie oznacza, że sytuacja jest dobra. Wręcz przeciwnie – arktyczna czapa polarna znajduje się w bardzo złym stanie. Temperatury na północy spadają zbyt wolno, co niesie poważne konsekwencje dla całego klimatu. Odczujemy je także w Polsce – choćby wtedy, gdy zastanawiamy się, czy w Święta pojawi się śnieg i mróz albo czy w ferie będzie można wyjechać na narty. W dużej mierze zadecyduje o tym właśnie to, co dzieje się w Arktyce.

Z początkiem września pokrywa lodowa Oceanu Arktycznego osiągnęła minimalne rozmiary po trwającym pół roku sezonie roztopów. Teraz wody na Dalekiej Północy zaczynają zamarzać, ale proces ten nie postępuje szybko.

Podobnie dzieje się z temperaturami – te również spadają zbyt wolno, co powoduje wzrost anomalii, które już teraz są wyjątkowo wysokie. Średnia temperatura nad Oceanem Arktycznym wynosi obecnie aż 5 st. C.

Rekordu nie było, ale lód i tak znika

Raport opublikowany przez Narodowe Centrum Danych Lodu i Śniegu (NSIDC) wskazuje, że w tym roku sezon topnienia nie był wyjątkowy na tle ostatnich lat. Jednak jeszcze 20 lat temu powierzchnia lodu na poziomie 4,6 mln km² szokowała świat.

– Mimo że w tym roku powierzchnia lodu morskiego na Arktyce nie osiągnęła rekordowo niskiego poziomu, to jest to zgodne z tendencją spadkową – powiedział Nathan Kurtz, szef Laboratorium Nauk Kriosferycznych z NASA.

Zasięg i koncentracja arktycznego lodu morskiego w trakcie wrześniowego minimum, jakie miało miejsce 10 września 2025 roku. Źródło: NASA.

Podobny zasięg lodu odnotowano we wrześniu 2010 roku. To właśnie wtedy po raz pierwszy w historii otworzyły się oba północne szlaki morskie – wzdłuż wybrzeży Azji i Ameryki Północnej.

Dawniej były one niedostępne, a wielu żeglarzy przypłaciło próby ich przebycia życiem, gdy statki zamarzały na wiele miesięcy w okowach lodu. Jednym z nich był sir John Franklin, który w latach 1845–1848 próbował przedostać się Przejściem Północno-Zachodnim wzdłuż wybrzeży Kanady. On i jego załoga zginęli z głodu i wyczerpania.

Od 2010 roku te szlaki stały się dostępne nawet dla jachtów. Powodem są coraz wyższe temperatury spowodowane zmianami klimatycznymi. Lód morski topnieje szybciej, znikają nawet pojedyncze kry lodowe, a w rezultacie akweny Arktyki zaczynają przypominać zwykłe morza z umiarkowanych szerokości geograficznych.

Jakość lodu morskiego pokazuje, jak jest źle w Arktyce

Choć tegoroczny wrześniowy zasięg lodu morski był stosunkowo duży, to jego grubość przedstawia dramatyczny obraz.

Roczne zmiany grubości arktycznego lodu morskiego wyrażone w metrach dla poszczególnych lat od 1979 do 2025 roku. Źródło: Centrum Nauk Polarnych/Zachary Labe.

Dane pokazują, że na przełomie sierpnia i września 2025 roku średnia grubość arktycznego lodu spadła do rekordowo niskiego poziomu – zaledwie 94 cm. Jeszcze na początku tego wieku wynosiła około 170 cm, czyli była niemal dwukrotnie większa.

Tak cienki lód mógł oznaczać nowy rekord zasięgu, bijący rok 2012, który wciąż pozostaje najgorszym w historii. Tym razem jednak pogoda nie sprzyjała dalszym roztopom.

– Nadchodzi sierpień, słońce zachodzi w Arktyce, więc wszystko zaczyna zwalniać. Aby proces ten mógł trwać dalej, potrzebna jest duża siła napędowa, jakichś nietypowych wiatrów albo silnej burzy, takiej jak ta z 2012 roku. Tego lata nie zaobserwowaliśmy takich zjawisk – zauważa cytowany przez Mongabay Walt Meier, starszy naukowiec z NSIDC.

A mimo to grubość lodu osiągnęła rekord, co świadczy o dużym wpływie coraz cieplejszych wód. W sierpniu tego roku wody Morza Karskiego były tak samo ciepłe jak Bałtyk w czerwcu, czyli około 16 st. C. Odchylenie temperaturowe wód Morza Karskiego wyniosło 12 st. C!

Co to oznacza dla Polski? Arktyka kształtuje nasze zimy

Arktyka ma ogromny wpływ na naszą pogodę. Czapa polarna na Oceanie Arktycznym pod koniec roku ma ponad 10 mln km2. To ogromna połać lodu, którego temperatura na powierzchni nawet w ostatnich latach może spaść do -40 st. C.

Wędrujące stamtąd masy powietrza mogą nam sprezentować całkiem solidną zimę, chociaż wiele zależy od cyrkulacji powietrza. Ta z kolei zależy od tego, co dzieje się w Arktyce.

Wydawałoby się, że zmniejszający się lód morski sprawi, że zimy będą za każdym razem łagodniejsze bez śniegu i mrozu, ale nie zawsze tak musi być. Dlaczego? Odpowiedzią jest prąd strumieniowy (jet stream). W uproszeniu jest to silny wiatr wiejący na wysokości 10-11 km.

Kiedy temperatury za kołem polarnym rosną, maleje różnica (gradient) temperatury pomiędzy północą a południem. W rezultacie prąd strumieniowy, który napędza ruch niży nad Europą, Ameryką Północną i Azją, zaczyna zwalniać i meandrować. Sięga coraz dalej na południe i północ, a jego spowolnienie powoduje, że języki ciepłego suchego powietrza z południa lub chłodnego i wilgotnego z północy dłużej utrzymują się nad danym obszarem.

W miarę ocieplania się Arktyki ekstremalna pogoda utrzymuje się więc znacznie dłużej.

Czy będą białe Święta?

Aktualnie temperatury w Arktyce są dość wysokie. Nad Oceanem Arktycznym nie powstaje masa powietrza z siarczystym mrozem, gdyż wciąż spore obszary tego oceanu pozostają wolne od lodu. To będzie miało swoje konsekwencje być może już za parę miesięcy.

– W całej Polsce zarówno średnia miesięczna temperatura powietrza jak i miesięczna suma opadów atmosferycznych najprawdopodobniej będzie się zawierać w zakresie normy wieloletniej z lat 1991-2020 – podaje IMiGW na łamach TVP.

W takiej sytuacji można liczyć na białe Święta. Jeśli rzeczywiście w grudniu chwyci mróz i spadnie śnieg, to w dużej mierze będzie to związane ze wspomnianym prądem strumieniowym, który ulegnie silnej anomalii. Będzie silne meandrować, co będzie skutkowało spływem odpowiedniej ilości zimnego powietrza nad nasz kraj. Dziś klimat jest tak ciepły, że potrzeba wysokich temperatur na biegunie północnym, które „rozhuśtają” prąd strumieniowy na tyle mocno, byśmy mogli liczyć na normalną zimę.

Nawet jeśli zimą pojawi się śnieg, to w kolejnych miesiącach i latach zmiany w Arktyce będą nas dotykać. Jego zanik, do którego może dojść nawet już za kilka lat, będzie miał swoje konsekwencje. A te odczujemy nie tylko zimą. I nie będzie to dotyczyło tylko naszego kraju.

– Lód morski w Arktyce jest wskaźnikiem stabilności klimatu globalnego. Jego zanik ma ogromne konsekwencje dla cyrkulacji oceanicznych i atmosferycznych. To, co dzieje się w Arktyce, ściśle wpływa na występowanie zjawisk o charakterze ekstremalnym, w tym susz i powodzi, które coraz częściej mają miejsce w skali całego globu – stwierdził na łamach PAP dr Tomasz Wawrzyniak z Zakładu Badań Polarnych i Morskich Instytutu Geofizyki w PAN.

Zdjęcie tytułowe: Hubert Bułgajewski

Autor

Hubert Bułgajewski

Ekspert ds. zmian klimatu, specjalizujący się dziedzinie problematyki regionu arktycznego. Współpracujący od lat z redakcjami „Ziemia na rozdrożu” i „Nauka o klimacie”. Autor wielu tekstów poświęconych problemom środowiskowym na świecie i globalnemu ociepleniu. Od 2013 roku prowadzi bloga pt. ” Arktyczny Lód”, na którym znajdują się raporty poświęcone zmianom zachodzącym w Arktyce.

Udostępnij

Zobacz także

Wspierają nas

Partnerzy portalu

Partner cyklu "Miasta Przyszłości"

Partner cyklu "Żyj wolniej"

Partner naukowy

Bartosz Kwiatkowski

Dyrektor Frank Bold, absolwent prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego, wiceprezes Polskiego Instytutu Praw Człowieka i Biznesu, ekspert prawny polskich i międzynarodowych organizacji pozarządowych.

Patrycja Satora

Menedżerka organizacji pozarządowych z ponad 15 letnim stażem – doświadczona koordynatorka projektów, specjalistka ds. kontaktów z kluczowymi klientami, menadżerka ds. rozwoju oraz PR i Public Affairs.

Joanna Urbaniec

Dziennikarka, fotografik, działaczka społeczna. Od 2010 związana z grupą medialną Polska Press, publikuje m.in. w Gazecie Krakowskiej i Dzienniku Polskim. Absolwentka Krakowskiej Szkoła Filmowej, laureatka nagród filmowych, dwukrotnie wyróżniona nagrodą Dziennikarz Małopolski.

Przemysław Błaszczyk

Dziennikarz i reporter z 15-letnim doświadczeniem. Obecnie reporter radia RMF MAXX specjalizujący się w tematach miejskich i lokalnych. Od kilku lat aktywnie angażujący się także w tematykę ochrony środowiska.

Hubert Bułgajewski

Ekspert ds. zmian klimatu, specjalizujący się dziedzinie problematyki regionu arktycznego. Współpracował z redakcjami „Ziemia na rozdrożu” i „Nauka o klimacie”. Autor wielu tekstów poświęconych problemom środowiskowym na świecie i globalnemu ociepleniu. Od 2013 roku prowadzi bloga pt. ” Arktyczny Lód”, na którym znajdują się raporty poświęcone zmianom zachodzącym w Arktyce.

Jacek Baraniak

Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego na kierunku Ochrony Środowiska jako specjalista ds. ekologii i ochrony szaty roślinnej. Członek Pracowni na Rzecz Wszystkich Istot i Klubu Przyrodników oraz administrator grupy facebookowej Antropogeniczne zmiany klimatu i środowiska naturalnego i prowadzący blog „Klimat Ziemi”.

Martyna Jabłońska

Koordynatorka projektu, specjalistka Google Ads. Zajmuje się administacyjną stroną organizacji, współpracą pomiędzy organizacjami, grantami, tłumaczeniami, reklamą.

Przemysław Ćwik

Dziennikarz, autor, redaktor. Pisze przede wszystkim o zdrowiu. Publikował m.in. w Onet.pl i Coolturze.

Karolina Gawlik

Dziennikarka i trenerka komunikacji, publikowała m.in. w Onecie i „Gazecie Krakowskiej”. W tekstach i filmach opowiada o Ziemi i jej mieszkańcach. Autorka krótkiego dokumentu „Świat do naprawy”, cyklu na YT „Można Inaczej” i Kręgów Pieśni „Cztery Żywioły”. Łączy naukowe i duchowe podejście do zagadnień kryzysu klimatycznego.

Jakub Jędrak

Członek Polskiego Alarmu Smogowego i Warszawy Bez Smogu. Z wykształcenia fizyk, zajmuje się przede wszystkim popularyzacją wiedzy na temat wpływu zanieczyszczeń powietrza na zdrowie ludzkie.

Klaudia Urban

Zastępczyni redaktora naczelnego SmogLabu. Z wykształcenia mgr ochrony środowiska. Z portalem związana od 2021 roku. Wcześniej redaktorka Odpowiedzialnego Inwestora. Pisze głownie o zdrowiu, żywności, lasach, gospodarce odpadami i zielonych inwestycjach.

Maciej Fijak

Redaktor naczelny SmogLabu. Z portalem związany od 2021 r. Autor kilkuset artykułów, krakus, działacz społeczny. Pisze o zrównoważonych miastach, zaangażowanym społeczeństwie i ekologii.

Sebastian Medoń

Z wykształcenia socjolog. Interesuje się klimatem, powietrzem i energetyką – widzianymi z różnych perspektyw. Dla SmogLabu śledzi bieżące wydarzenia, przede wszystkim ze świata nauki.

Tomasz Borejza

Współzałożyciel SmogLabu. Dziennikarz naukowy. Wcześniej/czasami także m.in. w: Onet.pl, Przekroju, Tygodniku Przegląd, Coolturze, prasie lokalnej oraz branżowej.