Śmieci w morzach i oceanach to powszechny temat, jednak zwykle skupiamy się na tym co widoczne – na powierzchni. Teraz naukowcy sprawdzili, co zalega na dnie oceanów. Nietrudno się domyślić, że badacze nie mają dla nas dobrych informacji.
W XXI w. produkcja tworzyw sztucznych wzrosła do niespotykanych rozmiarów. Według prognoz do 2050 r. wyprodukujemy łącznie aż 26 miliardów ton plastikowych produktów.
Mimo zmiany mentalności i rosnącej świadomości na wielu szerokościach geograficznych plastik wciąż ląduje w środowisku naturalnym. Najgorzej jest w oceanach bo plastik w wodzie szybko się rozpuszcza, tworząc mikroplastik. Ten jest niezwykle szkodliwy dla organizmów morskich, a pośrednio też dla ludzi, korzystających z ryb i owoców morza.
The deep ocean has become a resting place for up to 11 million tonnes of plastic waste. 🌏
— CSIRO (@CSIRO) April 4, 2024
Together with @UofTArtSci @UofT, we assessed existing data to estimate the amount and distribution of plastic on the ocean floor. https://t.co/EDKEfxifEW
Jak dotąd, naukowcy nie dysponowali odpowiednimi narzędziami by dokładnie zmierzyć transport odpadów plastikowych z lądu do oceanu. Niedawno przeprowadzono jednak pierwsze szacunkowe badania, w których eksperci postanowili ocenić, ile tak naprawdę odpadów z tworzyw sztucznych trafia na dno oceanu. Sprawdzano też gdzie się gromadzą, zanim zostaną rozbite na mniejsze kawałki i zmieszane z osadem oceanicznym.
– Wiemy, że co roku miliony ton odpadów z tworzyw sztucznych przedostają się do naszych oceanów. Ale nie wiedzieliśmy, ile z tych zanieczyszczeń trafia na dno oceanu – powiedziała dla Science Daily dr Hardesty z Commonwealth Scientific and Industrial Research Organisation (CSIRO – australijska, rządowa jednostka badawcza).
Nawet 11 milionów ton plastiku
Najnowsze wyniki badań, opracowane przez naukowców z CSIRO oraz z Uniwersytetu w Toronto, wskazały, że na dnach oceanów znajduje się od 3 do 11 milionów ton śmieci z tworzyw sztucznych.
– Odkryliśmy, że dno oceanu stało się miejscem gromadzenia większości zanieczyszczeń tworzywami sztucznymi. Szacuje się, że na dno oceanu opadło od 3 do 11 milionów ton plastiku – powiedziała współautorka badania.
Aby oszacować ilość i rozkład przestrzenny odpadów na dnie oceanów, naukowcy wykorzystali m.in. zdalnie sterowane pojazdy. Okazało się, że około połowa (46 proc.) przewidywanej liczby odpadów plastikowych znajduje się w oceanach na głębokości do 200 metrów. Pozostała ilość (54 proc.) występuje na większej głębokości.
Należy dodać, że morza śródlądowe i przybrzeżne zajmują znacznie mniejszą powierzchnię niż oceany: 11 proc w stosunku do 56 proc. całej powierzchni planety. Naukowcy szacują, że zawierają one tyle samo masy plastiku, co reszta dna oceanów na dużych głębokościach.
– Te odkrycia pomagają wypełnić istniejącą od dawna lukę w wiedzy na temat zachowania tworzyw sztucznych w środowisku morskim – stwierdziła także dla Science Daily Alice Zhu, doktorantka z Uniwersytetu w Toronto, która kierowała badaniem. – Zrozumienie sił napędowych transportu i akumulacji tworzyw sztucznych w głębinach oceanu pomoże w podjęciu działań mających na celu redukcję źródeł i podjęcie działań zaradczych. Zmniejszając w ten sposób ryzyko, jakie zanieczyszczenie tworzywami sztucznymi może stwarzać dla życia morskiego.
Hot off the press: "Plastics in the deep sea – a global estimate of the ocean floor reservoir". We quantified the amount of plastic pollution on the ocean floor using remote operated vehicle (ROV) and trawling data. FREE ACCESS for the first 50 days! https://t.co/wMXiz192qx pic.twitter.com/Cgz3SyNWvR
— Alice (Xia) Zhu (@AliceXiaZhu) March 11, 2024
Plastikowe torby, kubki i siatki. Mikroplastik trafia potem na nasz talerz
Badacze skupili się na badaniach odpadów plastikowych w skali makro, o wielkości powyżej 5 mm. Badano m.in. siatki, kubki, plastikowe torby, a nawet plastikowe urządzenia do połowu ryb. – Chociaż już wcześniej szacowano zawartość mikroplastików w dnie morskim, w niniejszym badaniu uwzględniono większe przedmioty. Od siatek i kubków po plastikowe torby i wszystko pomiędzy – zauważyła dr Hardesty.
Zhu stwierdziła, że szacunkowe zanieczyszczenie dna oceanu tworzywami sztucznymi może być nawet 100 razy większe niż ilość plastiku unoszącego się na powierzchni oceanu. Badacze martwią się, że dna oceanów mogą stać się wiecznym „wysypiskiem” plastiku, ponieważ wciąż brakuje skutecznej metody ich usuwania.
Jak wiadomo głęboki bentos oceaniczny (zespół organizmów, które żyją na dnie oceanu lub w jego pobliżu. Bentos obejmuje zwierzęta, rośliny i bakterie – red.) to mroczny świat, w którym nie ma dostępu do promieni światła słonecznego. Często nie ma też tlenu. Na dnach głębokich oceanów rozkład plastiku do związków organicznych i mineralnych jest faktycznie niemożliwy, do tego plastik nie jest biodegradowalny – żadne bakterie nie są w stanie go rozłożyć.
Warto o tym pamiętać, dokonując codziennych wyborów. Nawet, jeśli daleka nam troska o Planetę, to przynajmniej myślmy o tym, co z mórz i oceanów trafia na nasz talerz. Tam również jest mikroplastik.
–
Zdjęcie tytułowe: Salinee_Chot/Shutterstock