Betonowanie miast, zmiany klimatyczne, groźne pasożyty. To powody, dla których coraz rzadziej na łąkach słychać kumkanie żab. Jak mówi nam profesor Wiesław Babik z Uniwersytetu Jagiellońskiego, w niektórych miejscach ich populacja mogła skurczyć się nawet o 80 procent.
Płazy mają coraz mniej enklaw, w których mogłyby czuć się zupełnie bezpieczne. Miasta się rozrastają, mieszkańcy potrzebują dróg. A te często przecinają miejsca przyjazne dla płazów.
– A o wymieraniu płazów mówi się od około 30 lat. Na początku naukowcy zauważyli, że znikają one z terenów, na których nic nie powinno im zagrażać. Dlatego ciężko było im w to uwierzyć. – mówi profesor Wiesław Babik.
Jak przekonuje naukowiec, warto dbać o wszystkie gatunki zwierząt – nie tylko o te, od których bezpośrednio zależy przetrwanie ludzi. Każdy element układanki ekosystemu jest ważny.
Wymieranie płazów postępuje na całym świecie. Według publikacji naukowych w bardzo dużym stopniu dotyczy żab i salamander. Na polskim podwórku możemy mu przeciwdziałać zatrzymując betonowanie wilgotnych, zielonych terenów, i pozwalając płazom na bezpieczne przejście przez ruchliwe drogi.