Wilton, przedmieście Sydney, wprowadza nowe przepisy. „The Independent” informuje, że domy w tej dzielnicy będą obowiązkowo musiały mieć biały dach. A deweloperzy będą musieli obok nowych domów zostawić co najmniej tyle miejsca, by zmieściło się na nim choć jedno drzewo. Nowe przepisy są odpowiedzią na działania deweloperów. Mają też przygotować Wilton na letnie upały, które coraz bardziej doskwierają mieszkańcom Australii.
Sydney regularnie doświadcza fal upałów. W letnich miesiącach temperatury potrafią zbliżać się do 50 stopni Celsjusza. Raporty klimatologów pokazują, że temperatura w Australii szybko rośnie i od 2010 roku kontynent ocieplił się średnio aż o 1,4 stopnia Celsjusza. Pomysł Wilton ma przygotować na to miasto.
Wilton ma być pierwsze, ponieważ w ostatnich latach przybyło tam dużo nowych domów. A większość z nich – przekonują pomysłodawcy – ma ciemne dachy co prowadzi do nagrzewania się miasta oraz większego zużycia energii. Zmiana koloru dachów ma obniżyć temperaturę, a przez to także zmniejszyć ilość energii potrzebnej do klimatyzowania pomieszczeń. Szacują, że w warunkach Sydney biały dach – w budynkach bez izolacji cieplnej – może zmniejszyć ją nawet o połowę.
– Jesteśmy zdeterminowani, by w miesiącach letnich utrzymać temperatury naszych domów i ulic na niższym poziomie. – tłumaczył Rob Stokes, minister planowania przestrzennego regionu Nowej Południowej Walii. – Konieczność adaptacji do zmian klimatu i łagodzenia miejskiego ciepła to nie jest wyzwanie na przyszłość. Ono już z nami jest. – dodawał Stokes, którego cytuje brytyjski dziennik.
Biały dach. Sydney nie jest pierwsze
Australijczycy nie wpadli na ten pomysł jako pierwsi. W 2017 roku ponad 3000 dachów na jasne kolory przemalował Ahmedabad w Indiach. Także Nowy Jork przemalował około 900 tys. metrów kwadratowych dachów na jasne kolory. Tam urzędnicy policzyli, że każde 252 metry kwadratowe przemalowanego dachu, to tona emisji CO2 rocznie mniej.
Czytaj także: Krakowianin zmienił dach bloku w elektrownię. Teraz nie obchodzą go rachunki za prąd
Co pomaga osiągnąć cel zredukowania emisji o 80 proc. do 2050 roku, który wyznaczył sobie Nowy Jork.
Z kolei Los Angeles podejmuje próby z przemalowywaniem asfaltu, który nagrzewa się najbardziej i odpowiada za powstawanie miejskich wysp ciepła, na biało. Co spotyka się jednak z krytyką tych, którzy uważają, że cała akcja bardziej środowisku szkodzi niż pomaga.
Czytaj także: Azjatyckie miasto zmieni dachy wszystkich budynków publicznych w elektrownie słoneczne
Zdjęcie w nagłówku: Biały dach. Malowanie. Źródło: Shutterstock.