Biomasa zielonym paliwem? Już jutro (13 lipca) kolejne ważne głosowanie w Brukseli. Po komisji ochrony środowiska (ENVI), nad sprawą pochyli się Komisja Przemysłu, Badań Naukowych i Energii (ITRE). Aktywiści z Młodzieżowego Strajku Klimatycznego pojechali na miejsce, by przekonywać europosłów, że lasy nie powinny być spalane w elektrowniach.
W maju 2022 r. pisaliśmy o wynikach prac komisji ENVI. Jej członkowie debatowali nad dopuszczeniem spalania biomasy pierwotnej w elektrowniach i traktowania jej jako odnawialnego źródła energii. Chodzi o sytuację, gdy drewno nie jest przeznaczane w pierwszej kolejności do przemysłu, na przykład do tartaków, papierni, a dopiero odpady z takiej produkcji trafiają do spalenia. Przypadek o którym piszemy dotyczy pozyskiwania drewna leśnego i przeznaczania go bezpośrednio do produkcji energii, np. w elektrowni.
Komisja ENVI przegłosowała wtedy swoje stanowisko stosunkiem 45 głosów za, 36 przeciw, 6 głosów wstrzymujących. Tym samym odrzuciła pomysł uznania biomasy pierwotnej za OZE. Sprawa ma trafić we wrześniu na zgromadzenie plenarne PE. Wtedy poznamy ostateczne wyniki. Zanim tak się stanie kolejna, wspomniana wcześniej komisja ITRE, zajmie stanowisko w sprawie.
„My tego czasu nie mamy”
– Gdy dekadę temu wprowadzano do obiegu pojęcie biomasa, opierano się na założeniu, że spalane będą głównie ścinki z produkcji i inne odpady. Ustawodawca zakładał pewny rozsądek ze strony podmiotów, które są odpowiedzialne za stosowanie nowego prawa – mówi w rozmowie ze SmogLabem zaangażowany w sprawę Szmo Kacprzak z Młodzieżowego Strajku Klimatycznego (MSK). Jednak działacz wskazuje, że w praktyce sprowadziło się to do wycinek dojrzałych drzew. Ponadto sprowadzano przerobione na pellet drewno z lasów tropikalnych i spalano go w blokach elektrociepłowni.
– To odcisnęło widoczne piętno na lasach europejskich, a także tych poza naszym kontynentem. Dobrze wiemy, że lasy są bardzo ważne w kontekście walki ze zmianami klimatu. Powinniśmy je chronić, a nie je spalać. U podstaw pomysłu, o którym rozmawiamy, leży założenie sprzed wielu lat, że spalanie drewna co prawda wydziela dwutlenek węgla, ale jeśli będziemy sadzić nowe drzewa to one dwutlenek węgla pochłoną i będzie to w efekcie lepsze niż spalanie węgla. Okazało się, że szczególnie skala tego zjawiska i brak kontroli nad nim nie przyniosły takiego skutku. Potwierdziły to również dane zebrane w tym czasie. Ten mechanizm nie będzie działał. Jeśli chcielibyśmy czekać na dodatni bilans węglowy tego procesu, to zajęło by to przynajmniej sto lat. My tego czasu nie mamy – podkreśla aktywista z MSK.
Młodzieżowy Strajk Klimatyczny razem z Pracownią na Rzecz Wszystkich Istot przygotowali broszury informacyjne, które w Brukseli wręczali eurodeputowanym.
- Czytaj również: Wycinka drzew w Polsce. Jaka jest jej prawdziwa skala?
Biomasa do spalania: protest we Wrocławiu
W komisji ITRE zasiada 11 polskich europarlamentarzystów. Ci, z którymi rozmawiali aktywiści, twierdzili, że zagłosują przeciwko spalaniu lasów w elektrowniach. To zmiana kursu, ponieważ ich polscy koledzy i koleżanki z komisji ENVI głosowali dokładnie odwrotnie. Popierali uznanie biomasy pierwotnej za OZE.
W ramach nagłaśniania sprawy odbył się także protest pod Biurem Informacyjnym Parlamentu Europejskiego we Wrocławiu. Aktywiści domagali się wsłuchania w głos nauki i wykluczenia drewna pozyskiwanego z lasów z kategorii OZE. Michał Kolbusz z Pracowni na rzecz Wszystkich Istot wyjaśnia, że inny wpływ na środowisko ma zbieranie i spalanie słomy pozostałej po żniwach jednorocznych zbóż, a inny wpływ ma wywożenie z lasu kłód z drzew, które będą odrastały następne kilkadziesiąt lat. – To dlatego domagamy się zaprzestania uznawania pierwotnej biomasy leśnej za źródło energii odnawialnej – przekonuje Kolbusz.
Z kolei Piotr Skubisz z Instytutu Spraw Obywatelskich mówił o zagrożeniu ze strony lobbystów: – Istnieje ryzyko, że podczas głosowania 13 lipca politycy ulegną lobby leśników i sektora bioenergii, które wywierają na nich nacisk. Lobbing jest szczególnie silny wśród krajów środkowoeuropejskich i skandynawskich. Liczę, że europosłowie i europosłanki z Komisji ITRE wysłuchują głosu nauki oraz obywateli i przyjmą poprawki chroniące lasy, klimat i gospodarkę – podkreśla Skubisz.
Środowe obrady komisji potrwają od 9 do 18:30. Linki do transmisji można znaleźć na oficjalnej stronie Europarlamentu.
Zdjęcie tytułowe: Arkadiusz Wierzba