Brytyjska grupa Budweiser Brewing Group zapowiedziała modernizację jednego ze swoich zakładów. Projekt przewiduje, że browar oraz łańcuch dostaw będzie zasilany wytwarzanym na miejscu wodorem. Inwestycja pochłonie olbrzymią sumę 100 milionów funtów brytyjskich.
Chodzi o zakład produkcyjny Magor w południowej Walii. Projekt ma na celu stworzenie pierwszego systemu wytwarzania wodoru na dużą skalę. W rezultacie firma wyeliminuje emisję dwutlenku węgla, która wynosi obecnie 15 500 ton CO2 rocznie.
Przede wszystkim zielona energia ma zasilić maszyny produkcyjne, samochody ciężarowe oraz wózki widłowe. Koniec inwestycji przewidziano na 2024 rok. Jest to realizacja polityki firmy w zakresie neutralności klimatycznej. O pomyśle szeroko rozpisuje się branżowa prasa.
W drodze do neutralności
Dlaczego akurat browar zasilany wodorem? Aktualnie zyskuje on dużą popularność. Zalety wodoru punktują przedstawiciele firmy w oficjalnym komunikacie. „Wodór jest najlżejszym i najobficiej występującym pierwiastkiem Pełni rolę nośnika energii, co oznacza, że może odegrać kluczową rolę we wspieraniu przejścia na niskoemisyjną gospodarkę. Emisje gazów cieplarnianych związane z wytwarzaniem wodoru są zerowe, jeśli energia wymagana do tego procesu pochodzi w całości ze źródeł odnawialnych, takich jak energia słoneczna czy wiatr” – czytamy w oświadczeniu.
Czytaj także: Zielony wodór to przyszłość energetyki. Może zagospodarować nadwyżki z OZE
Lokalne władze również zadowolone
Przy realizacji inwestycji brytyjscy producenci piwa łączą siły z firmą Protium. Firma ta jest dostawcą rozwiązań w zakresie energii wodorowej na każdym etapie łańcucha produkcji.
Z innowacyjnego projektu cieszą się lokalne władze. Lesley Griffiths minister ds. Wsi i Północnej Walii oraz Trefnydd nie ukrywa zadowolenia. Bardzo się cieszę, że ten projekt jest realizowany właśnie tutaj, w Walii. Walka ze zmianami klimatycznymi jest priorytetem dla rządu walijskiego (…) Ma również potencjał do tworzenia nowych miejsc pracy i ekscytujących możliwości w regionie na nadchodzące lata – podkreśla Griffiths.
SmogLab będzie uważnie śledził postępy tej inwestycji.
Zdjęcie tytułowe: shutterstock/Audio und werbung