Brytyjska agencja Met Office poinformowała, że miniony miesiąc był najbardziej deszczowym lutym w historii pomiarów meteorologicznych w Anglii, Walii i Irlandii Północnej, natomiast drugim – na terenie Szkocji. Równocześnie, luty tego roku był piątym najbardziej mokrym miesiącem, odnotowanym kiedykolwiek na Wyspach Brytyjskich. Eksperci wiążą rekord z postępującymi zmianami klimatycznymi.
Jak podaje agencja Met Office – narodowe biuro meteorologiczne, odpowiedzialne za monitorowanie pogody i klimatu – w lutym tego roku średnia opadów na Wyspach wyniosła 209,1 mm. W Anglii liczyła ona 154,9 mm, w Walii – 288,4 mm, w Szkocji – 275,6 mm, natomiast w Irlandii Północnej – 222,7 mm.
W trzech pierwszych miejscach był to najbardziej mokry luty w historii pomiarów, natomiast w Szkocji – drugi, zaraz po rekordowym lutym 1990 roku. Biuro podkreśla również, że był to piąty najbardziej deszczowy miesiąc, odnotowany kiedykolwiek na Wyspach.
Bezpośrednio taka ilość opadów wiązała się z przejściem przez kraj licznych burz, w tym trzech na tyle znaczących, że nadane zostały im imiona: Ciara, Dennis i Jorge. Związane z nimi ulewne deszcze wywołały powodzie i liczne podtopienia, szczególnie w Walii, Yorkshire i Midlands.
Co istotne, uciążliwa dla Brytyjczyków burzowa seria trwa nadal. Jak podaje brytyjski „The Sun”, w czwartek 5 marca na terenie kraju obowiązują 52 ostrzeżenia powodziowe oraz 104 alerty, wydane przez Agencję Środowiska.
Deszcz a zmiany klimatyczne
„Powszechne wystąpienie trzech tak ekstremalnych opadów deszczu w jednym miesiącu kalendarzowym jest wyjątkowo rzadkie” – powiedział BBC dr Mark McCarthy, szef Narodowego Centrum Informacji Klimatycznej w Met Office. Jak podkreślił, badania agencji sugerują, że zmiany klimatu zwiększyły prawdopodobieństwo występowania ekstremalnych opadów.
W oficjalnym komunikacie Met Office potwierdza, że bezpośrednie powiązanie rekordowo deszczowego lutego ze zmianami klimatycznymi jest skomplikowane. Wynika to z faktu, że wzorce opadów w Wielkiej Brytanii naturalnie charakteryzują się dużą zmiennością.
Agencja zaznacza jednak, że istnieje wiele znaczących dowodów, wskazujących że zmiany klimatu przyczyniają się do gwałtowności i większej ilości opadów w ramach pojedynczych zdarzeń pogodowych. Eksperci przywołują m. in. sztorm Desmont, który w 2015 roku spowodował liczne powodzie i podtopienia w Anglii i Szkocji. Według Met Office występowanie tego typu ekstremów pogodowych jest w 59 proc. bardziej prawdopodobne właśnie z powodu zmian klimatycznych.
Częstsze ekstrema
Zmiany klimatyczne w Wielkiej Brytanii nie muszą się więc koniecznie przekładać na większą ilość opadów w skali miesiąca, lecz takie ich „skondensowanie”, które powoduje szkody m.in. ze względu na towarzyszące im powodzie.
„Każdy zalany dom to osobista tragedia, a przy zmieniającym się klimacie musimy się bardziej uodpornić na powodzie. Zachęcamy społeczeństwo, aby zdawać sobie sprawę z zagrożenia powodziowego w swojej okolicy, zapisywać się do systemów ostrzeżeń, a jeśli mieszka się na terenach zagrożonych – sporządzać plan na wypadek powodzi” – powiedział John Curtin, dyrektor wykonawczy ds. zarządzania ryzykiem powodziowym w brytyjskiej Agencji Środowiska, cytowany przez Met Office.
_
Zdjęcie: Shutterstock/Mary Doggett