Mieszkańcy stolicy Pomorza mogli odebrać kompost za symboliczną kwotę. W ten sposób Urząd Miasta nagrodził tych, którzy segregują odpady. Z akcji „Czarne złoto dla ogrodników” skorzystało 350 gospodarstw.
Znaczenie kompostu dla osób prowadzących własne ogródki jest nie do przecenienia. Użyźnia on glebę, w której potem bujniej rosną kwiaty i trawa. Gdańsk dostarczył cennego nawozu osobom, które opłacają wywóz śmieci. Kompost pochodzi z organicznych odpadów zebranych przez miejscowy Zakład Utylizacyjny.
– To jedyna słuszna droga postępowania z selektywnie odebranymi odpadami biodegradowalnymi i zielonymi, których w Gdańsku przybywa – powiedział Piotr Grzelak, zastępca prezydent Gdańska ds. zrównoważonego rozwoju. Mieszkańcy przekonują się do segregacji odpadów „bio”. Od stycznia do końca marca miejskie służby zebrały ich o 16 proc. więcej niż w pierwszym kwartale zeszłego roku.
Początkowo urzędnicy planowali, że będą dowozić nawóz chętnym dwa dni w tygodniu. Okazało się, że to zdecydowanie zbyt rzadko. Ostatecznie kompost za złotówkę trafia do gdańszczan od poniedziałku do piątku.
– Powodzenie akcji „Czarne złoto ogrodników” przerosło nasze oczekiwania. W ciągu zaledwie jednego miesiąca do firm, ale też osób prywatnych (…) trafiło w sumie 1700 ton kompostu. Dzięki temu mogliśmy wspomóc odradzającą się wiosną do życia przyrodę – mówi Michał Dzioba, prezes Zakładu Utylizacyjnego w Gdańsku.
Nawóz trafił nie tylko do właścicieli jednorodzinnych domów. Finałem akcji było przekazanie kompostu jednej ze spółdzielni mieszkaniowych. Ta chce rozdać „czarne złoto” mieszkańcom i użyźnić swoje trawniki.
Zdjęcie: Grzegorz Mehring / www.gdansk.pl