To drugi rok niszczycielskiej suszy na zachodzie Polski. Czy rolnicy się po niej podniosą? Odpowiedzi w pierwszym odcinku podcastu „Proste Pytania o ważne sprawy”.
– U nas jest tragedia. Ostatnio byłem w Bieszczadach, przejechałem 500 kilometrów, i miałem porównanie. Kukurydza na wschodzie jest piękna, a u nas marna. – mówi pan Piotr Wieczorek, rolnik z Włynia w województwie Łódzkim. To własnie tam susza uderzyła wyjątkowo mocno. Straty liczą też właściciele gospodarstw w Wielkopolsce i Lubuskim. Brak deszczu doskwiera również Ślązakom.
– Choć tutaj susza nie jest aż tak niszczycielska, a jeśli praca na roli nie przynosi dochodu, można zmienić branżę. – mówi Roman Włodarz ze Śląskiej Izby Rolniczej. – Ale na Zachodzie wiele gospodarstw ma zagrożony byt egzystencjalny. Na razie widać, jak gospodarstwa się pauperyzują, na przykład rezygnując z kupna nowych maszyn rolniczych.
Zbiory zbóż i rzepaku są w niektórych miejscach w Łódzkiem nawet o 70 procent niższe niż normalnie. O takim samym rozmiarze strat poinformowała Wielkopolska i Lubuska Izba Rolnicza. W całym kraju jest też problem z kukurydzą na ziarno i na kiszonkę. To już drugi rok suszy z rzędu. Co się stanie, jeśli w przyszłych latach opady znowu będą zbyt małe? Pan Piotr jedynie załamuje ręce i mówi, że chętnych do uprawy może po prostu zabraknąć.
– Widać gołym okiem, że rolników jest coraz mniej. Z ponad setki gospodarstw zostało w naszej wsi kilkanaście. Mój syn zastanawia się nad przejęciem interesu ode mnie. Odradzam. Przecież widzi, co się dzieje. – mówi rolnik spod Sieradza.
Rząd ruszył z dotacjami na systemy nawodnień, a do zgarnięcia jest nawet 100 tysięcy złotych. Panu Piotrowi ciężko będzie jednak skorzystać z tej pomocy. Jego gospodarstwo, podobnie jak wiele innych w regionie, składa się z wielu mniejszych i większych pól i poletek.
Według Romana Włodarza przynajmniej na razie nie będzie kryzysu braku żywności, za to będzie to żywność droższa – bo zagraniczna. Sytuacja rolników jest o tyle trudniejsza, że rzadko mogą liczyć na ubezpieczenie od suszy. Prywatne firmy albo ich nie oferują, albo ich stawki są dramatycznie wysokie.
„Proste pytania o ważne sprawy” to cykl podcastów, które będziemy publikować na platformach Spotify, Google Podcasts, Soundcloud i Spreaker. W kolejnych odcinkach będę zadawał proste pytania, na których odpowiedzi bywają jednak skomplikowane. W centrum uwagi zawsze będzie ekologia.
Źródło zdjęcia: Shutterstock/Wojciech Wrzesień