Czy Warszawy nie stać na to, żeby nie truć sąsiadów? Przed wyborami stać, po wyborach nie stać

1934
0
Podziel się:
Warszawa smog

Kilka dni temu na twitterowym profilu Smog Wawerski, który opowiada o warszawskim powietrzu, pojawiło się wideo. Nagranie zostało podpisane tak:”#Warszawa walczy ze #smog’iem. Na filmie kopciuch w budynku należącym do Ratusza, zamontowany w 2016 roku.”

Musicie przyznać, że to co na nim widać, może robić wrażenie.

Szczególnie, kiedy weźmie się pod uwagę, że jest to budynek, który należy do najbogatszego polskiego miasta. Stolica wszak na samą oświatę wydaje niemal tyle, ile wynosi roczny budżet Krakowa, a PKB per capita jest w niej niemal dwa razy wyższe niż w reszcie kraju. Generalnie jest tam więcej pieniędzy.

I jak tak sobie patrzyłem na ten komin i myślałem o tym, jaka Stolica jest bogata, to przyszło mi do głowy zapytać, czy:

a) to na pewno jest budynek należący do ratusza;

b) jeżeli tak, to czy Warszawy naprawdę nie stać na to, żeby nie truć sąsiadów?

Wysłałem więc odpowiednie pytania do stołecznego biura prasowego.

Na pytanie pierwsze odpowiedziano, że za mało widać, by być pewnym. [Zapytany dla pewności Łukasz Gmurczyk, który prowadzi Smoga Wawerskiego zapewnił mnie, że jest tak z całą pewnością.]

Na drugie nie odpowiedziano. To znaczy odpowiedziano i to bardzo obszernie, ale mowa Ratusza okazała się być dość daleka od prostego, biblijnego „tak tak nie nie”. Przytoczę ją więc w całości, żebyście sami mogli wyrobić sobie zdanie, czy jest to bardziej „tak” czy może jednak bardziej „nie”:

„Pragnę zauważyć, że film zamieszczony na profilu Smog Wawerski niestety nie pozwala zlokalizować dokładnego adresu „kopciucha”, w związku z tym odbiorcy nie mają pewności, że dym pochodzi z budynku należącym w 100% do Urzędu m.st. Warszawy.

Inwestycje w rozwój miejskiej sieci ciepłowniczej spowodowały, że dziś mamy największy tego typu system w Unii Europejskiej, z którego korzysta już 80% mieszkańców stolicy. W najbliższym czasie planujemy rozwój sieci ciepłowniczej na Bemowie, Białołęce, Mokotowie, Targówku, Ursusie, we Włochach i w Wilanowie. Z uwagi na ograniczenia techniczne, ale przede wszystkim warunki ekonomiczne, które wynikają z wymogów stawianych przez Urząd Regulacji Energetyki, system ciepłowniczy nigdy nie obejmie 100% lokali Warszawy. Na peryferiach stolicy rozwijamy jest system zaopatrzenia w gaz, który również w dużej mierze pokrywa zapotrzebowanie na ciepło sieciowe.

Inwestujemy w wyposażenie kolejnych komunalnych budynków w c.o.- na Pradze-Północ 44 budynki, gdzie mieści się ok. 800 lokali i na Pradze-Południe 45 budynki, gdzie jest ok. 600 lokali.

Według umów przyłączeniowych z Veolia Energia Warszawa S.A. na lata 2019-2020 uruchomimy ciepło sieciowe w 95 budynkach(ok. 1500 lokali). W Wieloletniej Prognozie Finansowej na lata 2020-2022 są zabezpieczone środki na kolejne 1600 lokali. Zgodnie z decyzją kierunkową, wszystkie budynki mieszkalne stanowiące 100% własności m.st. Warszawy, które spełniają warunki technicznie i ekonomicznie do podłączenia do sieci ciepłowniczej, mają być wskazane jako priorytet w kolejnych realizacjach.

W 2007 r. po raz pierwszy opracowaliśmy kompleksową diagnozę stanu lokali mieszkalnych w zasobie komunalnym, m.in. pod kątem wyposażenia w systemy grzewcze. W budynkach w 100% należących do miasta w 2007 r. było blisko 21 tysięcy lokaliniepodłączonych do sieci ciepłowniczej. Były one ogrzewane energią elektryczną i piecami na paliwo stałe. Około 40% budynków znajdowało się wtedy poza zasięgiem sieci ciepłowniczej jak i gazowej.

W związku z tym przygotowaliśmy wieloletni program „Ciepło sieciowe w budynkach komunalnych”. W tym celu zawarliśmy również porozumienie pomiędzy m.st. Warszawą, operatorem sieci ciepłowniczej – Veolia Energia Warszawa (d. SPEC) oraz producentem ciepła sieciowego – PGNiG Termika (d. Vattenfall). Inicjatywa pozwala na konsekwentne przyłączanie lokali komunalnych do sieci ciepłowniczej w budynkach stanowiących 100% własność m.st. Warszawy i zachęcanie do podłączenia wspólnot mieszkaniowych z udziałem stolicy.

W latach 2006-2018 podłączyliśmy do sieci ciepłowniczej i gazowej ponad 5 tysięcy lokali mieszkalnych w budynkach stanowiących 100% własność m.st. Warszawy. Największy efekt osiągnięty został właśnie na terenie Pragi-Północ (podłączono 120 budynków 2 500 lokali) i Pragi Południe (66 budynków 1 080 lokali). Dodatkowo, w latach 2007-2018 m.st. Warszawa oddało do użytkowania 3 745 lokali mieszkalnych w nowym budownictwie, z centralnym systemem ogrzewania.”

 

Nie jestem więc pewny, czy jest to „tak” czy „nie”. A nie jestem tym bardziej, że sprawę skomplikował jeszcze Łukasz Gmurczyk, który – kiedy do niego zadzwoniłem – powiedział mi tak:

„Problem jest szerszy. Nie chodzi o tego jednego kopciucha, ale o kilkaset, które kopci w dzielnicy. Przed wyborami obiecywano, że problem zostanie rozwiązany do końca 2019 roku, ale teraz już mówi się o 2021 roku.”

Co zdaje się sugerować, że nie ma prostej odpowiedzi na pytanie, czy Warszawy nie stać na to, żeby nie truć sąsiadów. Odpowiedź – jak widać – zależy bowiem nie tylko od zawartości portfela, ale też od terminu. Otóż w terminie przedwyborczym Warszawę na to stać. A w terminie powyborczym już nie.

Tutaj znajdziecie mapę komunalnych warszawskich kopciuchów:

Podziel się: