Okres świąteczno-noworoczny upłynął pod znakiem smogu w wielu miejscowościach, szczególnie w południowo-zachodniej części kraju. Jednak ciepły początek roku i silny wiatr w niemal całej Polsce powodują, że w końcu oddychamy czystym powietrzem. Sytuacja może się zmienić już w najbliższy weekend.
– Obecnie występuje i w ciągu najbliższych godzin okresami jest prognozowany wiatr o średniej prędkości do 35-40 km/h, w porywach do około 70 km/h, z południowego zachodu – podało IMGW w czwartek 2 stycznia. Wietrzna pogoda występuje w niemal całym kraju, ze szczególnym nasileniem w centralnej i południowej Polsce. Wiatr wiejący z prędkością 68 km/h jest notowany nad morzem (Ustka), ale też w województwie dolnośląskim (Legnica) i łódzkim (Sulejów).
Wieje tak mocno, że w ostatnich dniach Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wystosowało alerty dla części mieszkańców województw: pomorskiego, zachodniopomorskiego i pomorskiego. RCB zaleca zachowanie ostrożności podczas aktywności na zewnątrz, unikanie zadrzewionych terenów i ostrzega przed możliwymi przerwami w dostawie prądu. Bardzo mocno wieje też w górach – osobny alert w tej sprawie trafił do mieszkańców powiatu tatrzańskiego (Małopolska). Wszystkie ostrzeżenia obowiązują do końca czwartku 2 stycznia.
Skutkiem ubocznym wysokich jak na zimę temperatur i wietrznej pogody jest coś, na co wiele osób czekało – czyste powietrze w niemal całym kraju.
Początek 2025 roku. Bardzo dobra jakość powietrza w Polsce
Według stosowanego przez GIOŚ polskiego indeksu jakości powietrza, na terenie prawie całego kraju występuje jakość powietrza określana jako „bardzo dobra”. To najwyższy stopień w skali stosowanej przez państwową jednostkę.
Taka sytuacja występuje aktualne w Gdańsku (PM10: 2µg/m3, PM2.5: µg/m3), Suwałkach (PM2,5: 6,80 µg/m3), Poznaniu (PM10: 6,80 µg/m3, PM2,5: 5,20 µg/m3), Wrocławiu (PM2,5: 5,40 µg/m3, PM10: 11,20 µg/m3), Warszawie (PM10: 10,30 µg/m3, PM2,5: 7,30 µg/m3) i Krakowie (PM10: 4,10 µg/m3, PM2,5: 6,20 µg/m3).
Podobnie jest w miejscach, które w ostatnich dniach osiągały po kilka tysięcy procent normy zalecanej przez WHO – w Rybniku, Katowicach czy Bielsko-Białej. Przypomnijmy, że WHO rekomenduje, aby stężenia pyłów PM10 nie przekraczały dobowo 45 µg/m3, a w ujęciu średniorocznym 15 µg/m3. Jeśli chodzi o mniejsze cząsteczki, czyli pył PM2.5 dobowo dopuszcza się 15 µg/m3 (z zastrzeżeniem, że sytuacja taka sytuacja może występować maksymalnie cztery dni w roku), a rocznie 5 µg/m3.
To oznacza, że w drugi dzień 2025 roku niemal cała Polska oddycha nie tylko powietrzem spełniającym normy krajowe, ale też dużo bardziej restrykcyjne wskazania Światowej Organizacji Zdrowia.
Co ciekawe w 2025 roku weszliśmy ze smogowym „przytupem”, bowiem zanieczyszczenia spowodowane używaniem fajerwerków powodowały, że niemal wszystkie stacje jakości powietrza w największych polskich miastach pokazały skokowy wzrost zanieczyszczeń. Widać to chociażby w pomiarach ze stolicy. Charakterystyczny skok na wykresie widzimy od godz. 22:00 31 grudnia 2024, aż do godz. 9:00 1 stycznia 2025:
Przed nami mroźny weekend. Czy smog wróci nad Polskę?
Na tym jednak dobre informacje się kończą, bo prognozy na najbliższy weekend pokazują wyraźne ochłodzenie. Wraz z nim ruszą setki tysięcy kopciuchów w całym kraju, a tych według szacunków Polskiego Alarmu Smogowego i Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków mamy ponad 2 miliony.
Chłodniej będzie już w piątek 3 grudnia, gdy temperatury w całym kraju spadną i będą wahały się między 1 stopniem na plusie do -3 na południu Polski. W nocy z piątku na sobotę i z soboty na niedzielę miejscami temperatura wyniesie -4 stopnie. Pocieszeniem jest jednak prognozowany silny wiatr, który ma utrzymywać się także przez weekend 4-5 stycznia. Z kolei po weekendzie prognozowane jest dalsze ocieplenie i temperatury znacznie powyżej zera.
Przypomnijmy: silne epizody smogowe występowały w ostatnich dniach 2024 roku. 28 grudnia notowaliśmy 1800 proc. normy w Opolu, 1000 proc. we Wrocławiu, 500 proc. w Gliwicach i „tylko” 317 proc. w Krakowie. Podobnie było dzień później – 29 grudnia.
Według Europejskiej Agencji Środowiskowej prawie połowa miast z najbardziej trującym powietrzem jest w Polsce. Rocznie przedwcześnie umiera z tego powodu ponad 40 tys. osób. Sytuację ma poprawiać rządowy program wsparcia w wymianie trujących źródeł ciepła – program Czyste Powietrze. Ten został jednak niespodziewanie zawieszony w listopadzie 2024 roku. Ma wrócić na wiosnę.
– Gęsty smog wpływa niekorzystnie nie tylko na osoby zmagające się z chorobami przede wszystkim układu oddechowego, ale też na osoby dotąd niechorujące – wskazała pulmonolog ze szpitala św. Barbary w Sosnowcu dr Marta Frejowska-Reniecka w rozmowie z PAP. „Zwiększona ilość pyłów, spalin, dodatkowo spaliny z pieców i fabryk przemysłowych – powodują, że niestety przy tej pogodzie i słabym wietrze zapylenie i smog są na tyle duże, że wpływają niekorzystnie również na osoby do tej pory niechorujące” – podkreśliła Frejowska-Reniecka.
Zdaniem lekarki „smog ten pogarsza jakość i zdrowia nie tylko oddechowego, ale również sercowo-naczyniowego. Dodatkowo, zwiększa ilość i możliwość alergii, a po drugie niestety może odbić się w skutkach zdrowotnych za jakiś czas”. Doktor Frejowska-Renicka zwróciła też uwagę, że dopiero po jakimś czasie okaże się, na ile znowu wzrosła liczba osób w poradniach pulmonologicznych. Chodzi o pacjentów z objawami przewlekłego kaszlu, dusznością, spadkiem tolerancji wysiłku i z podejrzeniem zmian o typie zmian astmatycznych czy nadreaktywności oskrzeli.
–
Zdjęcie tytułowe: shutterstock/udmurd