Zaproponowane przez rząd dopłaty do węgla to rozwiązanie wysoce niesprawiedliwe i dzielące polskie społeczeństwo – uważa Polski Alarm Smogowy. Wsparcie do kosztów ogrzewania otrzymają jedynie gospodarstwa domowe używające węgla, w tym właściciele najbardziej zanieczyszczających powietrze „kopciuchów”. Większość gospodarstw domowych, a więc te, które ogrzewają się ciepłem systemowym, gazem, energią elektryczną czy pelletem drzewnym nie otrzyma wsparcia. Zdaniem Polskiego Alarmu Smogowego, konieczna jest zmiana systemu dopłat, tak aby uwzględniał potrzeby całego społeczeństwa, a nie dbał tylko o interesy wybranej grupy obywateli, o co apeluje dziś do premiera Morawieckiego i Parlamentarzystów.
– Rząd wybrał najgorsze z możliwych rozwiązań problemu wysokich cen nośników energii – komentuje Andrzej Guła, lider Polskiego Alarmu Smogowego – traktuje bowiem obywateli w skrajnie niesprawiedliwy, wybiórczy i dzielący sposób.
Po pierwsze przez dopłaty tylko do węgla rząd pomija potężną grupę obywateli ogrzewających np. pelletem drzewnym, gazem czy energią elektryczną. Ceny tych nośników także wzrosły, a kolejne miesiące mogą przynieść dalsze podwyżki. Ta grupa nie otrzyma żadnego wsparcia. Spośród sześciu paliw jakich Polacy używają do ogrzewania domów, rząd wsparł tylko węgiel. Nie wiadomo dlaczego rząd wybrał jedynie tę grupę społeczną, pozostawiając ogromną większość polskich gospodarstw domowych bez pomocy?
Rząd podważa zaufanie do własnej polityki
Autorzy apelu zwracają uwagę, że poprzez fatalnie przemyślane dotacje do węgla rząd podważa zaufanie społeczne do jego własnej polityki antysmogowej. Ukarze osoby niezamożne, które posłuchały m. in. jego własnych apeli i zrezygnowały z ogrzewania węglem. Nagrodzeni natomiast zostaną ci, którzy mimo wyższych dochodów, zdecydowali się dalej truć sąsiadów. Obywatele, którzy wykazali się odpowiedzialnością społeczną i podążyli za namowami rządu, zlikwidowali swoje „kopciuchy”, są teraz karani poprzez brak wsparcia. Ci natomiast, którzy nie zlikwidowali starych kotłów węglowych, w tym naruszający przepisy uchwał antysmogowych, otrzymają nagrodę w postaci dodatku finansowego. Według działaczy antysmogowych działanie rządu demoralizujące polskie społeczeństwo, pokazuje, że „kombinowanie” popłaca, a odpowiedzialne i prospołeczne zachowanie nie jest nagradzane. To fundamentalny błąd, za który będziemy płacić przez wiele lat jeszcze niższym zaufaniem społecznym do rządzących.
– Celem rządu wcale nie jest pomoc osobom najuboższym i najbardziej potrzebującym. Brak uzależnienia pomocy od dochodów oznacza, że takie samo wsparcie otrzyma zamożny właściciel kotła na węgiel i na przykład emeryt, który ledwo wiąże koniec z końcem. To jawna niesprawiedliwość społeczna – dodaje Guła – Program Czyste Powietrze rozróżnia obywateli pod względem zamożności i różnicuje dla nich poziom wsparcia. W zaproponowanych dopłatach do węgla takiej wrażliwości społecznej nie widać.
Czytaj także: Premier Morawiecki powiedział o trzy słowa za dużo [KOMENTARZ]
Proponowane rozwiązania
Rząd zapowiada skierowanie 11,5 mld zł z pieniędzy podatników na wsparcie zakupu węgla. Decyzję podjęto w trybie przyspieszonym, nie prowadząc żadnych konsultacji społecznych. Mimo ogromnej skali wydatków decyzję podjęto bez konsultacji. Taki tryb wyklucza z możliwości zabrania głosu w tej ważnej kwestii zainteresowanych, czyli – w tym wypadku – większość Polaków. Według danych GUS z pomocy nie będzie mogło skorzystać dwie trzecie gospodarstw domowych.
Wśród rozwiązań, na które ci mogliby wskazać w konsultacjach – i które dziś pojawiają się w debacie publicznej – jest wprowadzenie progów dochodowych dla skorzystania z pomocy. Chodzi o to, by kryterium jej uzyskania był poziom zamożności lub ubóstwa, a nie to, jakim paliwem ogrzewa swój dom. Jest wśród nich także – gdyby rząd zdecydował, że stać go na pomoc wszystkim – zamrożenie regulowanych cen energii elektrycznej i gazu. Kolejnym pomysłem jest obniżenie do zera podatku VAT na te nośniki energetyczne. W ten sposób wszyscy obywatele, których czeka ciężka zima, nie byli obciążeni dużym wzrostem cen energii.
Pełna treść apelu do Premiera i Parlamentarzystów [PDF]
–
Zdjęcie: Natalia Kokhanova/Shutterstock