Uczniowie ze Szkoły Podstawowej nr 20 w Opolu napisali list do premier Beaty Szydło.
Zaapelowali w nim o podjęcie koniecznych działań. I trzeźwo zauważyli:
„Obawiam się, że z tym problemem nikt nic nie będzie robił. Kiedy odejdą największe mrozy, a kwestia zanieczyszczenia powietrza nieco przycichnie, przestaniemy mówić o smogu i jego zagrożeniach. Ja, moi koledzy i koleżanki nie chcemy być zamknięci w „areszcie domowym”, smutni, że nie można wyjść poszaleć na śniegu ani ulepić bałwana.”
Obawiamy się tego samego.
Cały list znajdziecie tutaj:
Wraz z dziećmi list do premier wysłali też rodzice. Ci oprócz apelu napisali tak:
„Apelujemy do Pani Premier jako nauczyciele, matki i ojcowie – świadomi tego, że istotne jest to, jakie warunki stworzymy dla naszych dzieci – by doprowadziła Pani do zintensyfikowania działań, które będą miały na celu zmianę istniejącego stanu rzeczy. Wierzymy głęboko, że pochopne wypowiedzi członków administracji rządowej, bagatelizujące znaczenie zanieczyszczeń środowiska, nie odzwierciedlają stanowiska całego rządu.”
A oprócz pisania, także rysowano:
Ilustracja w nagłówku: Rysunek przygotowany przez uczniów SP 20 w Opolu.