Amnesty International ostrzega przed globalnym kryzysem praw człowieka – „efekt Trumpa” przyspiesza niepokojące trendy. Najnowszy Raport o Stanie Praw Człowieka na Świecie zwraca uwagę na szerzenie się autorytarnych praktyk i coraz powszechniejsze, bezwzględne tłumienie oporu społecznego.
– Zamach prezydenta USA na prawa migrantów, powszechną równość czy dostęp do ochrony zdrowia ośmiela innych światowych liderów do działania w ten sam sposób – mówi dyrektorka Amnesty International Polska, Anna Błaszczak-Banasiak. – Musimy jednak powiedzieć sobie jasno – nie zaczęło się od Trumpa. Od dawna obserwujemy rozprzestrzenianie się autorytarnych praktyk wśród państw na całym świecie – dodaje.
Raport przedstawia wyniki monitoringu, który prowadzono ubiegłym roku w 150 krajach.
„Efekt Trumpa”
Mnogość ataków na: prawa człowieka, prawo międzynarodowe i ONZ to tylko niektóre z efektów pierwszych 100 dni rządów prezydenta USA Donalda Trumpa. Co wynika z raportu?
• W pierwszych stu dniach prezydentury Donalda Trumpa doszło do drastycznych ograniczeń praw człowieka;
• Na całym świecie obserwuje się wzrost nierówności, fatalne następstwa zmian klimatu i niekontrolowaną ekspansję gigantów technologicznych. Wszystko to zagraża przyszłym pokoleniom;
• Umacnianie się autorytarnych praktyk i upadek prawa międzynarodowego nie są nieuniknione.
Rządy mają możliwość zapewnienia sprawiedliwości. Era zamętu i „efekt Trumpa” spotęgowały szkody wyrządzone przez innych światowych przywódców w 2024 roku. Amnesty International zwraca uwagę, że w konsekwencji zniszczono dekady żmudnej pracy nad procedurami chroniącymi prawa człowieka. Przyspieszyło także pogrążanie się ludzkości w brutalnej nowej erze – erze autorytarnych rządów i chciwych korporacji.
Trump bezwzględny dla środowiska
Anna Błaszczak-Banasiak, mówi w rozmowie z redakcją: – Zmiana klimatu jest ściśle związana z prawami człowieka, ponieważ wpływa nie tylko na środowisko, ale także na nasz dobrobyt. A finalnie na naszą przyszłość jako ludzkości. Ekstremalne zjawiska pogodowe, jak powodzie i huragany, pozbawiają ludzi domów i zmuszają do migracji, co już teraz obserwujemy m.in. w Meksyku czy Bangladeszu. Z kolei zanieczyszczenie powietrza kosztuje życie i zdrowie milionów ludzi na całym świecie. Wszystko to pokazuje, jak ścisły jest związek między kondycją środowiska a prawami człowieka.
– Światowi przywódcy nie wywiązują się ze swojego prawnego obowiązku, by powstrzymać postępującą zmianę klimatu i przystosować społeczeństwa do skutków tych zmian, które odczuwamy już dzisiaj. Jeśli nie podejmą zdecydowanych kroków, przyszłe pokolenia czeka życie w zrujnowanym środowisku – przestrzega Błaszczak-Banasiak.
To wszystko zagraża miliardom ludzi na całej planecie – ostrzega Amnesty International w swoim dorocznym Raporcie o Stanie Praw Człowieka na Świecie. Raport dokumentuje powszechne represje wobec osób o odmiennych poglądach, eskalację konfliktów zbrojnych, niewystarczające wysiłki na rzecz przeciwdziałania zapaści klimatycznej oraz tendencję do ograniczania i łamania praw osób migrujących i uchodźczych, kobiet, dziewcząt, osób LGBTI na całym świecie. Jeśli nic się nie zmieni, w tym roku sytuacja wszystkich powyższych grup może się jeszcze pogorszyć.
Świat znajduje się w historycznym punkcie zwrotnym. Bezprecedensowe siły polują na ideały praw człowieka. Jak zauważają specjaliści, ta religijna, rasowa, patriarchalna krucjata, której celem jest porządek ekonomiczny oparty na jeszcze większych nierównościach między państwami, zagraża ciężko wywalczonym zdobyczom równości z ostatnich 80 lat.
Konflikty i niewyobrażalne naruszenia
W ubiegłym roku obserwowaliśmy eskalację konfliktów zbrojnych, w trakcie których dochodziło do rażących naruszeń. Rosja zabiła więcej ukraińskich cywilów niż rok wcześniej, kontynuując ataki na infrastrukturę cywilną i poddając zatrzymanych torturom. Sudańskie Siły Szybkiego Wsparcia dopuściły się powszechnej przemocy seksualnej wobec kobiet i dziewcząt. Liczba osób wewnętrznie przesiedlonych w wyniku dwuletniej wojny domowej w Sudanie wzrosła do 11 milionów. To więcej, niż gdziekolwiek indziej na świecie.
Zawieszenie amerykańskiej pomocy zagranicznej wpłynęło na pomoc ofiarom konfliktów. M.in. ograniczając opiekę zdrowotną dla przesiedlonych osób w syryjskich obozach oraz zamykając programy ratujące życie w Jemenie. Malawi, Mali i Uganda zakazały lub utrzymały zakaz stosunków między osobami tej samej płci. Z kolei Gruzja i Bułgaria poszły w ślady Rosji, ograniczając rzekomą „propagandę LGBTI”. Administracja Trumpa wzmacnia globalne działania przeciw równości płci, nieustannie atakując prawa osób transpłciowych. Likwiduje też finansowanie programów zdrowotnych czy edukacyjnych, które wspierały kobiety i dziewczęta na całym świecie. Nie lepiej dzieje się w obszarze klimatu. Szczyt klimatyczny COP29 był katastrofą, z rekordową liczbą lobbystów paliw kopalnych hamujących postępy na rzecz ograniczania emisji.
Co wydarzyło się w Polsce? Nowy rząd przygotował ustawę jeszcze bardziej zagrażającą prawom osób uchodźczych i migrujących na granicy polsko-białoruskiej. Choć prawa reprodukcyjne, pozostały tematem debaty politycznej, nie wprowadzono żadnych zmian prawnych. Ponadto znaczna część populacji mieszkała w warunkach niespełniających standardów lub przeludnionych. Społeczeństwo ma więc pretensje do władz.
Na tym nie koniec, bo respektowanie praw człowieka jest kwestią współodpowiedzialności.
– Nie tylko politycy, ale również korporacje odpowiedzialne są za przestrzeganie praw człowieka. Mimo to wiele firm kontynuuje wydobycie, przetwarzanie i spalanie paliw kopalnych, jednocześnie szerząc dezinformację na temat zmiany klimatu – zauważa w rozmowie ze Smoglabem dyrektorka Amnesty International Polska. – Patrzymy im na ręce i wspieramy społeczeństwo obywatelskie domagające się poszanowania swoich praw.
Całość raportu dostępna jest TUTAJ.
–
Zdjęcie tytułowe: shutterstock/stu.dio