Nadchodzi koniec świata, jaki znamy – przestrzega Fundacja Client Earth Prawnicy dla Ziemi w najnowszej kampanii. Włączyli się w nią m.in. Krzysztof Materna, Katarzyna Bonda i Roma Gąsiorowska, Paweł Orleański, Magdalena Schejbal czy Michał Żurawski.
Nie wykąpiemy się w Bałtyku, nie pójdziemy na sanki, nie ulepimy bałwana, nie upieczemy szarlotki – za to przepraszają gwiazdy zaangażowane w akcję #iCO2dalej, pokazując, jakie zagrożenia niosą ze sobą zmiany klimatu. Zwracają uwagę, że z powodu anomalii klimatycznych w lasach występuje plaga kleszczy, rzeki zaczynają powoli wysychać, zagrożone są drzewa i krzewy owocowe, a zimą jest coraz mniej śniegu. Niebawem Półwysep Helski będzie częściowo zalany. – To jest świat, który zostawiamy naszym dzieciom i wnukom – przestrzegają.
– Następstwa zmian klimatu – coraz częstsze susze i powodzie, zmiany w występowaniu roślin, zwierząt i drobnoustrojów – obserwujemy już dziś. Wyniki pomiarów jednoznacznie wskazują, że przyczyną tego zjawiska są emitowane przez ludzkość gazy cieplarniane. Jak wykazano w ostatnim specjalnym raporcie Międzyrządowego Zespołu ds. Zmiany Klimatu ONZ, do zatrzymania globalnego ocieplenia niezbędne jest szybkie ograniczenie emisji przez wszystkie kraje świata o połowę do 2030 roku. Nie ma już czasu na oglądanie się na innych – mówi dr Aleksandra Kardaś z portalu „Nauka o klimacie”, który odpowiada w kampanii za warstwę naukową.
– Mało kto wie, że w Polsce działa największy emitent dwutlenku węgla w Europie – tłumaczy Ilona Jędrasik z Fundacji ClientEarth – Jest to elektrownia i kopalnia węgla brunatnego Bełchatów, która odpowiada aż za 10 proc. wszystkich emisji gazów cieplarnianych wytwarzanych w naszym kraju. To właśnie z powodu gazów cieplarnianych zagrożeni jesteśmy anomaliami klimatycznymi – dodaje.
Elektrownia Bełchatów
Elektrownia Bełchatów corocznie do atmosfery wypuszcza aż 37 milionów ton CO2. W jej piecach co sekundę spalana jest aż tona węgla, a co minutę – dwie ciężarówki tego surowca. Gdybyśmy mieli porównać tę liczbę do np. emisji CO2 z samochodów, byłby to odpowiednik aż 6,5 mln aut o średnim spalaniu przejeżdżających dziennie po 100 km.
W raporcie „Czarna chmura Europy” (przeprowadzonym przez cztery organizacje pozarządowe ze wsparciem Światowej Organizacji Zdrowia) zajęła pierwsze miejsce na liście najbardziej niebezpiecznych europejskich elektrowni. Zresztą nie jest to jedyne miejsce w Polsce wymienione w „Czarnej chmurze Europy” – na trzecim miejscu znalazła się elektrownia w Kozienicach, a na piątym – w Rybniku.
Z kolei według raportu „Last Gasp”, przygotowanego przez organizację Europe Beyond Coal, w roku 2016 r. elektrownia Bełchatów przyczyniła się do 489 przedwczesnych zgonów i 205 przypadków chronicznego zapalenia oskrzeli. Była powodem także 140 tys. straconych dni roboczych, czyli liczby zwolnień z powodu złego stanu zdrowia.
Na stronie kampanii, www.ico2dalej.pl, każdy może podpisać się pod petycją o ograniczenie destrukcyjnego wpływu na klimat przez Elektrownię Bełchatów. Czytamy w niej: „Mając na względzie dobro nasze i naszych dzieci apelujemy do właściciela instalacji o bezzwłoczne wdrożenie planu, który zapewni głęboką redukcję emisji CO2 do roku 2030 r., w zgodzie z wymogami Porozumienia Paryskiego. Apelujemy także o rozważenie zastąpienia istniejącej instalacji węglowej bardziej przyjaznymi środowisku technologiami, nieemitującymi CO2 do atmosfery. Tylko zdecydowane działania mogą nas uchronić przed drastycznymi skutkami anomalii klimatycznych. Nie mamy czasu do stracenia. Chcemy żyć w czystym i zdrowym środowisku. Chcemy bezpiecznej przyszłości dla naszych dzieci i kolejnych pokoleń!”
Na problem emisji z Elektrowni Bełchatów zwracają uwagę także aktywiści Greenpeace, którzy we wtorek wspięli się na jeden z kominów. Spędzili na nim noc, a następnego dnia zamontowali na nim flagi. – Wejście na chłodnię kominową największej elektrowni węglowej w Europie i decyzja o tym, by spędzić na niej noc, to niezwykły akt odwagi i determinacji ze strony obrońców klimatu. Wzywamy polityków, decydujących o dalszych krokach na rzecz ochrony klimatu, do wykazania się podobną odwagą i determinacją. Tylko wtedy mamy szansę uniknąć katastrofy klimatycznej – komentuje Katarzyna Guzek, rzeczniczka prasowa Greenpeace Polska.
Obie te akcje celowo zostały zorganizowane przed szczytem klimatycznym COP24 w Katowicach.
– Jeżeli nasze pokolenie nie ograniczy znacząco emisji CO2 z Bełchatowa, nie możemy mówić poważnie o walce z anomaliami klimatycznymi – zaznacza Jędrasik.