Najnowszy raport środowiskowy Europejskiej Agencji Środowiska (EEA) pokazuje, że Europa ma niezadowalający stan środowiska. W ramach Europejskiego Zielonego Ładu raport przedstawia trzy kluczowe zagrożenia planetarne. Są to: zmiany klimatu, utrata różnorodności biologicznej oraz zanieczyszczenia powietrza, wód i gleb. Jak im zaradzić?
Ambitnym celem EEA jest połączenie kwestii klimatycznych i środowiskowych z aspektami ekonomicznymi. Chodzi o to, by systemy produkcji i konsumpcji (energia, przemysł, żywność, środowisko zabudowane) były dostosowane do polityki Europejskiego Zielonego Ładu.
W jego ramach ustanowiono ochronę zasobów środowiskowych, dekarbonizację, gospodarkę o obiegu zamkniętym oraz odbudowę środowiska naturalnego. Raport wskazuje na postęp: wdrażane są nowe technologie i rozwiązania społeczne, które wspierają zieloną transformację i tworzą miejsca pracy.
Europa nie jest prośrodowiskowa i proklimatyczna?
Wrześniowy raport środowiskowy Komisji Europejskiej nie daje zadowalającego wyniku. Mimo że Unia Europejska jest liderem w walce ze zmianami klimatu, wciąż napotyka liczne problemy w realizacji swoich celów. Jednak jej cel jest bardziej ambitny – zwiększenie odporności na postępujące globalne ocieplenie – stwierdziła niedawno EEA.
Wiele krajów ma problemy z wdrożeniem polityki łagodzenia zmian klimatu. Większość z nich od 2005 r. dostosowała się jednak do strategii redukcji emisji. Lepiej wygląda ograniczanie zanieczyszczeń powietrza, lecz stan środowiska wciąż nie jest dobry.
Dyrektorka Leena Yla-Mononen powiedziała reporterom w Brukseli: – Różnorodność biologiczna maleje z powodu ciągłej presji wywieranej przez niezrównoważone wzorce produkcji i konsumpcji. Zasoby wodne również są pod „poważną presją”, a jedna trzecia populacji Europy cierpi z powodu niedoboru wody.
Przed nami szereg zmian
Co pięć lat ONZ przeprowadza ocenę klimatu, jednak nie wszystkie państwa unijne przedstawiły plany redukcji emisji do 2035 r. UE niechętnie przyjmuje propozycję Komisji redukcji emisji o 90 proc. do 2040 r. względem 1990 r. Obawy dotyczą wpływu tak głębokich redukcji na przemysł i konkurencyjność gospodarek. Jak wskazuje zeszłoroczny raport EEA, od 2005 r. unia zredukowała swoje emisje aż o 37 proc. Tymczasem USA i Chiny nadal są głównymi trucicielami.
EEA zauważa, że przyroda wciąż jest narażona na degradację i utratę różnorodności biologicznej. Aż 81 proc. chronionych siedlisk pozostaje w złym lub słabym stanie. Jakość wód obniża się – aż 62 proc. zbiorników wodnych nie wykazuje dobrego stanu środowiskowego, co negatywnie wpływa na gleby. Wiele z nich jest zdegradowanych nawet o 60–70 proc.
Choć zmiany klimatu nasilają niedobory wody, nowoczesne technologie i lepsze zarządzanie pozwalają oszczędzać ją w rolnictwie, energetyce i zaopatrzeniu ludności.
W Europie rośnie liczba fal upałów, a większość budynków nie chroni mieszkańców przed ekstremami. Aż 19 proc. Europejczyków nie jest w stanie utrzymać komfortowej temperatury w mieszkaniach. Tylko 21 z 38 państw EEA uwzględnia w swojej polityce klimatycznej działania na rzecz ochrony zdrowia publicznego.
Jak informuje na podstawie raportu w Phys.Org Camille Bas-Wohlert: – Jak podano w raporcie, ekstremalne zjawiska pogodowe i klimatyczne, takie jak fale upałów, powodzie, osuwiska i pożary lasów, spowodowały w latach 1980–2023 śmierć ponad 240 000 osób w 27 krajach UE. A finansowe koszty tych wydarzeń stale rosną.

Polska ma do odrobienia pracę domową
Raport wskazuje też na luki w systemie prawnym, które wymagają szybkiej weryfikacji. Zmiany klimatyczne i środowiskowe silnie wpływają na gospodarkę.
– Zrównoważony rozwój to nie kwestia wyboru, to kwestia tego, kiedy go podejmiemy – powiedziała Catherine Ganzleben, szefowa jednostki EEA ds. zrównoważonych i sprawiedliwych przemian. Następnie dodała: – Koszty bezczynności będą wyższe w późniejszym czasie.
– Musimy działać… zanim będzie za późno – powiedziała Teresa Ribera, wiceprzewodnicząca wykonawcza Komisji Europejskiej odpowiedzialna za zieloną transformację. – Musimy radykalnie zwiększyć nasze wysiłki na rzecz odporności na zmiany klimatu i adaptacji do nich.
EEA podkreśla, że udało się osiągnąć postęp w ograniczeniu zanieczyszczeń powietrza. W latach 2005–2022 liczba zgonów z powodu narażenia na pyły PM10 i PM2,5 spadła o 45 proc.
Na tle Europy Polska wciąż ma wiele do nadrobienia. Choć realizuje część zobowiązań wynikających z polityki klimatycznej UE, nadal zmaga się z degradacją gleb i zanieczyszczeniem wód. Skuteczność ochrony bioróżnorodności wciąż pozostaje niska.
Prof. Piotr Skubała, etyk środowiskowy, edukator ekologiczny, działacz na rzecz ochrony przyrody, aktywista klimatyczny, w odniesieniu do najnowszego raportu Europejskiej Agencji Środowiska w następujący sposób nakreśla sytuację naszego kraju: – Obraz Polski w świetle wrześniowego raportu EEA jest niepokojący – nasze ekosystemy, podobnie jak w wielu krajach Europy, pozostają pod silną presją degradacji gleb, zanieczyszczeń wód oraz fragmentacji krajobrazu. Szczególnie widoczne są problemy związane z intensyfikacją rolnictwa i utratą bioróżnorodności. Polska ma jednak wciąż znaczący potencjał odbudowy przyrody, jeśli podejmie szybkie i skoordynowane działania w ramach KPOZP i wdrożenia Nature Restoration Law. Kluczowe będzie włączenie celów przyrodniczych do polityki rolnej, wodnej i przestrzennej oraz zapewnienie stabilnego finansowania i efektywnej egzekucji prawa. W takim scenariuszu Polska jest w stanie dostosować się do wymogów Komisji Europejskiej i EEA, ale wymaga to odwagi politycznej i konsekwencji we wdrażaniu Zielonego Ładu.
Susza, fale upałów i degradacja rzek w Polsce
– Susza jest teraz stałym elementem polskiego krajobrazu. W zeszłym roku we wrześniu w Warszawie poziom Wisły pobił rekord – był najniższy w historii pomiarów. Rekord nie utrzymał się zbyt długo – w czerwcu tego roku został pobity, a następnie jeszcze bardziej w sierpniu – stwierdza Marcin Popkiewicz, analityk megatrendów, ekspert i dziennikarz zajmujący się powiązaniami między gospodarką, energetyką, zasobami a środowiskiem. Następnie dodaje: – Wpływ ocieplającego się klimatu jest dodatkowo wzmacniany niewłaściwą gospodarką wodną, zakrawającą na działania antyadaptacyjne. W przypadku Wisły w Warszawie do niskiego stanu wody przyczynia się też rabunkowe wydobycie piasku z dna rzeki, ale wyjątkowo niski stan wody pojawia się też na wielu innych rzekach.
Susza jest też wynikiem nasilenia się niedoborów wody w rolnictwie, które od wielu lat boryka się z trudnościami ekonomicznymi.
– To, jak ocieplił się klimat w Polsce, widać dobrze np. po [obecnym] najchłodniejszym lecie od 2018 roku. Tymczasem, z perspektywy dawnego klimatu Polski, było to lato nadzwyczaj ciepłe! Ja urodziłem się w 1970 roku i na tak ciepłe lato, jak tegoroczne musiałem czekać aż do lat 1990 – podkreśla Marcin Popkiewicz.
Tu warto zaznaczyć, że trend wieloletni sprzyja okresom letnim, których temperatury pozostają znacznie powyżej średniej. Fale upałów są coraz bardziej uciążliwe, zwłaszcza dla osób najstarszych i najmłodszych. Jedno chłodniejsze lato nie dowodzi więc, że klimat się ochładza.
- Czytaj także: Polska w czołówce niechlubnego rankingu. 21 z 50 najbardziej trujących miast jest u nas
–
Zdjęcie tytułowe: Thomas Bethge/Shutterstock



















