Francuski rząd zapowiedział, że firmy tytoniowe zostaną obciążone kosztami sprzątania kiepów. Te szacuje się na 100 milionów euro rocznie.
O planie rządu poinformował portal „The Connexion”, który zwrócił od razu uwagę, że we Francji każdego roku około 23 miliardów kiepów trafia nie tam gdzie powinno. – Efektem jest zanieczyszczenie wody i szkody dla życia morskiego. – mówiła cytowana minister ekologii Barbara Pompili. – Każdy niedopałek może zanieczyścić 500 litrów wody, a jego rozkład zajmuje setki milionów lat. Często jest też zjadany przez ryby. – dodawała.
Czytaj także: Słowa, które mają ukrywać prawdę. Tak okłamują nas korporacje
Przedstawione szacunki mówią, że operacja sprzątania Francji z kiepów będzie kosztować około 100 milionów euro rocznie. Dlatego też ma zostać powołana specjalna organizacja. Zajmie się ona nie tylko sprzątaniem, ale też ustawianiem koszy na śmieci oraz edukacją. Większość kosztów jej działania mają pokryć opłaty nałożone na firmy tytoniowe.
– To normalne, że powinni płacić za to ci, którzy produkują śmieci, a nie podatnicy. – mówiła Pompili, którą cytował „The Conexxion”.
Minister ekologii zapewniła, że to nie wpłynie na cenę papierosów.
Czytaj także: Zebrał 8000 litrów śmieci i pieniądze na vana. Teraz będzie sprzątał lasy w podróży
75 tys. zgonów rocznie, czy sprzątanie kiepów je ograniczy?
Serwis podaje także, że we Francji każdego roku ok. 75 tys. zgonów jest wiązanych ze skutkami palenia. Palaczy w kraju ubywa, ale wciąż po papierosy sięga ok. 30 proc. kobiet i 34 proc. mężczyzn.
Fot. Jacky Lawrence/Shutterstock.