Postawili na nieszablonowy sposób dotarcia. Dwie trzecie kopciuchów przestało dymić

Podziel się:

W gminie Gierałtowice, w województwie śląskim, w ciągu kilku lat udało się wyeliminować znaczącą większość kopciuchów, czyli pozaklasowych kotłów, będących głównym źródłem zanieczyszczeń powietrza. Pomocna okazała się m.in. wczesna diagnoza skali problemu – jeszcze przed powstaniem centralnej bazy CEEB – jak również wprowadzenie i promocja programów dotacyjnych. Informacje trafiły do odbiorców wieloma kanałami, w tym wraz z informacją o podatku od nieruchomości. Nie udałoby się to zapewne bez działań edukacyjnych oraz zaangażowania lokalnej społeczności.

Gierałtowice to gmina wiejska położona w województwie śląskim. Mieszkańcy, jak cały region, zmagają się z problemem zanieczyszczeń powietrza, które pochodzą z nieefektywnych kotłów na paliwa stałe, czyli tak zwanych kopciuchów. W ciągu kilku lat w gminie udało się jednak znacząco zmniejszyć liczbę najbardziej emisyjnych źródeł ciepła. Jak do tego doszło? O tym opowiada nam więcej Wojciech Szczypka z Gierałtowickiego Alarmu Smogowego.

Znaczący spadek liczby kopciuchów w gminie Gierałtowice

Skuteczna wymiana urządzeń grzewczych na mniej emisyjne nie miała prawa udać się bez informacji na temat skali problemu. Ich zbieranie rozpoczęło się w gminie Gierałtowice na długo zanim powstała ogólnokrajowa baza danych na ten temat.

– Kilka lat temu namówiliśmy Urząd Gminy Gierałtowice do przygotowania sondy inwentaryzacyjnej dotyczącej źródeł ciepła. Wtedy nie było jeszcze planów Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków. Gminie udało się zebrać informacje dotyczące ok. 60 proc. domostw, co pozwoliło oszacować, że kopciuchy znajdują się w ok. 60-70 proc. z nich. Chodzi o pozaklasowe kotły, czyli najbardziej emisyjne źródła ciepła – relacjonuje SmogLabowi Wojciech Szczypka z Gierałtowickiego Alarmu Smogowego.

– Według aktualnych danych, dotyczących ok. 96 proc. budynków w gminie, kopciuchy znajdują się obecnie w niespełna co czwartym domu. To duży spadek i pozytywne zaskoczenie. Spodziewaliśmy się, że kopciuchy mogą znajdować się nadal w ponad 30 proc. budynków mieszkalnych – podkreśla Szczypka.

Finansowanie zmiany. Dotacje z poziomu centralnego, ale i gminnego PONE

Aktywista wskazuje dwie główne przyczyny tak dużego spadku liczby najbardziej emisyjnych urządzeń grzewczych. To z jednej strony skuteczność gminnego Programu Ograniczania Niskiej Emisji (PONE), o który Gierałtowicki Alarm Smogowy apelował już w 2017 roku, a także uruchomienie ogólnopolskiego programu Czyste Powietrze. Z drugiej strony to przepisy uchwały antysmogowej w województwie śląskim, które zobligowały mieszkańców do wymiany najstarszych kotłów.

Od 1 stycznia 2022 roku niedozwolone jest korzystanie z pozaklasowych kotłów starszych niż 10 lat, a także nieposiadających tabliczki znamionowej. W kolejnych latach wyłączane z użycia będą coraz to młodsze urządzenia grzewcze na paliwa stałe.

– Po naszych intensywnych staraniach program PONE został uruchomiony i zabudżetowany na rok 2019. Wtedy wymiana kotłów ruszyła z kopyta, ze względu na znacznie wyższą wysokość wsparcia oferowanego przez gminę. Wcześniej było to 2-2,5 tys. złotych dla gospodarstwa domowego, a wówczas 7,2 tys. złotych. Dodatkowo ruszył program Czyste Powietrze, zachęcający do wymiany źródeł ciepła i termomodernizacji. Uzależnił on przy tym wsparcie termomodernizacji od wymiany kotła – zwraca uwagę Wojciech Szczypka z Gierałtowickiego Alarmu Smogowego.

Jak czytamy w poście opublikowanym przez Urząd Gminy Gierałtowice, „w ciągu 12 lat przyznano 1944 dotacje na wyminę pieców, na które zostało przeznaczone 4 mln 694 tys. złotych”. Największą ich część, bo blisko 1500 dotacji na kwotę ponad 4,1 mln złotych, przyznano w latach 2019-2022, czyli w obliczu zbliżających się terminów określonych w wojewódzkiej uchwale antysmogowej. W tym roku gmina planuje przeznaczyć na dotacje ok. 1 miliona złotych.

Akcje promocyjne i edukacyjne. Ulotki trafiły do mieszkańców… wraz z informacją o podatku od nieruchomości

Szczypka podkreśla przy tym rolę akcji promocyjnych i edukacyjnych. Aktywiści i aktywistki zorganizowali przyjazd do sołectwa Paniówki mechanicznych płuc Polskiego Alarmu Smogowego w ramach akcji “Zobacz, czym oddychasz. Zmień to”.

Lokalny alarm przygotował także ulotki dotyczące PONE, programu Czyste Powietrze oraz ulgi termomodernizacyjnej, a także zmiany kosztów ogrzewania po wymianie źródła ciepła. Wyliczenia te opierały się na ankietach przekazanym Gierałtowiczanom, którzy wymieniali kotły. To wszystko, zdaniem Wojciecha Szczypki, pozwoliło „odczarować” ten temat.

Dzięki zaangażowaniu urzędu gminy, wspomniane ulotki trafiły do wszystkich mieszkańców i mieszkanek, wraz z informacją o podatku od nieruchomości. Miała też miejsce współpraca ze szkołami. Odbywały się lekcje o smogu, a dla osób, które wymieniły kotły, uczniowie przygotowywali laurki. Odbywały się ponadto liczne akcje z plakatami. – To pomogło w przekonaniu większości mieszkańców, że problem smogu jest realny, a klucz to jego rozwiązania znajduje się… w ich kotłowniach – podkreśla Szczypka.

_

Zdjęcie: ReaLiia / Shutterstock.com

Podziel się: