Udostępnij

Główny Lekarz Weterynarii podtrzymuje decyzję: „Wolne krowy” z Deszczna zostaną zabite i „zutylizowane”

28.05.2019

W oświadczeniu wydanym w poniedziałek Główny Lekarz Weterynarii stwierdził, że nie widzi merytorycznych przesłanek do zmiany decyzji w sprawie krów z Deszczna. Oznacza to, że decyzja o wybiciu zwierząt, wydana przez Powiatowego Lekarza Weterynarii w Gorzowie Wielkopolskim, pozostaje w mocy. Zwierzęta następnie mają zostać „zutylizowane” – co oznacza, że ani nie trafią do przemysłu spożywczego, ani nie będą mogły żyć.

Sprawa dotyczy liczącego co najmniej 170 krów stada, które od lat żyje na wolności w okolicach miejscowości Deszczno, w Wielkopolsce. Zwierzęta przed dekadą zostały pozostawione samopas przez właściciela – od tego czasu „cieszą się wolnością”, żywiąc się na polach okolicznych rolników.

Decyzja

W wydanym w poniedziałek 27 maja oświadczeniu, Główny Lekarz Weterynarii ogłosił, że nie widzi merytorycznych powodów, dla których decyzja Powiatowego Lekarza Weterynarii w Gorzowie Wlk. miałaby być odwołana.

„Za taką oceną sytuacji przemawiają względy natury prawnej jak również potrzeba zapewnienia bezpieczeństwa zwierząt hodowlanych przed zagrożeniami, których źródło może stanowić przedmiotowe stado bydła” – napisano w oficjalnym oświadczeniu.

W dokumencie mowa również o opinii Rady Sanitarno-Epizootycznej, o którą poprosił Główny Lekarz Weterynarii. Rada uznała, że „nie można wykluczyć zagrożenia dla zdrowia publicznego jakie wiąże się z utrzymywaniem przy życiu tak licznego stada zwierząt nieobjętego dotychczas kontrolą lekarsko-weterynaryjną” oraz że decyzja lekarza powiatowego była w pełni uzasadniona.

Sprzeciw

Z decyzją nie zgadzają się organizacje walczące o prawo do życia dla zaniedbanych przez ludzi zwierząt.

Według prof. Andrzeja Elżanowskiego – zoologa, cytowanego przez stację TOK FM –  powód decyzji służb jest banalnie prosty. Jego zdaniem wybicie zwierząt jest najprostszym sposobem na zamaskowanie wieloletnich zaniedbań ze strony służb weterynaryjnych.

Obrońcy zwierząt zabiegają o to, by zwierzęta mogły pozostać przy życiu. Kilka tygodni temu – tj. 8 maja -stowarzyszenie „Arka dla zwierząt” ogłosiło w mediach społecznościowych, że udało się znaleźć ok. 100 miejsc, gdzie krowy mogłyby pozostać. Spośród nich w dwóch miejscach stado mogłoby zamieszkać w całości.

Przeciwnicy decyzji służb weterynaryjnych twierdzą, że zwierzęta mogłyby zostać przebadane – wówczas wspominany w dokumencie potencjał zagrożenia, mógłby zostać zweryfikowany. Tak się jednak nie stanie.

Utylizacja

Według nieoficjalnych informacji, do których dotarł portal RMF24, krowy – najprawdopodobniej we wtorek lub środę – mają zostać wywiezione z pola. Następnie – już według oficjalnych informacji – trafią one do rzeźni, zostaną zabite, a ich mięso „zutylizowane”.

 

Źródła: Główny Inspektorat Weterynarii, TOK FM, RMF24Arka dla zwierząt

Zdjęcie: Shutterstock/Guitar photographer

Autor

Sebastian Medoń

Z wykształcenia socjolog. Interesuje się klimatem, powietrzem i energetyką – widzianymi z różnych perspektyw. Dla SmogLabu śledzi bieżące wydarzenia, przede wszystkim ze świata nauki.

Udostępnij

Zobacz także

Wspierają nas

Partnerzy portalu

Partner cyklu "Miasta Przyszłości"

Partner cyklu "Żyj wolniej"

Partner naukowy