Klimatyczny szczyt ONZ przyniósł sporo rozczarowań, jednak niektórym z przywódców nie można odmówić dobrych chęci. Inni przywieźli do Nowego Jorku konkrety. Tak było w przypadku Węgier i Grecji. Trudno jednak powiedzieć, czy ich plany są realistyczne, i czy przybliżą nas do celu zatrzymania katastrofy klimatycznej. Wątpliwości co do tego mają specjaliści.
Oba kraje zapowiedziały szybkie odejście od energetyki opartej na spalaniu węgla. Wyjątkowo ważna jest w tej sytuacji deklaracja złożona przez premiera Grecji Kiriakosa Mitsotakisa. Jego kraj wciąż w dużej mierze opiera się na energetyce węglowej, korzystając ze swoich złóż węgla brunatnego. Jednocześnie Grecja jest drugim po Niemczech największym eksporterem tego surowca.
Ambitny plan na forum szczytu przedstawił również prezydent Węgier János Áder. Po pierwsze obiecał, że cała flota węgierskich autobusów będzie niedługo jeździła na prąd. Po drugie powtórzył złożoną przez Grecję obietnicę odejścia od węgla.
– Węgry do 2030 r. zwiększą dziesięciokrotnie moc ze źródeł solarnych, zaprzestaną wykorzystywania węgla jako źródła energii elektrycznej i zwiększą produkcję energii jądrowej. Łączny efekt tych trzech środków spowoduje, że ponad 90% produkcji energii elektrycznej na Węgrzech będzie wolne od CO2 do 2030 r., a nie do 2050 r. – mówił Áder.
Czy to możliwe do osiągnięcia cele? Oparcie się na takim miksie energetycznym będzie możliwe dzięki budowie nowej, węgierskiej elektrowni jądrowej Paks II. Wykonawca robót, rosyjska firma ROSATOM już wbiła pierwszą łopatę na placu budowy. Szanse na to, że inwestycja zakończy się do 2030 roku, są jednak niewielkie – oceniają eksperci.
Obawy budzi również plan Grecji, która z eksportu i zużywania węgla mogłaby przerzucić się na wydobycie gazu ziemnego. Tego Ateny również mają pod dostatkiem. Oznaczałoby to podwojenie greckich mocy gazowych, za czym szłaby dalsza emisja dwutlenku węgla do atmosfery.
Grecja i Węgry tym samym dołączają do pięciu innych krajów UE, które już zadeklarowały odejście od węgla do 2030 roku. Takie plany przedstawiły do tej pory rządy Danii, Hiszpanii, Holandii, Portugalii i Finlandii. Wcześniej pełną dekarbonizację mają osiągnąć dwa inne państwa: Francja (do 2022 roku) i Włochy (do 2025). Do 2019 konkrety w tej sprawie mają przedstawić również Niemcy.
Źródło zdjęcia: Shutterstock/ Giannis Papanikos