Pomorskie samorządy będą zastanawiać się, jak odkorkować Półwysep Helski. Dziś turyści i mieszkańcy mogą tam dojechać na Hel pociągiem lub wąską drogą nr 216. W przyszłości podróżni mają zyskać alternatywę.
Przedstawiciele nadmorskich gmin pracują nad nowymi rozwiązaniami w ramach międzynarodowego projektu RiConnect. Zespoły robocze chcą sprawdzić, w jaki sposób można zmniejszyć liczbę samochodów wjeżdżających na Hel. Dzięki sprawnemu transportowi odetchnąć mają turyści, ale i mieszkańcy, którzy co lato mają spore problemy z wyjazdem ze swoich miejscowości. W przyszłości będą mogli skorzystać z nowych środków transportu.
– W ramach projektu powstaje plan mobilności dla Półwyspu Helskiego. Chcemy znaleźć najlepsze alternatywy dla komunikacji samochodowej, wykorzystać już istniejące zasoby i tak je rozwinąć, aby dotarcie na Półwysep Helski i podróżowanie po nim było przyjazne dla mieszkańców, turystów i środowiska – komentuje Karolina Orcholska z biura Obszaru Metropolitalny Gdańsk – Gdynia – Sopot.
Co może w tym pomóc? Mówi się między innymi o uruchomieniu tak zwanej „szybkiej kolei plażowej” wzorowanej na trójmiejskich liniach SKM. Samorządowcy wspominają również o transporcie wodnym i carsharingu aut elektrycznych. Nad nowymi rozwiązaniami pracują z nimi organizacje turystyczne. W dalszej kolejności w ich opracowywanie włączą się również przewoźnicy transportu zbiorowego i mieszkańcy.
Czytaj również: Raport: Co oczyszcza polskie powietrze – ludzie czy pogoda?
– Podstawą tworzenia dobrych rozwiązań jest wykorzystanie potencjału lokalnej społeczności. To mieszkańcy wiedzą najlepiej, co w ich otoczeniu trzeba zmienić. Dlatego zaangażowanie ich w tworzenie planu mobilności dla Półwyspu Helskiego jest kluczowe.
Prace nad przyszłością transportu na Hel mają potrwać do połowy 2022 roku. Podobne plany w ramach projektu RiConnect powstają między innymi w Amsteramie, Barcelonie i Porto.
Źródło zdjęcia: katatonia82 / Shutterstock