Indie znalazły sposób na walkę z zanieczyszczeniami powietrza: mobilny miotacz wody. Urządzenie jest czymś w rodzaju armatki wodnej, ale z racji swoich gabarytów budzi raczej skojarzenia z działem (a z racji kształtu – z suszarką do włosów).
Antysmogowe „działo” to pomysł indyjskich władz, które widzą w nim prosty sposób na rozwiązanie problemu zanieczyszczenia powietrza – przynajmniej w trybie doraźnym. Urządzenie rozpyla drobinki wody pod wysokim ciśnieniem, co pomaga rozproszyć unoszące się w powietrzu pyły. Kropelki o rozmiarach od 10 do 150 mikrometrów łączą się z cząsteczkami szkodliwych aerozoli i opadają na ziemię, rozrzedzając „toksyczną atmosferę”. Armatka zainstalowana jest na platformie samochodowej i połączona z pokaźnym zbiornikiem wody.
„Działo” w fazie testów
Pod koniec grudnia „działo” pojawiła się na ulicach Anand Vihar, jednej z najbardziej zanieczyszczonych dzielnic Delhi. Decyzję w tej sprawie wydali urzędnicy z Wydziału Środowiska i delhijskiego Komitetu Kontroli Zanieczyszczeń. Wcześniej rozważano także rozpylanie wody z helikopterów. Jednak takie rozwiązanie na dłuższą metę byłoby zwyczajnie droższe. Tym bardziej że armatka umieszczona na platformie samochodowej działa dosyć sprawnie: jest w stanie miotać wodę na odległość 70 m.
Inwestycja mimo wszystko nie należy do najtańszych. Koszt urządzenia produkowanego przez indyjską firmę Cloud Tech wynosi 31 tys. dolarów. Jednak władze Delhi są gotowe na takie wydatki. Stołeczny minister środowiska zadeklarował, że jeśli testy zakończą się sukcesem, wkrótce na ulicach miasta pojawi się więcej antysmogowych armatek.
To tylko półśrodki
Rozpylacze wodne nie są oryginalnym pomysłem Hindusów. W Chinach podobne rozwiązania stosowane są od 2015 r. Na krótką metę mogą się sprawdzać, szczególnie w przypadku „pików” smogowych, jednak zdaniem ekologów w najlepszym razie stanowią one półśrodek.
– Takie urządzenia mogą być skuteczne na małym obszarze, np. na placu budowy, gdy trzeba zmniejszyć poziom zapylenia. Jednak trudno uznać je za efektywny mechanizm kontroli zanieczyszczeń powietrza – twierdzi Anumita Roychowdhury z Centre for Science and Environment w Delhi.
Indie poza skalą
Stolica Indii zajmuje czołowe miejsce w rankingu najbardziej zanieczyszczonych miast. Stężenie smogu w Delhi bije na głowę wskaźniki notowane w takich metropoliach, jak Meksyk, Los Angeles czy nawet Pekin. Poziom zanieczyszczeń notowany w Delhi nie mieści się w diagramach WAQI, światowego indeksu jakości powietrza, co można zaobserwować na poniższej grafice. W tej sytuacji armatki wodne nie rozwiążą problemu, chociaż mogą złagodzić jego „objawy”.
Źródło: CNN.com
A z działaniem antysmogowego „działa” w praktyce można zapoznać się na poniższym nagraniu.