Jeszcze niedawno w Krakowie nie dało się informować o przekroczeniach norm jakości powietrza, a całą operację uważano za niepotrzebną.
Rosnąca świadomość i oczekiwania mieszkańców spowodowały jednak, że trzeba było zacząć to robić. Teraz już nie tylko Kraków informuje o stanie powietrza, ale też na tle innych polskich miast stolica Małopolski może, z wyjątkami, stanowić przykład dobrych praktyk. Z wyjątkami, bo na przykład zwleka z postawieniem tablicy informującej o smogu, czyli zrealizowaniem projektu. który zwyciężył w miejskim Budżecie Obywatelskim lata temu. Zwleka się z nim chyba tylko z obawy, że wyświetlane stężenia będą straszyć turystów. Jednak niektóre elementy systemu działają całkiem przyzwoicie.
Szczególnie na tle Polski, gdzie zwykle informuje się byle jak lub w ogóle się nie informuje. Warto je znać, by tam gdzie wciąż nie da się tego robić, móc powiedzieć: da się, zobaczcie.
Oto przykład informacji, które trafiają w tym roku w Krakowie do „wszystkich świętych”, kiedy pojawia się ryzyko wystąpienia przekroczeń.