Od września 2018 roku stopniowo będą wprowadzane nowe przepisy, według których w Irlandii nie będzie można sprzedawać i używać węgla. Taki zakaz już działa w kilku największych miastach. Teraz obejmie także najbardziej zanieczyszczone części kraju, czyli małe miejscowości i wsie. To pierwszy kraj w Europie, który zdecydował się na taki krok.
Zakaz sprzedaży węgla wprowadzono w samym Dublinie już w 1990 roku. Z czasem rozszerzono go o kolejne 29 miast o populacji większej niż 15 tys. mieszkańców. Kilka lat temu zakazano tam nie tylko sprzedaży, ale też stosowania węgla.
Według naukowców ta decyzja nie dość, że poprawiła jakość powietrza, to oszczędziła życie 8 tysięcy osób.
– Korzyści wynikające z takiego zakazu są oczywiste i powinny dotyczyć całego kraju – mówił minister środowiska, Alan Kelly w rozmowie z „Irish Examiner”. – Te korzyści to nie tylko zmniejszenie liczby pacjentów z chorobami układu oddechowego, ale także zmniejszenie śmiertelności związanej ze smogiem – podkreślał.
Obecnie statystyki nie wyglądają optymistycznie: szacuje się, że codziennie umierają cztery osoby z powodu powikłań związanych ze smogiem. Te dane potwierdził raport sporządzony przez Environmental Protection Agency w 2015 roku. To on był ostatecznym argumentem za wprowadzeniem całkowitego zakazu. Można w nim przeczytać, że wśród mieszkańców tych części Irlandii, gdzie wciąż można było używać węgla, pojawiało się coraz więcej problemów ze zdrowiem. Okazało się także, że rośnie liczba zachorowań na raka.
Ministerstwo Środowiska zareagowało natychmiastowo. – Pierwszy zakaz sprzedaży węgla, wprowadzony w Dublinie, był komentowany na całym świecie i uznany za bardzo dobrą interwencję polityczną – mówił wtedy Kelly. – Irlandia stała się również pierwszym krajem na świecie, który wprowadził ogólnokrajowy zakaz palenia tytoniu 10 lat temu i chcę, abyśmy teraz wykazywali podobne przywództwo w odniesieniu do polityki czystego powietrza – zaznaczał.
Irlandia musiała dostać zgodę Komisji Europejskiej na wprowadzenie takiego zakazu.
W końcu ogłoszono, że będzie on stopniowo wdrażany od września 2018 roku. Cały proces zakończy się w 2019 roku i wtedy nikt w Irlandii nie będzie mógł już ogrzewać domu węglem.
Alternatywą może być tylko jego ekologiczna, bezdymna odmiana. Jest to węgiel opałowy, który przeszedł proces odgazowania, dzięki czemu przy jego spalaniu emisja pyłów zmniejsza się o 40 proc. Mniej jest także smoły i benzo(a)pirenu. Takie rozwiązanie jest już testowane na całym świecie, w tym w Polsce. Oczywiście Irlandczycy będą mogli również zdecydować się na inne źródła ciepła.
Z zakazu cieszą się przede wszystkim osoby cierpiące na choroby układu oddechowego, które przez duże stężenia smogu odczuły nasilenie problemów zdrowotnych.
– Z 470 tys. pacjentów z astmą uzyskaliśmy czwartą pozycję na świecie pod względem liczby zachorowań. Ci chorzy są najbardziej dotknięci zanieczyszczeniem powietrza, ale fakt jest taki, że ono oddziałuje na każdego z nas – komentowała Sharon Cosgrove, przewodnicząca Stowarzyszenia Astmatyków. Po ogłoszeniu ostatecznej daty wprowadzenia zakazu używania węgla, nazwała tę decyzję „krokiem milowym w walce o czyste powietrze”.
Zdjęcie: Pixabay
Udostępnij
Irlandia będzie pierwszym krajem w Europie z niemal całkowitym zakazem palenia węglem
26.03.2018
Katarzyna Kojzar
Pisze o klimacie, środowisku, a czasami – dla odmiany – o kulturze. Absolwentka Uniwersytetu Jagiellońskiego i Polskiej Szkoły Reportażu. Jej teksty ukazują się też m.in. w OKO.press i Wirtualnej Polsce.
Udostępnij