Wiekowe skały i głazy pokryte mchami, ścieżki poprzecinane strumykami, stare drzewa różnych gatunków, a to wszystko zlokalizowane w urokliwym wąwozie – taką magię kryje w sobie las w małopolskiej miejscowości Wytrzyszczka, o którego wykup walczy Stowarzyszenie Wspólny Las. Mieszkańcy obawiają się, że 4,5 hektara dziewiczego środowiska trafi w niepowołane ręce i ulegnie zniszczeniu poprzez wycinkę, czy zabudowę. W zamian chcą tam stworzyć chroniony, ogólnodostępny las. Pomóc może każdy, m.in. poprzez adopcję drzewa.
“Nasz lokalny cud natury” – tak o tym miejscu mówią członkowie Wspólnego Lasu – stowarzyszenia, które powstało we wrześniu zeszłego roku, jako odpowiedź na informację o planowanej sprzedaży terenu. Wyjątkowy las znajduje się w gminie Czchów, przy granicy z gminami Łososina Dolna i Iwkowa na Pogórzu Rożnowskim w Małopolsce. Właściciel musi go sprzedać ze względów finansowych. To duże ryzyko, bo żeby ocalić stary drzewostan, niezbędne jest zachowanie go w nienaruszonej, pierwotnej formie.
„Jesienią powinniśmy zapłacić całość kwoty”
– Właściciel już miał innych kupców, ale gdy dowiedział się o naszej inicjatywie, dał nam trochę więcej czasu na uzbieranie środków. Sam potrzebuje pieniędzy, ale jednocześnie chciałby, żeby las pozostał nienaruszony – mówi SmogLabowi Izabela Gryz, prezes Wspólnego Lasu. – My zobowiązujemy się objąć ochroną ten teren i stworzyć w nim miejsce odpoczynku, leśnych medytacji, uważnych spacerów.
Iza przeprowadziła się w te rejony z Wrocławia, mając dość życia w mieście. Wcześniej, w ramach innego stowarzyszenia, organizowała m.in. akcje sprzątania lokalnej przyrody. O zagrożonym lesie dowiedziała się od wójta Iwkowej, Bogusława Kamińskiego. Wspólny Las zebrał od tamtej pory ponad 20 tysięcy złotych poprzez internetową zbiórkę, dzięki czemu została podpisana przedwstępna umowa z właścicielem terenu. Potrzebnych jest jednak 160 tysięcy złotych.
– Pamiętam dobrze, gdy zobaczyłam ten las po raz pierwszy: szliśmy dolinką wzdłuż strumienia, który płynął po skałkach… To było coś magicznego. Mówię, że to nasza lokalna Narnia. Od tamtej pory sama zabieram gości w to miejsce i zawsze są zachwyceni – opowiada. – Właściciel idzie nam na rękę, ale kończy mu się cierpliwość. Jesienią powinniśmy zapłacić całość kwoty.
Las, który zjednoczy ludzi
Z kolei wójt Iwkowej wspomina: – Jako dzieci chodziliśmy do okolicznego zamku i poznawaliśmy tamtejsze skały. Gdy była burza, chowaliśmy się w nich i to zostało mi bardzo w pamięci. Jako dorosły chętnie więc tam wracałem na spacery, czy pokazywałem las gościom, jako naszą lokalną atrakcję. W pewnym momencie zobaczyłem ogłoszenie, że teren jest do sprzedaży i przestraszyłem się. Jakakolwiek wycinka drzew zupełnie zmieni tamtejsze środowisko.
– Gmina nie ma takich środków, które pozwoliłyby na zakup lasu, zwłaszcza że znajduje się on na sąsiednim terenie. Szukałem więc innego sposobu, żeby uchronić ten ekosystem, rozmawiałem z mieszkańcami. Wtedy pojawił się pomysł, żeby utworzyć stowarzyszenie, a las uczynić własnością wspólną – opowiada nam Bogusław Kamiński.
– Wyższość tej idei nad znalezieniem prywatnego nabywcy jest taka, że las staje się inicjatywą społeczną, integruje ludzi, motywuje do działania, inspiruje inne lokalne inicjatywy. Problem w tym, że właściciele lasu czekają na resztę środków do jesieni – podkreśla wójt.
Możesz adoptować swoje drzewo
Mieszkańcy zrzeszeni wokół idei Wspólnego Lasu idą więc o krok dalej – oprócz internetowej zbiórki, organizują akcję adopcji drzew. Na stronie internetowej widnieje już 160 pozycji. Każdy chętny może zostać fundatorem konkretnego drzewa, napisać przy nim kilka słów o sobie, czy podać link do swojej własnej strony. Adopcja to jednorazowy koszt 500 złotych.
– Znajdziecie tam różne, niesamowite okazy; niektóre drzewa są w skałkach, inne mają 100 cm obwodu. Później, za pomocą współrzędnych, można trafić na żywo do “swojego” drzewa – zachęca Iza. – Jeśli ktoś nie ma takiej kwoty, może zorganizować zrzutkę wśród znajomych lub w pracy albo wesprzeć naszą ogólną zbiórkę, bo planujemy na końcu wybrać jedno główne drzewo, które stanie się symbolem całej akcji; pamiątką tego, że ludzie potrafią się wspólnie zmobilizować, żeby uratować kawałek ekosystemu.
Oprócz adopcji drzewa, w akcję można się włączyć poprzez udział w lokalnych wydarzeniach z tej okazji. W piątek 23 lipca w Domu Twórczej Ekspresji w Kątach (w gminie Iwkowa) odbędą się warsztaty artystyczne i spotkania w kręgu w intencji ochrony lasu, natomiast w sobotę 24 lipca, także w Kątach, organizowany jest jednodniowy Leśny Festiwal m.in. z jogą i muzyką na żywo.
– Mam nadzieję, że te wszystkie starania mieszkańców odbiją się szerokim echem. Jeśli udałoby się znaleźć 300 chętnych na adopcję drzew, zdążylibyśmy uzbierać potrzebną kwotę. Takie drzewo to żywy pomnik, piękny prezent lub mądra, proekologiczna, wieczysta reklama dla firmy. Jeśli uda się wykup tego terenu, ten urokliwy las będzie żył na zawsze – zaznacza Kamiński.
___
Zdjęcia: Stowarzyszenie Wspólny Las