Co powinniśmy robić, by bez uszczerbku na zdrowiu przetrwać upały?
Zalecenia Światowej Organizacji Zdrowia mówią, że – jeśli to tylko możliwe – najlepiej byłoby w pomieszczaniach w których przebywamy utrzymać temperaturę poniżej 32 °C w ciągu dnia i poniżej 24 °C w ciągu nocy. Ma to szczególne znaczenie w przypadku osób starszych, przewlekle chorych i niemowląt, czyli grup szczególnie wrażliwych na wysokie temperatury.
Niestety nie zawsze jest to możliwe, o czym w ostatnich tygodniach przekonało się na własnej skórze wielu z nas. Jeśli tylko mamy termometr, warto mierzyć temperaturę w mieszkaniu – rano, wczesnym popołudniem i wieczorem (po 22:00). Warto, choć wyniki mogą być przygnębiające – znajomy, mieszkający na ostatnim, czwartym piętrze bloku bez strychu mówił mi że w nocy bywało u niego i 31 °C.
Co więc należy robić?
Po pierwsze, doradza się zasłonięcie, lub nawet zamknięcie okien w ciągu dnia, zwłaszcza tych znajdujących się na nasłonecznionej stronie budynku. A także wyłączenie urządzeń elektrycznych, które mogą być dodatkowym źródłem ciepła (choć pewnie trudno żyć bez lodówki).
Przy naprawdę wysokich temperaturach (powyżej 35 °C) wentylator nie będzie nas skutecznie chłodził, a może nawet szkodzić, działający jak nadmuch gorącego powietrza w piekarniku.
Jeśli mamy w domu klimatyzację, to jej rzecz jasna użyjmy, jeśli nie, doradza się spędzenie 2-3 godzin dziennie w jakimś klimatyzowanym pomieszczeniu, np. w budynku użyteczności publicznej, w kawiarni.
Oczywiście, należy się też odpowiednio ubierać: najlepiej jasne ubrania z lekkich, przewiewnych i naturalnych materiałów (len, bawełna), odkryte buty i obowiązkowe nakrycie głowy! Ale ważna jest także lekka, niezbyt „ciepła” pościel. Doradza się zrezygnowanie z poduszki.
Dobrze zrobią nam zimne – ale nie zbyt zimne! prysznice lub kąpiele.
Jasne jest, że należy pić dużo wody, unikając jednak alkoholu oraz nadmiaru cukru i kofeiny.
Zaleca się spożywanie mniejszych posiłków i unikanie potraw ciężkostrawnych oraz pokarmów o wysokiej zawartości białka. Pamiętajmy też, że przyjmowanie niektórych leków (np. tych działających moczopędnie) zmniejsza zdolność naszego organizmu do radzenia sobie z wysoką temperaturą – warto zapytać o to lekarza.
Na pewno jednak nie należy na własną rękę rezygnować z lekarstw, które powinniśmy regularnie zażywać, na przykład leków na nadciśnienie. A jak już jesteśmy przy lekach: część z nich powinna być przechowywana w temperaturze niższej niż 25 °C. Czyli chwilowo w lodówce.
Warto również unikać aktywności fizycznej na zewnątrz. Jeśli jednak zrobienie czegoś wymagającego wysiłku fizycznego jest nie do uniknięcia, warto zrobić to o najchłodniejszej porze dnia (zwykle wcześnie rano). Należy też unikać wychodzenia z domu w najgorętszej porze dnia. Jeśli już musimy, trzymajmy się miejsc zacienionych. Na otwartej przestrzeni, szczególnie na asfaltowych czy betonowych powierzchniach temperatura może być znacznie wyższa niż np. w cieniu drzew w parku.
Pomyślmy też o innych
Warto wreszcie zwrócić uwagę na to co dzieje się z innymi ludźmi w naszym otoczeniu. Na przykład, jak się czuje i jak sobie radzi z upałem mieszkająca w sąsiedztwie samotna starsza osoba. Może zapytać, czy nie potrzebuje czegoś ze sklepu, tak by nie musiała wychodzić z domu, pokonując przy tym kilka pięter schodów? Albo może właśnie warto zabrać ją do klimatyzowanego pomieszczenia?
Mam nadzieję, że nikt z Państwa nie spotka na swojej drodze zamkniętego w pozostawionym na słońcu samochodzie dziecka lub zwierzęcia. Jeśli jednak tak się zdarzy, nie ma co tracić czasu na zastanawianie się – rozbijamy szybę, wyciągamy dziecko, dzwonimy na pogotowie i policję.
Czasem jednak nie ma prostych rozwiązań
Jeśli na przykład w naszym mieszkaniu jest goręcej niż w zacienionych miejscach na zewnątrz (a niestety nieraz tak bywa!), to rada mówiąca o niewychodzeniu z domu traci sens, nawet w najgorętszej porze dnia!
Droga do miejsca gdzie jest chłodniej (np. do jakiegoś klimatyzowanego pomieszczenia) zwykle oznacza chwilowe narażenie na wysoką temperaturę. Czy warto zatem próbować się tam dostać?
Zmiany temperatur związane z przechodzeniem między rozpaloną jak piekarnik ulicą a wnętrzami klimatyzowanych pomieszczeń mogą się skończyć infekcją dróg oddechowych, co w przypadku osób starszych może mieć poważne konsekwencje.
Czasami zostaje nam więc jedynie wybór mniejszego zła. Trudno jest podejmować tego typu decyzje, a tym bardziej doradzać innym, co mają robić. Zwłaszcza że większość z nas nie zajmuje się zawodowo medycyną.
Literatura:
Zalecenia Światowej Organizacji Zdrowia odnośnie ochrony przed upałami:
http://www.who.int/phe/phe-info-for-the-public–heatwaves.pdf?ua=1
http://www.euro.who.int/__data/assets/pdf_file/0007/147265/Heat_information_sheet.pdf?ua=1
Monografia Światowej Organizacji Zdrowia poświęcona falom upałów: Heat-waves: risks and responses. Health and Global Environmental Change Series, No. 2. (2004)
http://www.euro.who.int/en/publications/abstracts/heat-waves-risks-and-responses
Wywiad z Mike’iem McGeehinem, dyrektorem Environmental Hazards and Health Effects Program w amerykańskim Centers for Disease Control and Prevention:
https://www.scientificamerican.com/article/heat-wave-health/